Czemu nie może być tak,że ludzie się naprawdę kochają i cenią tę drugę

po prostu dla przyjemności,bez dorabiania do tego jakichś teorii,czy to mój wymarzony czy też nie.

Czy nie byłoby przyjemniej,fajniej w świecie naprawdę szczęśliwych dobranych małżeństw i tych którzy czerpią przyjemność z pewnych zwierzęcych instynktów,bez dorabiania do tego jakichś teorii i ideologii.

w zasadzie dzisiaj o tym myslalam!!! Moze nie o bzykaniu, ale bardziej do pierwszej wypowiedzi.

przecież jest tworzyć chore,tworzyć jakieś dziwne związki,z których nic nie będzie przeważnie,a z drugiej nie mieć odwagi na taki prawdziwy bunt przeciwko normom obyczajowym

pewnie,że byłoby fajnie trafić na stworzoną dla siebie i ją kochać,ale co byłoby również takiego złego w pójściu na pewien żywioł przez chłopa i babę,którzy się nawzajem,solidnie się zabezpieczają,bez dorabiania do tego jakichś teorii,w stylu czy to mój książe czy księżniczka