mężczyżni, co Was podnieca?

tomek, przepraszam ale nie piszę na maile osób których nie znam. kiedyś mocno się sparzyłam taką niewinną rozmową. ale za to chętnie poczytam co piszesz tu na forum. Twoje wypowiedzi - barrrdzo duzo wnoszą do tematu. w mojej ocenie są warte uwagi - wrrr :)

a ja z innej beczki myślę, że dała bym na Twoim miejscu spokój. Było fajnie , ale on się nie odezwał i pa. Szkoda tylko Ciebie bo pewnie szybko Ci nie przejdzie. A może za bardzo dałaś mu odczuć swoje zainteresowanie i go przestraszyłaś?

cześć ogrodniczka :D wracając do mojego problemu (tylko sie nie smiej): smak smakiem, a konsytencja? nie wiem czemu ale co do niej takie watpliwości jak w kwesti jesc czy nie jesc małży :) i proszę sie tu nie smiać ze mnie ! :)

lubię lody sugerujesz, że powinna zacząć sama i czekać na litość faceta?!!!!!!!!!!! O nie! Ja mogę być kobietą walczącą na co dzień ale do łóżka potrzebuję FACETA a nie cipy. i Wy mężczyźni z tego co wiem też wolicie uległe kobietki ;-)

"Ja mogę być kobietą walczącą na co dzień ale do łóżka potrzebuję FACETA a nie cipy." no raczej! w innym topiku nazwano to zboczeniem :P ja też bym nie ciągneła tego tematu. to własnie było by dla tej dziewczyny ponizające, czekanie az ten facet sie zdecyduje na seks z nią. a jak sie nie zdecyduje? to jak ona będzie się czuć? nawet nie chcę myśleć. to facet ma być zdobywcą a nie kobieta. on ma nas "brać" a nie my Jego.

Ja nie wiem czy te uległe są lepsze od nie uległych.Moja chce i wcale jej nie walę po mordzie by ją wydymać.W łóżku rządzę ja,ale i spełniam zachciewajki mojej.

hej, 3o tka konsystencja... cóż wiele zależy od twoich preferencji kulinarnych. Ja bardzo lubię budyń a konsystencja spermy to taki trochę rozwodniony budyń.Ogólnie może być. Wcześniej pisałaś , że lubisz sprawiać przyjemność swojemu facetowi, wiec spróbój a dowiesz się czy to polubisz.On na pewno ;-)

Lubię polecił spróbować najpierw na twarz, i lekko zlizać, ja dodam zę zrobie to pod prysznicem. jak coś popije wodą szybko :) tak wiem, pykam się jak 19 letnia dziewica :D

lubię lody ja nie twierdzę, że facet ma znęcać się nad kobietą, tylko, że w odpowiednich sytuacjach musi umieć jej pokazać kto tu rządzi.To wcale nie oznacza przemocy fizycznej, broń boże!!!!!

30 tka ja czasem robię swojemu loda z winkiem lub piwem w ustach. Podobno doznania nieziemskie a dla mnie tez smaczniej.:-)

no ja już drugi raz na pewno nie zaproponuję nic Już teraz się czuje podle :( Najdziwniejsze, że on do tego dażył cały czas, okazałam mu zainteresowanie, ale nie aż takie ogromnie, jeden wieczór pełen zboczonych smsów nakręcanych przez nas oboje i tak wyszło w porywie chwili, że potem w rozmowie powiedziałam co powiedziałam Przed chwilą mi wysłał wiadomość, że nie mogę na niego mieć ochoty, bo jest głupi i beznadziejny itd. Nawet nie wiem czy mu odpisać, bo co mogę?

ogrodniczka - mam takie samo zdanie co Ty. uległa nie znaczy taka która nie wykazuje inicjatywny, jest bierna, i mozna robic z nia co sie chce. bez przesady. na 100% nie znaczy to że można ją bić. nawet nie dopuszczam takiej myśli do siebie. przytrzymywanie mocniej mojej ręki gdy facet jest na górze za to w pełni dozwolone :D

tak sobie tu piszemy a ja znowu czekam na mojego aż wróci z pracy. I wcale nie jestem pewna czy dziś poszalejemy.A po pogawędkach z Wami ciśnienie rośnie :-D

Strasznie lubię inteligentne kobiety i tylko takie mi imponują. A najfajniej gdy kobieta potrafi mieć tak jakby dwie natury - na co dzień taka spokojna i niepozorna a w łóżku wręcz przeciwnie. Co mnie podnieca? Podnieca mnie jak kobieta w łóżku potrafi wystawić pazurki i pobyć chociaż troszkę taką niegrzeczną, taką ostrą i wyuzdaną, jak się nie wstydzi opomnieć o własną rozkosz. Uwielbiam gdy kochając się na z nią w pozycji na pieska ona nie ma oporów, żeby rzucić jakimś niegrzecznym słówkiem typu "o tak! mocniej kochanie! rżnij mnie mocno!" strasznie to podkręca atmosferę;) ale być może to tylko taka moja subiektywna opinia. w każdym bądź razie ja tak lubię i mnie to bardzo podnieca przy czym i tak nie napisałem co mnie podnieca zdecydowanie najbardziej:p

ogrodniczka - wiem o czym mówisz. nawet nie sądziłam ze pisanie na erotycznym może być aż tak pobudzające :) szkoda tylko ze moja wydajność w pracy znacznie spadła :D za to na skrzydłach wracam do domu. teraz czekam na jutrzejszy wieczór. bo dziś pewnie wróci, padnie na łóżko i migiem mi zaśnie :( makondo - uchyl rąbka tajemnicy! pozycja na pieska - hmmm lubię, i to bardzo.

a ja z innej beczki zakompleksiony facet? odpuściłabym sobie. Po co Ci brać sobie kolejny kłopot na głowę? Chcesz go leczyć? To mężczyzna powinien zabiegać o Ciebie a nie na odwrót.Chcesz go całe następne życie niańczyć? Chyba, że Ty to lubisz , to ok. 30 tko przytrzymanie ręki, pociągnięcie za włosy, danie klapsa w pupkę...:-D. Zaraz ktoś tu napisze, że jestem nienormalna,ale co to komu szkodzi skoro nam dwojgu nie przeszkadza.

przytrzymywanie mocniej ręki, lubię. klapsik w pupę, lubię. włosy za to proszę zostawić w spokoju :D tak ogrodniczko jestesmy zboczone, pogódźmy się z tym i zyjmy z tym piętnem :)

nie chce :), ale na zakompleksionego nie wygląda, nie wiem o co chodzi Ale myślę, że szkoda czasu na niego Ale troche żal, bo był zajebisty w te klocki, jego ciało, zapach, wrrrrrr gorąco mi i mam mega ochotę na seks, taki ostry bez zbędnych słów :) masakra nie moge Was czytać, bo umrę z teśknoty za dobrym seksem A tu perspektyw brak :/

makondo też lubię na pieska i wcale wtedy nie jestem cicho ;-), owszem to strasznie podnieca. Ale wspomniałeś o czymś jeszcze , co to takiego?

Fajnie,że się wszyscy rozumiemy.Jak się czegoś nie próbowało powinno się spróbować ja jestem za,też taki klaps w odpowiednim momencie dodaje emocji i jakieś wtrącone słowo podnieca tym bardziej.Dzisiaj piątek i moja nie musi wstawać rano do pracy,hura.Rano dajemy sobie dość porządnie i na wieczór powtórka z rozrywki.Mam te swoje 53,ale nie jestem w stanie pohamować swojego popędu i to jest życie milusie :)

lubię lody gratuluję . Też bym tak chciała mieć za te 20 lat :-)

Ja poświęciłem moje ostatnie sześć lat by mieć to co mam.Trening popłaca i stare wschodnie metody treningu popłacają,a i kobieta ma wiele radości.Ma większego,grubszego i sprawniejszego :) Ale i nie tylko taki sport pomaga.Dużo jeżdżę na rowerze,a i wyścigi Maratony pomagają by nie z flaczeć do końca.

A co sadzicie o sexie w tz. miejscach publicznych?:)

ogrodniczka - ja tez podziwiam i zazdroszczę żonie lubię. miejsca publiczne - i to też zdarzyło się nam gdzieś tam po drodze :D

30 tkaa ogrodniczka33 Bardzo ale to bardzo bardzo podnieca mnie, gdy w czasie takiej ostrej zabawy na pieska, gdy ona leży sobie z główką opartą na boku na poduszce, po bokach głowy ma łapki zgięte w łokciach, brzuszek mocno wypięty do dołu, nóżki rozchylone szeroko w kolanach i na maxa uniesiony tyłeczek do góry. A ja klęczę za nią i trzymam ją mocno za uda, ale tak wysoko prawie przy jej bioderkach i przy każdym pchnięciu mocno dociągam ją sobie do bioder żeby czuła mnie lepiej i biorę ją bardzo mocno. Potem lubię zmienić pozycję - ona dalej leży sobie z główką na podusi i mocno wypina tyleczek ale tym razem nóżki ma złączone w kolanach żeby było ciaśniej i żeby czuła mnie jeszcze bardziej a ja staję nad nią w rozkroku i wchodzę w nią od góry - za każdym razem wychodzę niemal do samego końca i wchodzę na tak na maxa i tu jest ten moment, w którym ona może zapytać o coś co doprowadza mnie wręcz do szaleństwa - jak myślicie co takiego może wtedy zaproponować kobieta?? a jest co coś o czym nie jeden facet wręcz marzy! W każdym bądź razie ja na pewno;)

miejsca publiczne...cóż. Z moim mężem te kwestie zaczynaliśmy dosłownie na ławce nad zalewem przy ogólnodostępnym deptaku. Fakt, ale wtedy było ciemno ;-).Za dnia bym się nie odważyła. A potem był jeszcze ostatni rząd foteli w kinie. Ale nie poszliśmy na całość. Skończyło się na pracach ręcznych. Cóż, przyznaję, że czasem może i bym chciała tylko śmiałości brak...

u nas był samochód zaparkowany na ulicy wieczorem, kiedyś miałam taką ochotę że zaciągnełam swojego do damskiej toalety i w tym szale moje spodnie nie wiem jak ale znalazły się poza kabiną (dzieki bogu ze nikt złośliwy mi ich nie zabrał bo bym w stringach do domu wracała :) ) i u mnie w pracy. kino - przed nami, ale za bardzo się boje...

o taaaaaaaak, właśnie taaaaaaaaaaak!!!!!!!!!!!!! A teraz mnie zalejesz? Czy o to Ci chodziło makondo?

makondo: "ja klęczę za nią i trzymam ją mocno za uda, ale tak wysoko prawie przy jej bioderkach i przy każdym pchnięciu mocno dociągam ją sobie do bioder żeby czuła mnie lepiej i biorę ją bardzo mocno. ... wchodzę w nią od góry - za każdym razem wychodzę niemal do samego końca i wchodzę na tak na maxa..." nic dodać nic ująć! i na spotkanie z Szefem ide mokra. dziękuję za uwagę. do następnego.

coś w ten deseń ogrodniczka33;) z tym, że w oryginale brzmi to "skończymy kochanie do mojej buzki? chodź odwrócę się szybciutko. No chodź! Tak mi się chce Twojego mleczka" to jest po prostu odlot totalny. Jak wiedzę do tego jeszcze, że wszystko ładnie połyka to po prostu jeszcze przez długie chwile przechodzą mnie dreszcze i nie mogę ochłonąć z wrażenia. Zrób tak kiedyś swojemu a zobaczysz, że mu kapcie spadną z wrażenia;)