Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krwiste pazurki

czy zawsez jest tak, że myśl o zakończeniu związku musi dojrzeć

Polecane posty

Gość krwiste pazurki

czasami już wcześniej się przeczuwa, ale nie chce się kończyć, czasem jest mała nadzieje , ze się coś z mini, czasami nieodpowiedni czas, by zgotować sobie taki zawód, bo mimo wszytko jak zalezy to nie jest takie hop siup, czasami czeka się do momentu kulminacyjnego, choć już wcześniej się o tym wie... ehh ja tak chyba mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
jestem dokladnei w takiej sytuacji :/ kocham go ale nie widze wspolnej przeszlosci wiec ciagne to przez kilka ostatnich miesiecy i czekam az najdzie mnie odwaga lub bede gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
nooo... ja mam tak , ze czuję , ze to nie to tzn. kłócimy się o byle co, takie drobne sprzeczki, ale czasami czuję że to nie to o czym marzę, chyba po prostu nie dobraliśmy sie charakterami, najgorsze, ze mamy wspólne plany i te plany mnie uskrzydlają, bo zawsze tak sobie moje życie wyobrażałam, ale czy bęę szczęśliwa? jak jest dobry dzień to nadal liczę na to , ze to TEN, a jak jest żle to popadam w zwątpienie, podświadomie czuję, ze kiedyś czara się przepełni...ehh dlaczego tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
u nas jest tak ze sie kochamy, dobralismy sie charakterami ale ja nie mysle ani o slubie ani o dzieciach :/ w trakcie tych 3 lat probowalam sie z ta mysla oswoic - slub moze i sobie by odpuscil ale dzieci nigdy i chcialby miec conajmniej 2 !! :/ a ja dzieci nie cierpie i jak myse ze mialabym zostac mamuska to jest mi smutno i strasznie mnie to dobija i wcale nie ciesze sie na ta przyszlosc :/ wiec postanowilam ze malymi krokami wycofam sie dajac nam obojgu szanse na znalezienia szczescia gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
amy znowu odwrotnie, oboje chcemy ślub i dzieci... ale nie dobraliśmy sie charakterami i temperamentami, niestety:/, chcę by nam się ułożyło, ale czasem już tracę wiarę w to... u Ciebie chyba warto to ratować, skoro jest miłość i porozumienie, czego u nas czasami wydaje się że nie ma ile macie lat? my po 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
a najgorsze jak jesteśmy na imprezie on wypije, to robi się bardzo szczery, przez te pół roku mogliśmy sie już 2 razy rozstać, bo on po pijaku stwierdzał , ze lepiej może będzie jak się rozstaniemy, ale na nast dzień nic nie pamiętał albo udawał, i mówił ze głupoty gadał i było znów miło jak zawsze ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
jesteśmy już półtora roku, a pół mieszkamy razem, znamy się kupę lat, zawsze myślałam ze to spoko facet, taki normalny do życia i ze się dogadamy a tu zonk w najdrobniejszych rzeczach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
ja mam 25 on 33, nie wiem dla mnie az takie roznice w patrzeniu w przyszlosc to na prawde wiele :/ weisz ze mozna sie przez to na wazjem unieszczesliwic?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
wiem...ja miałam tak samo jak mój były nie chciał ślubu a ja go tak na maxa kochałam, on chyba nie tak bardzo... najgorsze jest, ze ja tak bardzo chcę mieć rodzinę itd. myślałam że to już z nim, że tylko sobie układać, a to nie takie proste żyć razem:/ ja się zakochałam w nim, ale człowiek a zmienić się nie da... przykro mi jak myślę, że nie będzie przy mnie, że znów będę czuła się samotna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
wiesz co pomaga?? zrobcie sobie przerwe od siebie i zobaczycie jak to jest nie byc razem, moze oboje sie obudzicie na czas i nauczycie ze trzeba isc na kmpromis i sie troche dla drugiej osoby zmienic! bo u mnie to ciezko :/ ja raczej zdania nie zmienie :/ a moj mowi ze bez dzieci nie bedzie sie czul w pelni szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak facet jest nierozwojowy,to im szybciej tym lepiej...kobiety ,ktore nie wisza na facecie nie maja problemu z podjeciem decyzji.... nie ma co sie bawic w sentymenty i pieprzeni o milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
narazie nie jest to możliwe, on ma tu pracę, wcześniej miał propozycje wyjazdu do Niemiec na pół roku, ale wtedy było dobrze, a ten wyjazd przydałby się teraz.... własnie też o tym wczoraj myślałam... ja też bez dzieci nie czułabym się szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiste pazurki
woda_tolatowa piszesz do mnei czy do depesza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×