co powiedziec "kolezance", ktora, mimo swoich 25 lat,

zachowuje sie jak debilka i ilekroc mnie zobaczy idaca z jakims facetem , zaczyna potam mowic "oooo,udala sie randka?jak bylo??jakies pikantne szczegoly??", albo wie ze jeden dupek mnie zarywa a ja go nie cierpie i ciagle jak mnie widzi mowi "jak tam twoj chlopak??" choc wcale moim chlopakiem nie jestem; wczoraj widziala jak wychodzilam od siebie (miesszkamy w akademiku) kolo polnocy do kolegi, gadalismy do rana, lubie go ale to nie moj facet, a ta juz dzis zaczyna jak nam sie udal seks........... co mam jej przygadac, powiedziec??????????????

może wprost: odpierrdol się nudziaro bez własnego życia

Zacznij pytać o jej randki , a jak zacznie pytać znów o pikantne szczegóły powiedz że damy nie rozmawiają o swoim życiu erotycznym

nie chce mowic cos zbyt chamsko, i robic sobie "wroga", ,,

To zastosuj się do moich rad

mam na roku 5 dziewczyn na 28 osob, ona jest jedna z nich

w sumie racja... powiem jej zeby przestala,,