Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa35

Samotne Święta w Londynie

Polecane posty

Gość ciekawa35

Coraz bardziej kwasi mi się humor... Prezenty zapakowane w kolorowy papier czekają na wysyłkę, w radiu Wham a do mnie dociera że tegoroczne Święta spędzę sama :( Rozeszłam się z facetem, do tej pory spędzaliśmy Święta razem i samotność tak nie doskwierała. W tym roku...nie wiem jak to będzie. Juz dziś wracając do domu zalałam się łzami na światłach... jesooo...jak to przetrwać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbjbjgk
Nie placz. Ja mam gorzej. Uwierz mi, czasami lepiej jest spedzac swieta samej niz z najblizsza osoba, ktora Cie poniza i zneca sie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
Jeśli się znęca...to nie lepiej odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinowski
Hej byłem niedawno w Londynie samo miasto mnie przygnębia a co dopiero samotny pobyt tam. Naprawdę Ci współczuję. Napisz coś o sobie więcej czym tam się zajmujesz ile masz lat itp. :) jeśli możesz oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbjbjgk
Lepiej lecz to nie jest proste, zbyt duzo nas laczy a odejsc nie mam dokad, jestem totalnie uzalezniona finansowo i emocjonalnie od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
martinowski...a co zmieni rozpisywanie się? Mam 35 lat, na stanowisku kierowniczym. bbjbjgk, fatalnie, nie dasz rady zerwać tej pępowiny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinowski
bbjbjgk macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
bbjbjgk,,,uzależnienie finansowe to pestka, mozna to przeskoczyć... Uzależnienie emocjonalne to inna historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbjbjgk
Tak, wlasnie. Z finansami jakos dalabym rade. Mam problem z tym\, ze wytrzymuje te wszystkie upokorzenia. Tak, mamy dzieci. Wczoraj kazal mi wypierdalac a dzis przeprasza. i tak w kolko. zycie z nim to jak czekanie co kilka dni az bomba zegarowa wybuchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
Wychodzi na to że jednak nie będę sama :) Zaprosiłam kolegę z pracy i...może będzie ktoś jeszcze :) Wiadomo ze wolałabym być z rodziną, ale...jak sie nie ma co się lubi... A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdkosdkk.
Ja w Wigilje pracuje caly dzien , ale najsmutniejsze bedzie to ze czesc Wigilji spedze czekajac na pociag a potem na autobus w drodze powrotnej do domu , a potem wroce do pustego domku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
lipa :( Rozejrzyj się wokół. Może pracujesz z kimś kto też będzie sam tego dnia? Wrócicie do domu razem i odgrzejecie pierogi... Najfajniejsze wigilie w UK to właśnie te gdzie spotykałam się z ludźmi z pracy u kogoś i jedliśmy to co kto przyniósł. W koncu wielu z nas jest tu bez rodzin a nie każdy mógł jechać do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhjaaa
Dziewczyny, a ja mam inny problem...święta spedze z rodziną tutaj, ale oni nie maja pojęcia ze mój chłopak to już tak naprawdę mój były chłopak który wciąż poniża mnie i wyzywa sie psychicznie. I najgorsze jest to ze oni go zapraszają bo nadal mieszkamy razem, ale to tylko pozory, bo ojciec po zawale nie chce go denerwować. Muszę wymyślić coś, jakąś wymowke żeby ten mój były nie był na wigilii. Chociaż on powiedział ze przyjdzie, ze chce mi popsuć ten dzień bo czasami bym była za szczęśliwa :( ryczec mi się chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to twoja rodzina, nie jego! Mysle ze ty jestes wazniejsza dla rodzicow niz ten dupek. Nie zastanawiaj sie tylko porozmawiaj z mama. A tacie wytlumaczycie wspolnie wszystko. Ja bym nie pozowlila zeby obca osoba wcinala sie w moje zycie rodzinne ,tym bardziej ze gnebi Ciebie. No chyba ze jaja sobie robisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i badz cwana ,zadzwon do dupka i powiedz ze jesli on przyjdzie to ty nie pojdziesz i tyle. zobaczysz co powie wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhjaaa
No po prostu nie chcę psuć świat informacja ze nie jesteśmy razem...niby dla wszystkich jesteśmy idealną parą, taka szczęśliwa...wszyscy sa o tym przekonani, typowe kiedy jest się z psycholem. Z nim nie idzie się dogadać, zobaczę jeszcze zrobię ale na pewno nie dam sobie zepsuć świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ciekawej...taka kobietka
Podaj adres skype,będę do Ciebie dzwonic i nie może Ci byc smutno,nie może!!Nie pozwolę Ci .Juz zapisuję ten temat w ulubionych i będe sledzić go.Trzymaj się kochana.Odezwę sie do Ciebie tylko muszę wiedzieć ,ze tego chcesz.Całuję! Wiem co to to jest emigracja!!Z dala od rodziny,od kraju....Bądż silna,przetrzymamy,zobaczysz.Przytulam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pozwolisz sobie zepsuc swieta i klamac bliskich bedziesz?? No chyba ze masz jakies nadzieje ne powrot do tego pana. dobra teraz popatrz ze strony ..jak by twoi rodzice sie czuli gdby wiedzieli co ty przezywasz przez niego?? badz szczera dziewczyno,swieta ida..Wesolych Swiat dla ciebie i nie daj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga kawa
tkwilam w podobnej sytuacji z psychopata ale od kilku lat jestem wolna,teraz swieta samotne (nie samotne bo z dziecmi) to raj z porownaniem co bylo.......musi byc dobrze,jeszcze tak nie bylo zeby jakos nie bylo :) a frajera olewaj i jego humory i czekaj cierpliwie az nadejdzie TWOJ dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tez zawsze kafeteria i bardzo kulturalni kafeterianie do towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
huhuhjaaa, przecież to Twoja rodzina...powiedz im prawdę, moze tylko oszczędź szczegółów. Nie ma powodu żebyś patrzała na exa przy wigilinjnym stole. Jeszcze masz czas zeby to odkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhjaaa
Dzięki za wasze odpowiedzi. Naprawdę mi trudno, bo bylam z nim przez kilka lat, dopiero na koniec pokazał na co go stać, było jeszcze gorzej jak się postawilam (myślał ze rozumu nie mam, i dam sobie w kaszę dmuchać). Teraz wczoraj był strasznie milutki a dziś znów jestem idiotka której i tak nikt nie będzie chciał...zawsze tak mówi. Szkoda (dla niego) ze znam swoją wartość. Macie rację, rodzina jest najważniejsza i nie muszę przed nimi tego ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa35
Będa Cię chcieli :) uwierz mi ;) Mój ex tez mną kręcił jak chciał, 6 lat kłamstw. Oczywiście, ze na początku zawsze jest trudno, ale kurcze, nic się nie zmieni jeśli nie uczynisz pierwszego kroku :) Rodzicom powiedz prawdę, na pewno staną po Twojej stronie, głowa do góry. Jutro wigilia...szkoda spędzić ten dzień w kłamstwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymaj!!! pozdrawiam serdecznie i zycze Wsolych Swiat dla was wszystkich. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez to przechodzilam...t.z.n zwiazki z dupkami ktorzy mysla ze sa panami i moga nami gardzic, a dzieje sie tak tylko dlatego ze sami sa niedowartościowani, i podłe traktowanie jest ich tarczą obronną. Po zerwaniu z chłopakiem tez miałam stracha zeby powiedziec rodzinie, ale doszlam do wniosku ze im dluzej bede to ukrywac tym gorzej i w koncu im powiedzialam ze to koniec i ze lepiej ze to sie stalo teraz niz po kilku latach rozwodem. A jesli chodzi o swieta to tez je spedze sama, i to z wlasnego wyboru, jestem w Londynie, rodzina w Polsce, znajomi wyjechali, zostala garstka Moj plan to wlaczyc muzyke, poczytac ksiązke i dla mnie jest to swietny okres na glebokie przemyslenia + totalny relax...Nie ma przeciez umownych nakazów jak spedzac swieta, kazdy robi to na co ma ochote i co mu sprawia przyjemnosc, a ja czuje ze wlasnie tak je chce spedzic. W czwartek tuz po swietach lece do Polski i wtedy bede miala magie swiat z rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhjaaa
No i właściwie juz po świętach. W wigilię byłam twarda i cały dzień znosilam jego docinki. Co pół godz. wchodził do pokoju pytając : jeszcze tu jesteś? Kiedy w końcu sobie pójdziesz co będę szczęśliwy. Niby mnie to nie obeszło ale jak wyszłam z domu to się rozplakalam na ulicy i obcy ludzie pytali się czemu jestem smutna, przecież są święta :( No nic...dotarlam do rodziców i nie poinformowałam o rozstaniu ale myślę że sami sie domyslili. I zamierzam parę dni zostać z rodzinka, oderwać się od tego wszystkiego. Nie obchodzi mnie nawet jak on spędził święta... Jestem smutna ale też spokojna, bo nie muszę patrzeć na jego kwasna minę i słuchać pretensji do całego świata... Mam nadzieję że wasze święta były spokojne i radosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RobsonTeam
Hej. Swieta od 3 lat ich nie mam. A i tym razem sie zapowiadaja samotnie. Najgorsze ze to boli. Kazdego roku obiecywalem sobie ze bedzie inaczej i coz. Tak wyjedzie ze w mieszkaniu znowu bedzie ta cisza i pustka w Wigilie. Nie zycze tego nikomu. Chociaz mam wszystko nie mam nic….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×