za 10 miesiecy ślub...

Hej :) we wrzesniu 2013 biore slub a jeszcze nic nie gotowe! Zaczal mnie wlasnie bolec brzuch z tego powodu. Jedyne co, to kosciol i sala bankietowa zarezerwowana. A jeszcze trzeba zalatwic: -kamerzyste (do kosciola) -kogos kto "ubierze" kościół -auto do ślubu i jego wystrój -odbyć nauki przedmalzenskie -uzyskac zgode od naszego proboszcza na slub w innej parafii -zarezerwowac termin fryzjera i kosmetyczki -znalezc suknie idealna -kupic obraczki -organiste do kosciola zalatwic Ja zwariuje chyba zaraz ;(

po świętach jadę kupić buty.. Suknię zacznę szukać już w w styczniu. Zaczynam się martwić czy znajdę jeszcze "wolnego" kamerzystę :(

gratulacje

przesadzasz! Ja kosmetyczke,fryzjera,dekoracje auta i kosciola zalatwilam jednego dnia. wybor zaproszen,sali weselnej i menu zajal nam tydzien. Nastepnego zaswiadczenie i zakup obraczek. Potem kamerzyrte/fotografa tutaj warto popytac znajomych o namiary. I najpierw radze kupic sukienke a dopiero poten szukac do niej butow

Ty tak poważnie? Są takie durne kwoki na świecie? Ja myślałem, że tylko w amerykańskich filmach dla nastolatek i kur domowych puste laseczki z prowincji tak przeżywają ślub - a nawet one jakoś tylko z miesiąc przed...

to wszystko mozma zalatwic w miesiac,a ty masz na to 10 miesiecy albo to jakies prowo albo naprawde jestes dziwna