Seks w zbożu. Seks na ściernisku.

Zawsze mnie inspirował taki krajobraz. http://www.polskiekrajobrazy.pl/images/stories/big/12577DSC_.jpg Jakiś taki romantyzm z niego wypływa. Do tego te groźnie prężące się niczym szpilki pozostałości zboża pobudzają wyobraźnię. Przechodziłam wiele razy przez ściernisko i zdarzyło się, że mnie kuło w nogi jak miałam nieodpowiednie buty. Marzyło mi się żeby kogoś położyć plecami do tych ostrych słomek i przydusić własnym ciężarem. Potem seks. Albo kazać mu na kolanach pokonać drogę. Jednak wydaje mi się przesadą tego żądać. Ciężko mi na razie wyznaczyć jakąś pewną granicę. Pytanie do bardziej doświadczonych. Czy dla masochisty mogłoby to być "miłe" czy już nie do zniesienia?

kiepski pomysł, może się w skórę powbijać (chyba, że ofiara ma łuski na plecach), do tego ziemia i może się przyplątać choróbsko

Prawda. Ciężko tam o sterylne warunki. Mogą powstawać ranki, a do nich dostać się bakterie. :(

wiec jak w zbożu lub na ściernisku, to na pieska lub z kocykiem ścierniska nie polecam - za łatwo stać się gwiazdą internetu z resztą współczesne gatunki zboża są raczej niskopienne :( no i trzeba pamiętać o alergii (jak ktoś ma) w okresie pylenia, choć owies to cały czas sypie i potem swędzi skóra

Na obrazku obok ścierniska rośnie kukurydza. Tam mogloby być intymnie i wygodnie.