Mam problemy z orgazmem w czasie minetki, doszłam tak tylko 2 razy...

Zawsze jest mi dobrze, czasem czuję, że już-już prawie dojdę, ale tak naprawdę to podczas seksu oralnego miałam orgazm tylko dwa razy... a z moim facetem kocham się już od 1,5 roku :(

To chyba zależy od wielu rzeczy. Inaczej będziesz reagować, jeżeli robicie 69, inaczej jeżeli jesteś rozgrzana, inaczej jeżeli to preludium do czegoś innego. Jeśli chcesz zrób takie ćwiczenie: orgazm tylko przez lizanko. Zobaczysz, że zadziała.

Często robimy to na samym początku, po to żebym stałą się odpowiednio nawilżona. Myślę, że tak z 10 minut. Czasem też w trakcie, przy zmianie pozycji, ale to wtedy tylko chwilkę. Rzadko zdarza się, żeby pieścił mnie w ten sposób już po stosunku, chyba że akurat używaliśmy prezerwatywy albo on nie doszedł we mnie. Za 69 nie przepadam, nie mogę się wtedy skupić, a on robi to wtedy trochę za mocnp.

to sie ciesz bo ja nigdy nie mialam :/ :/

i to taki wielki problem? Ja tez nie dochodze przy minetce ,moze zdarzylo sie ze 2 razy przez nascie lat. Dla mnie lizanko jest takie sobie wole jak wejdz ,wieksza przyjemnosc...

wejdzie * nie kazda kobieta ma orgazm przy minetce , a moze partner za krotko Cie piesci ?

Jeżeli zaczynacie od tego i nastawiacie się na inne atrakcje, to nic dziwnego, że nie kończysz pod wpływem jego języka. Po porostu program przewiduje więcej. Może masaż i minetka, na przemian, raz za razem. Nie lubisz, kiedy Cię pieści, gdy jesteś mokra?

To, że robię się mokra, nie powoduje dyskomfortu po żadnej stronie. To nie tak, że minetka zawsze jest tylko wstępem do czegoś konkretnego. Czasem albo po jego orgazmie, albo w ogóle w oderwaniu ;) od stosunku on pieści mnie - długo i tak, jak lubię. Czuję, że prawie dochodzę, no ale właśnie - to tylko prawie.

To, że robię się mokra, nie powoduje dyskomfortu po żadnej stronie. To nie tak, że minetka zawsze jest tylko wstępem do czegoś konkretnego. Czasem albo po jego orgazmie, albo w ogóle w oderwaniu ;) od stosunku on pieści mnie - długo i tak, jak lubię. Czuję, że prawie dochodzę, no ale właśnie - to tylko prawie.

nie jestes chyba wyjatkiem, ja tez nie moge tak dosc i jakos sie tym nie przejmuje, po prostu mnie to slabo kreci. ;]