Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spiderka

Toksopozytywne dawniej i dziś

Polecane posty

Co do lerzenia na wznak to podobno nie wskazane dla kobiet w ciazy bo jest jakis ucisk na zyle glowna takze dziewczyny poduszka rogal na lewy boczek i milych snow :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
ja nawet czuje po sobie ze te lezenie na wznak nie jest dobre ,prawy bok tez niekoniecznie ale tylko na lewym sie nie da. wg listy Ani patrze ze jest Nas troche.dobrej nocki dziewczynki,ja ukladam sie zaraz wygodnie ze swoim rogalem na lewy boczek i czas spac:-) dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
jeski chodzi o terminy porodów to jeszcze jest Secret 06.02.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba jeszcze najdłużej się pomęczę bo mam termin na 1 sierpnia. Pewnie trochę prędzej bo cesarka, ale ogólnie jeszcze daleko... Dziś odbieram wyniki z toxo, popołudniu napiszę czy coś sie u mnie ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gien3 spokojnie na wszystkich przyjdzie czas :) czekamy na dobre wyniki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grafik porodów uzupełniony :) beaciunia28.sty secret12345678906.lut natasza25.mar titanum08.kwi agata09.kwi aniap2812.maj moniaszek01.cze spiderka07.cze dziki bez26.cze gien301.sie kamylaka rogalik wilkama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Aniu. W sumie po tych wszystkich badaniach prenatalnych i badaniu echa serca jestem o wiele spokojniejsza, ale pozytywne wyniki byłyby dla mnie jeszcze większym błogosławieństwem. W końcu powiedzieliśmy moim chlopcom, że bedą mieli braciszka i już nie mogą sie doczekać. Stwierdzili rownież, że całe szczęście, że brat bo nie zniesliby różowego koloru w pokoju :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Titanum lada dzień powinna mieć wyniki z amnio. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gien dokładnie takie szczegółowe badania prenatalne mysle ze sporo mowia o stanie dziecka i jego dobrobycie przynajmniej tak mowila mi pani dr podczas echa serca takze czekamy tylko na wyniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,przeglądam sobie te rogaliki i są rozbieżności cenowe doość znaczne, rozmiarowe i rożne wypełnienia.JAkie wy macie? Zwykłe? np.160- 170cm wypełnienie styropianowe kulki? Czy warto zainwestować w droższe czy niewarto przepłacać ? Jedne mają nawet wiązane końce że potem dziecko tam może leżec lub siedzieć. Podpowiedzcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Spiderka ja kupilam w sklepie swojego rogala za 85zł, tez ma sznureczki , że mozesz zwiazac konce a kładu nie mam styropianowego tylko wkład siliconowy , jak znajde na allegro takiego rogala jak ja mam to podrzuce link./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyniki. Igg 298 wcześniej było 256 albo 265 przy ponad 8,0 dodatnim. A Igm 15,3 wcześniej 19,9 przy 8,8 dodatnim. Pod koniec tygodnia będzie awidność i wtedy też idę do lekarza. Najważniejsze, że Igm spada. Chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takiego rogala 180 w zupelnosci wystarczy:) i chyba w srodku sa kulki styropianowe :) wlasnie wrocilam ze szkoly rodzenia i jestem coraz bardziej pewnaze taka szkola to fajan sprawa:) polecam .. wiele ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co nowego w tych szkołach, bo ja byłam ponad 6 lat temu, może są jakieś nowinki. Co do Sudocremu to ja stosowałam w przypadku obu moich chłopców i życia sobie bez niego nie wyobrażam. A w szpitalu też go używano, więc co opinia to inna. Agata a Ty rodzisz w Rybniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest 8 spotkan po 1,5 godziny :) kosztowalo mnie to 300 zl.. ale naprawde madre rzeczy kobita mowi. Pozatym jest kierowniczka wszystkich poloznych u nas w szpitalu w miescie takze dobrze miec kogs takiego .. czuje sie pewniej ze krzywdy mi nie zrobia... ale powiem Wam ze to co pisza w necie a to co ona opowiada to dwie rozne rzeczy .. np faja rzecz na kotra bymnie wpadla ze nie warto brac ubranek dla maluszka do szpitala ..bo potem i tak ich nie wezmiesz spowrotem do domu .. bo maja kupe zarazkow ze szpitala... i nic nie da wypranie ich w pralce trzeba specjalnymi proszkami. Warto wziasc np. pieluszki flanelowe lub tetrowe a potem je wyzuc... w szpitalu maluchy dostana jakies ubranka.. albo kupic 3 party takich po kilka zlotych by nie bylo zal wyzucic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Gien ja rodze w Rybniku:) podjelam decyzje choc sie wahalam ale szkola rodzenia mnie przekonala. Kosmetykow dla malucha tez nie trzeba do szpitala bo podobno tam dostaniemy tyle prezentow ze nie warto. Dla dzidziusia tylko pampersy. Bardziej trzeba skupic sie na nas .. czyli te podklady majty poporodowe tamtum rosa gaziki klapki itp itd i czekolada co mnie ucieszylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam tam 2 razy i byłam zadowolona. Przy pierwszym porodzie wprawdzie byłam zrozpaczona, że mój mąż nie może być przy mnie w sali, a że miałam cesarkę to nie dałam rady wyjść z sali przez ponad dobę. Mały dostał żółtaczkę i w sumie byłam ok. 1,5 tygodnia w szpitalu, gdzie z mężem mogłam się widzieć tylko poza oddziałem. Nie wiem na ile sie to zmieniło. Oczywiście są tego dobre strony - karmienie, wietrzenie piersi itd, i nie martwienie się, że zaraz przyjdzie jakiś obcy facet (mąż współlokatorki). Przy drugim porodzie już mi tak to nie przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam tam 2 razy i byłam zadowolona. Przy pierwszym porodzie wprawdzie byłam zrozpaczona, że mój mąż nie może być przy mnie w sali, a że miałam cesarkę to nie dałam rady wyjść z sali przez ponad dobę. Mały dostał żółtaczkę i w sumie byłam ok. 1,5 tygodnia w szpitalu, gdzie z mężem mogłam się widzieć tylko poza oddziałem. Nie wiem na ile sie to zmieniło. Oczywiście są tego dobre strony - karmienie, wietrzenie piersi itd, i nie martwienie się, że zaraz przyjdzie jakiś obcy facet (mąż współlokatorki). Przy drugim porodzie już mi tak to nie przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekolada przy karmieniu piersią chyba odpada? Ja rodziłam we Wro to tez nie kazali ani rzeczy dla dzieci ani becików, a kto sie upierał to musiał później pilnowac jak brali dzieci do mycia zeby te rzeczy odebrac bo inaczej trafiały do wspólnego wora do prania. Gien a sudokrem to ja używam do dzis jak sobie mały odparzy dupke, ale tylko na odparzenia a nie tak profilaktycznie po każdej zmianie pieluszki jak to zrobiłam w szpitalu,. Zezwały mnie że to się ciężko zmywa a skóra niemowlaka taka wrażliwa ;) W sumie miały racje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
dziewczyny pierwsze slysze z tymi ciuszkami.mam naprawde duzo kolezanek ktore ridzily i nie mowily zeby ubran pilnowac albo ze wyrzucaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowiac to ja tez nie slyszalam nic ani o ciuszkach zeby zabierali ani o czekoladzie ze mozna jesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasza_82
Co do wyników, ostatnie jakieś 1,5 mc temu IGM prawie stoi w miejscu, upewniło mnie to co do brania rova do końca, do zakaźnika juz nie jeżdżę. Synek będzie Kubuś, tato nie dał się przegłosować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam tam 2 razy i byłam zadowolona. Przy pierwszym porodzie wprawdzie byłam zrozpaczona, że mój mąż nie może być przy mnie w sali, a że miałam cesarkę to nie dałam rady wyjść z sali przez ponad dobę. Mały dostał żółtaczkę i w sumie byłam ok. 1,5 tygodnia w szpitalu, gdzie z mężem mogłam się widzieć tylko poza oddziałem. Nie wiem na ile sie to zmieniło. Oczywiście są tego dobre strony - karmienie, wietrzenie piersi itd, i nie martwienie się, że zaraz przyjdzie jakiś obcy facet (mąż współlokatorki). Przy drugim porodzie już mi tak to nie przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam coś się u mnie zawiesiło i mój post poszedł dziwnie kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×