jak radza sobie wasze 3.5 latki z rysowaniem,wycinaniem itp.....

Nie sadze, żeby 3letnie dziecko tak pięknie pisało cyferki i literki;) Mój rozpoznaje -zna wszystkie cyfry i literki, ale nie potrafi tak "ładnie napisać". Ale on sam bierze książkę i każe mi czytać wyrazy, zdania czy pojedyncze literki/cyfry więc dlatego dużo rozpoznaje.

tak samo ktos może nie wierzyć, że Twoje dziecko rysowało samochody jak miało półtora roku;)

dla mnie jak jakies dziecko nie lubi malowac to ja bym mu zrobila badania czy czasem nie jest opoznione. 3 latki czy 4 latki wszystkie chyba to lubia robic, mnie by zaniepokoilo to,moze to autyzm lub asperger??przyjrzyjcie sie czy dobrzesie rozwija a nie problem bagatelizujecie

a znam jedna,ktora twierdzi,ze jej ponad 2,5letni syn umie w wordzie napisac swoje imie,jej imie i taty imie. Co wy na to?

tak asperger czy autyzm bo nie ma zamilowania do malunków, ani artystycznej duszy..... jeszcze szamana mi polec albo egzorcyste ,moze jakies okultyzmy, cudowne wszechtronnie uzdolnione dziecko mi wyczarują Miej skrzeczący glos jak Pani poseł Senyszyn i naucz sie operą spiewać, a jak nie to pod elektrowtrząsy i tyle bys miał/a do gadania

cowy na to???--- -- jesli dziecko jest wzrokowcem to po jakims czasie obrazowo przyswoi zakodowany uklad literek gdzie jakie literki sie znajduja aby wystukac na nich Ola, czy np Arek,jak tyle czasu je powtarzalo , nie widze w tym wyczunu

moj synek ma ponad 2,5 roku. od ok miesiaca tnie nozyczkami bardzo duzo, ale czy sobie radzi? umie je trzymac, umie ciac prosto, w przedszkolu sie nauczyl i w domu wciaz chce ciac. malowanie - umie trzymac kredki prawidlowo, ale kolorowanie to takie bazgranie, probuje trzymac sie granic, ale oczywiscie slabo koloruje. umie kolko narysowac i ogolnie mazac. farbami maluje tylko ze mna i jest to takie ciapanie.

moj syn bardzo lubi rysowac konie i dinozaury, ma 2.5 roku i widze ze ma talent Jestem dumna ze mam uzdolnione dziecko i sie wyroznia od innych, napwno w przedszkolu bedzie jeden z inteligentniejszych ,a powiem ze jesli rodzic by przysiad nad dzieckiem to by potrafil zachecic do malowania a nie znajdowal sobie wykrety

To ja szczerze bez zlosliwosci wspólczuje takim dzieciom, ze wystarcza jedna w czymś niedoskonalośc,lub brak fascynacji u niego jakąś tematyką,i juz przypisywane są jemu ułomnosci ,i szukanie jakich zaburzeń. Tak samo jesli dziecko nie ma zamiłowania do tanca to nalezy to uszanowac a nie usilnie nacisk stosowac aby przykladalo sie do tanca bo wy macie takie swoje ambicje.Chore

moja ma 11 miesiecy ale widze ze juz garnie sie do rysowania , i lubi mazac po kartce

mysle ze jak dziecko nie ma zamilowanie do czegos to nie nalezy je zmuszac , ja lubilam rysowac, moja siotra nie

albo można zachęcić do innych prac plastycznych, rzeźbienie, malowanie tkanin itp.

zajęcia nie mogą być nudne, ja dziecku często proponuje różnorodne zabawy plastyczne, np. kupiłam farby do ciała w www.plastyczne-lublin.pl/index.html próbuję znaleźć coś, co myślę, że go zainteresuje

Mój 3,5 latek też nie potrafi ładnie malować. Z przykrością stwierdzam że jego pracę są najmniej staranne, bez uwagi. Staram się go zachęcać w domu, kupuje kredki i kolorowanki... Co do trzymania kredki, też robi to niedobrze. Ale zauważyłam, że jak ma grubą krótsza kredke to trzyma ją dobrze. Nie jest manualnie zdolny ale ma dużo innych zalet. Malowanie mu jeszcze przyjdzie więc ja nie robię z tego tragedii. Na razie obserwuje.

Mój ma bedzie miał w paxdzierniku 4. Od roku chodzi do przedszkola.Powiem tak :zrobił duże postępy jesli chodzi o kolorowanie, ale nie robi tego zbyt starannie. Nożyczkami tnie tak sobie, z trzymaniem kredek też jest różnie...jak zwracam uwagę to ok, ale czasami jak za dużo , to się denerwuje i nie chce kolorować. A co ja się nasluchałam w przeszkolu,że tylko on i jeszcze jeden chłopiec ma z tym problemy, że odstaje od grupy i etc. Ale znam panią i wiem,że lubi takie wywody. Po pierwsze..ja nie mam talentu plastycznego, nie cierpiałam plastyki, miałam nawet 4, mimo,z i nnych przedmiotów wyżej.Nie mam zadnych uzdolnień manualnych, nie umiem szyć, haftować, robić na drutach itp...Powiedzialam pani,że w kogoś musi być..trochę odpuściła...Ale ma bardzo dobrą pamięć, pieknie układa puzzle, opowiada bajki, chętnie i szybko uczy się wierszy i piosenek ( zawsze dostaje w przedszkolu najdłuższe).Żałuję,że nie ma talentu, ani cierpliwości do starannego kolorowania , malowania, rysowania. Potem to się przeklada na prowadzenie zeszytów, staranność wykkonywanych wszystkich prac, nie tylko plastycznych.Ale nic nie poradzę. A co do literek i cyferek...Rok temu potrafił pieknie przeliczać do 15...teraz nie jest tym w ogóle zainteresowany.. Nie porównujcie dzieci, nie dołujcie się ,że ktos tam w wieku 4 lat czyta , a inne pisze itp... To wcale nie świadczy o tym,że to dziecko będzie wybitne itp...Oczywiście są geniusze, od najmłodszych lat...ale to znikomy procent...Wszystko zawsze się wyrównuje w wieku 7-8 lat. Bywa tak ,że ci przeciętni się bardzo dobrze uczą, a ci wybitni stają się przeciętniakami.. Nic na siłę, przynajmniej ja tak robię. I tak zabrano mu juz rok dzieciństwa, więc ja nie będę go zmuszała do tego czego nie lubi robić.

Ja jednak jestem za tym, żeby zwracać uwagę, jak ta kreskę trzyma. Są specjalne nakładki ułatwiające, można założyć na rękę recepturke, albo kupić trójkątne kredki. Jeśli dziecko źle chwyta ołówek może mieć problemy z czuciem głębokim, np. Poza tym szybciej meczy się przy pisaniu...Potem w szkole literki są brzydkie... Ja też trzymam źle kredki, i w szkole czesto bolała mnie ręką i bark. Pisalam ladnie i dosyć szybko, ale strasznie się meczylam. Jak diagnozowalam dziecko pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej, uświadomiłam sobie, że też mam takie zaburzenia. Stwierdzam, że mimo iż, większych kłopotów z nauką i sportem nie miałam,to trochę utrudnilo mi to życie. Np. Nie umiem tańczyć i zdać prawa jazdy :)

No, ja liczę że ta chora ustawa o 6 latach nie dojdzie do skutku. Mój syn jest z końca roku więc nawet tych 6 lat nie będzie miał.

Ja też jestem za tym żeby zwracać uwagę jak trzyma kredkę i zwracam ....ZWRACAM cały czas....ale nie można od razu wpadać w skrajność...kiedyś dzici przychodziły do 6 latków , do zerówki i dopiero wtedy , co niektóre nauczyły się prawidłowo trzymać kredkę, nożyczki...Moja mama pracowala w szkole...wierzcie ,że w klasie I wiele dzieci nie umiało prawidłowo wycinać czy trzmać kredki, a pokończyli studia:) Ja też źle trzmam długopis, piszę szybko , ale niezbyt ładnie:) Chciałabym , aby moje dziecko miało inaczej..:) Ale nie popadam w paranoję.. Ponadto w dzisiejszych czasach mniej liczy się się staranne i ładne pismo....Zmieniło ,albo przynajmniej powinno zmiemić się podejście do tego tematu w szkole.. ...