Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfsfsf

zdradziłam go...

Polecane posty

Gość Seraphina_90
Żałośnie się tłumaczysz. 1. Może on woli być zraniony niż żyć w kłamstwie. Co Ty byś wybrała??? Może to ja jestem inna, ale mimo wszystko wolałabym cierpieć niż być okłamywana. 2. No i trudno! Zrobiłaś źle to powinnaś ponieść tego konsekwencje, a nie jeszcze myśli egoistycznie o sobie. 3. A jakie to ma znaczenie, czy dla Ciebie to coś znaczyło czy nie? Liczy się to, że się stało. Jakby Ci się facet tłumaczył, że dla niego zdrada nic nie znaczyła to wzięłabyś to pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga Gliwice
lol olol - nie zgadzam się, że to co ona teraz robi to nie kłamstwo tylko zatejenie :D Bzdura! Kłamstwo, oszustwo - nazywajmy rzeczy po imieniu. Ona zrobi co zechce, ale czasu niestety nie cofnie. Życie musi teraz brać takim jakim jest. Szkoda mi jej, ale nie wkręcaj jej, że to nic strasznego, takie małe niewinne zatajonko :o bo tak niestety NIE JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wina tego twojego
Faceta jak go nazywasz Kto po 9 latach jeszcze sie nie oświadczył ? Moze wcale nie ma zamiaru ? Moze cie nie kocha ? Jesteś sfrustrowana mialas pełne prawo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Postaw się na jego miejscu i wyobraź sobie, że on robi TO SAMO ze swoją koleżanką ....... co Ty z tym kolesiem! Jak się czujesz? Boli ???" dokładnie - pomyśl czy chciałabyś wiedzieć i co gdybyś się dowiedziała, jak to pomogłoby waszemu związkowi "Ja bym się przyznała i nawet jakby się popsuło to byłabym w porządku wobec niego i wyrzuty sumienia by mi odpuściły" to niech się Kingusia przyznaje - skoro wyżej ceni swoje odpuszczenie wyrzutów sumienia niż dobre samopoczucie partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara rikitiki
powie czy nie powie to bedzie i tak źle. powie to gościa szlag trafi bo ostrzegał ją. nie powie to statystycznie rzecz biorąc sama tak paple że gość na sto procent sie i tak dowie. nie dzis to za rok. nie takie sie słyszało historie i czytało tu na kafe. z za granic dochodziły nawet fakty a co dopiero na miejscu takie cos... tez uważam że to zdrada. sam stosunek nie może być nazywany zdradą. zdrada to zdrada. wbrew temu ze jej facet źle sie z tym czuł poszła. skoro już poszła to ok ale mogla zadbac by jej men nie miał obaw nie? czyli trzymać swędzącą (tak ujmę to co sama stwierdziła innymi słowami) ... na smyczy i nie luzować jej możliwości. miała na niego chrapkę. umożliwiła sytuacje, ogarnęła sie w trakcie (W TRAKCIE A NIE PRZED! jak to uważa bo łapa w majtach to sorrrry ale to już zabawa a nie niewinnie skradzione buzi) a teraz kwiczy. dla mnie zdrada. podejrzewam że dla 99% facetów też. jeśli nie dla stu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga Gliwice
To ZŁUDNE dobre samopoczucie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
oswiadczyl sie. slubu na razie nie bierzemy z powodow finansowych. mieszkamy razem. nie, nie powiem mu. to byl najwiekszy blad mojego zycia i nie chce przez to rozwalic zwiazku. gdyby miedzy nim a kolezanka doszlo "tylko" do tego to wolalabym nie wiedziec. i nie jestem latawica. moj musial 4 lata czekac na seks jak sie poznalismy, potem mialam okazje z ktorych nie korzystalam. on wie ze nie poszlabym z innym do lozka. a wczoraj to kumpel zaczal, ja nie chcialam, wygonilam go tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
oswiadczyl sie. slubu na razie nie bierzemy z powodow finansowych. mieszkamy razem. nie, nie powiem mu. to byl najwiekszy blad mojego zycia i nie chce przez to rozwalic zwiazku. gdyby miedzy nim a kolezanka doszlo "tylko" do tego to wolalabym nie wiedziec. i nie jestem latawica. moj musial 4 lata czekac na seks jak sie poznalismy, potem mialam okazje z ktorych nie korzystalam. on wie ze nie poszlabym z innym do lozka. a wczoraj to kumpel zaczal, ja nie chcialam, wygonilam go tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonore ore
Koleś i tak się dowie! Nie od Ciebie to od kogoś innego lol olol Lo pleciesz 3 po 3 Powiedz mu lepiej sama, a olej rady Lol Olol :D śmieszna jest. Ona pisze tak jakbyś zjadła kolacje z kolegą i nie powiedziała partnerowi, a niestety było coś więcej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Kinga "Bzdura! Kłamstwo, oszustwo - nazywajmy rzeczy po imieniu." widzisz, nie masz za bardzo o tym pojęcia - tak się składa, że kłamstwo jest aktywne, zatajanie nie, więc z DEFINICJI nie można kłamać milcząc (tak kłamstwo ma swoją logiczna definicje, której autorem jest Polak) inna sprawa to "życie w kłamstwie" i to chyba masz na myśli - tylko ja nie uważam, aby miała prawo przerzucać swoje problemy na niego, bo do tego si "spowiedź" sprowadza jak mówią księża - idź i nie grzesz więcej (i ja niewierzący to powtarzam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
dla mnie to tez zdara. dla mnie sam pocalunek jest zdrada. dlatego tak mi zle. on sie nie dowie, nie ma od kogo, nie utrzymuje kontaktow z moimi znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonore ore
Wygoniłaś go, ale najpierw dałaś włożyć rękę w majty! Dziewczyno weź się ogarnij !!!!!!!!!! BIERZ TO NA KLATE, nabroiłaś i TAK CZY SIAK PONIESIESZ KONSEKWENCJĘ. Życie odda Ci z nawiązką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko szałłł
On czekał 4 lata, a inny 4miuty :D dobra jesteś! Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara rikitiki
może autorka ma rację????? łapa w majtach i lizanie toż to nic... jak mi jakaś strzeli loda to też powiem że nic się nie stało bo to dla mnie nic nie znaczyło to raz, a dwa mogę mieć przecież bardziej od niej przesunięte granice co jest a nie jest zdradą nieprawdaż? mam kurde prawo heheh jak ci zdradzający pięknie się tłumaczą zawsze bleeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
ale to NIE bylo tak, ze siedzialam z rozlozonymi nogami i czekalam az wlozy mi reke. siedzielismy obok siebie, patrzymy w tv a on jedna reka objal mnie za szyje i przyciagnal do siebie i zaczal calowac, a druga reka najpierw wlozyl moja w swoje spodnie a potem wlozyl swoja reke w moje. to byla doslownie sekunda, ja sie nie spodziewalam w ogole czegos takiego... od razu wyjelam mu ta lape, kazalam ubierac buty i wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się frustratami, nudzą się to się na Tobie wyżywają skoro oceniasz to jako zdradę, to była to zdrada i tego już nie zmienisz, możesz tylko więcej nie napsuć ten "kolega" się odczepi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
tak, tlumacze sie. bo nie chcialam tego. a dla mnie zwykly buziak z innym facetem to zdrada, przeciez nie mowie ze nic sie nie stalo. i wlasnie dlatego mi z tym tak ciezko. chce byc cala tylko mojego faceta, zawsze. co sie stalo to sie nie odstanie, ale ja nie chcialam tego. zgwalconej kobiecie tez byscie powiedzieli ze jest latawica bo zdradzila? a mozna to przeciez porownac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko szałłł
Mając faceta i będąc z innym w tym momencie gdy Cię przyciągnął już bym wstała. Co dopiero, gdy zaczął całować, a już w ogóle, że brał Twoją rękę i sobie wkładał, a Ty nic ??? :o Potem swoją włożył Tobie i Ty dopiero każesz mu wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara rikitiki
grunt by sie nie dowiedział i bedzie dobrze, i następny wniosek kogoś kto oszukał partnera. "On czekał 4 lata, a inny 4miuty dobra jesteś! Haha" -- no to mnie powaliło również. dziewczyna ma klasę mimo wszystko. przecież piwo ją tłumaczy. autorko rób co chcesz z tym ale i tak pożałujesz jakiejkolwiej decyzji. takie jest życie. lepiej zapobiegac niz naprawiac. life is brutal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
pisal wczoraj , napisalam mu zeby sie nie odzywal wiecej i juz do niego nie pisalam, on potem wyslal jeszcze kilka sms ale mysle ze juz sie nie bedzie odzywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm elka
Buahahahahahahahahahahahahahahahahahahhaha porównałaś to do zgwałconej kobiety buahahahahahahahahahaha ale Ty jesteś PIERD*OLNIĘTA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
mój mąż by mnie za takie coś od razu za drzwi wystawił i to byłby koniec,ale różni są faceci,każdy inaczej się szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby bylo tak jak mowisz
To bys nie miala zadnych wyrzutow sumienia i mu o tym powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
koko -> ale to nie dzialo sie w zwolnionym tempie.. to nie bylo tak ze najpierw mnie przysuwal 5 minut, a potem 5 minut wkladal reke... on jednoczesnie jedna reka mnie przyciagal, druga wkladal... jak wlozyl moja reke w swoje majtki i wkladal swoja w moje to ja w tym czasie moja wyciagnelam i zaczelam sie odsuwac, zabralam jego reke. on zrobil to za szybko zebym mogla od razu zareagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
dlaczego uwazasz ze nie mialabym wyrzutow sumienia? dla mnie to nie do pom,yslenia, dlatego mam te wyrzuty. i ze gdyby tak bylo to bym mu powiedziala? ale co mam mu powiedziec? "wiesz, bo on mi wlozyl reke w gacie, ale to nic takiego, bo kazalam mu wyjsc?":/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara rikitiki
"zgwalconej kobiecie tez byscie powiedzieli ze jest latawica bo zdradzila? a mozna to przeciez porownac" -- ty no weż kurwa nie porównuj aż tak dobra???? sama zaprosilas i siedzialas z nim, piliście, on na ciebie ty na niego leciisz wiec kurwa porownanie nie na miejscu a skoro sie czujesz ze ty nic a gosc prawie zgwalcil to co sie tłumaczysz wogóle co? do swojego isc albo na policje i zgłosić ze cie napastował gość a nie tu pierdolić jakas to skrzywdzona. weź bo do gwałtu to tu wiesz jeszcze daleko bylo skoro gosc wyszedł a nie musial dostac w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
tak porownalam to do zgwalconej kobiety. bo tak jak kobieta nie chce byc zgwalcona, tak samo ja nie chcialam zeby mnie tam dotknal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zgwalconej kobiecie tez byscie powiedzieli ze jest latawica bo zdradzila? a mozna to przeciez porownac' wprawdzie wykorzystanie nietrzeźwej to przestępstwo, ale porównanie na miejscu za dużo dywagujesz, lepiej obiad ugotuj i wykasuj smsy od "życzliwego" kolegi BTW - kolega nie maca koleżanek, jakoś tak się wśród cywilizowanych ludzi przyjęło, a jeżeli to było w Waszym domu, to już chamstwo kiedyś takiego gościa odpowiednio "żegnano"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gierginna
Kiedyś prawie zostałam zgwałcona, na szczęście udało mi się uciec i BOLI MNIE jak czytam, takie porównania :( Nie porównuj się do zgwałconej, bo taką zgwałconą bierze się siłą, bije się ją, masakruje, a często nawet zabija!! Zgwałcona NIE MA WYBORU !!! TY MIAŁAŚ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
ok lecialam na niego kiedy z nim pracowalam, ale on o tym nie wie. spotkalismy sie po prostu jak kumple, a to ze on zrobil co zrobil to nie moja wina. co nie zmienia faktu ze mam wyrzuty sumienia, bo zdradzilam mojego faceta. dla mnie to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×