Jak Wam minął piątek?

A mnie wkurwia tzw. burczenie. Jak mój facet chodzi i burczy pod nosem. wrrrrrrrr. agresywna się robię

No i kutasie, pochwal się... i tak dzisiaj z sexu nici, to chociaż wyobraźnia nam pomoże :)

Nie musisz pytać, ale Ci napiszę. Rączką. raz pamięciówę a 2 raz przed laptopem.

Ja wam powiem, że nawet bym chciała żeby mój facet tak sobie sam przy nie konika zwalił ...podniecające to... a ja bym mu wtedy striptiz robiła.... mmm :)

A nie bawiliście się tak nigdy? My najdalej wczoraj w ten sposób sobie używaliśmy:D

No własnie nie, bo mój facet jest ...że tak powiem niewylewny w swoich fantazjach :(

To jaka Ty niegrzeczna jesteś?

ehhhhhh, mój z upodobaniem dawał mi pokazy zawsze;)Mi było trudniej się przełamać. ale jego to strasznie kręci

I kutas- to on jest grzeczny- nie wiemy do czego ona jest zdolna:D

Prawdziwa kobieta powinna się zbulwersować widząc swojego faceta z berłem w dłoni. Jesteśmy dziwne.

Bo to jest temat założony właśnie dla ludzi dziwnych, od normy znacznie odbiegających:D

Ja bywam niegrzeczna, ale dla mojego faceta jestem zawsze grzeczna ;)

Przeważnie to jest tak, że to ja go molestuję, no niestety, trzeba się do tego przyznać....ale konika nigdy nie chciał sobie przy mnie zwalić :(

Ja się nie bulwersuję widząc kobietę się masturbującą. Kiedyś jak podglądywałem a małolata to widziałem jak się laska bawiła szczoteczką od zębów. Włożyła ją sobie w czipę ale nie włoskami tylko tą rączką. Byłem taki mały że nie wiedziałem co robi. Kuźwa... od dziecka już lubiłem podglądać. chore...

To naprawdę istnieją tacy faceci? mojemu się chce zawsze i wszędzie. Jedno moje miłe skinienie i jest gotowy.

Ale widzę lekkie postępy, bo ostatnio mi powiedział, że lubi jak jestem niegrzeczna i taka trochę ...zboczona, cokolwiek miało by to znaczyć.?

Taka jedna niegrzeczna mój koleś z roboty mówił mi że jego żona nie wie że on wali konia. A ja nie znam faceta co tego nie robil.

to musisz go otworzyć:)oboje bardzo na tym zyskacie

Ale ja wiem, że on wali konia, tak w ogóle. Ogląda różne pornusy, więc na pewno wali. Ale ja bym chciała, żeby to robił też czasami przy mnie, wiesz taki element gry. Kropka w kropkę...nawet mnie nie dobijaj :( tak są tacy faceci. Ja chcę normalnego faceta, który lubi się często roochać buuuuu ;(

no dobra, ja lecę na wieczorne piffko. Miłego pożyczam :) Żczę orgazmowej soboty ;)

I nijak się nie da go rozkręcić? może on wstydliwy. Krok po kroku dojdziecie do lepszego:) Długo jesteście razem?

No dość, przeszło 4 lata. Wiesz on nigdy nie był wylewny, ogólnie w uczuciach też nie jest. Ma coś takiego, że czeka na akcję z drugiej, czyli mojej strony. Cały czas mówi, że bardzo lubi sex, ale nic nie robi, żeby to pokazać, tzn. czeka na moją zachętę, reakcję.... tak mnie to wkurza, że szok!

i kutas.... smacznego piffka... :)

Współczuję szczerze. I nie wiem nawet co poradzić. w tak długim związku nie powinno być mowy o jakiejś szczególnej krępacji. typ leniucha się Tobie trafił;)lub niczym subtelna niewiasta chce być zawsze uwodzony;)W sumie to miłe uczucie kiedy ktoś o nas zabiega, prawda? więc on chce z tego czerpać jak najwięcej;)

No właśnie, ja tez bym chciała poczuć, że ktoś mnie pragnie, a nie tylko tak mówi. Sex jest ok, ale cały ten wstęp jest do kitu :( No on po prostu tak ma i chyba albo nauczę się z tym żyć, albo będę cały czas cierpieć z tego powodu. Jak to ktoś ostatnio powiedział tu na forum, nie dobrze jest się obudzić za kilka lat i stwierdzić, że cały czas było się tym "obłapiaczem i prowodyrem", a nam nikt się nie odwdzięczył tym samym. I zostaje ciągle taki niedosyt...:(

Skoro już Ciebie to boli to powinniście coś z tym zrobić. bo to nie wróży nic dobrego. Tak naprawdę to wydaje mi się, że kobieta potrzebuje wiecznego adorowania- bo jego brak nieco podcina nam skrzydła:(

no i może dlatego podświadomie pozwalam Szefowi na adorowanie? Bo mnie mój facet nie adoruje?

I myślisz, że pisanie o tym na podrzędnym forum coś zmieni? Założyłaś spodnie w tym związku. Przez lata nie pozwoliłaś mu nabrać pewności siebie w wyręczałaś go w inicjacji. Nie uważasz, ze może się czuć nico zahukany? No i wiadomo, jak to kobieta, dajesz się rwać obcym facetom, zaraz od słów przejdzie do czynów i na swoje usprawiedliwienie powiesz "bo facet mnie nie adorował, to zdradziłam, przecież jestem kobietą. :("