Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszka34śls

Związek z biednym

Polecane posty

Gość Agnieszka34śls

Jakie są wasze opinie na ten temat , co sądzicie o związku kobiety wykształconej z własnym mieszkaniem , samochodem , dobrze zarabiającej , nie oczędzającej na podróżach z pracownikiem fizycznym , z marnym wykształceniem , zarobkami , bez mieszkania , auta itp ? Czy to jest możliwe ? Jeśli tak jak miałoby to wyglądać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka34śls
nie znacie takich przypadków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy czy w facecie szukasz oparcia, zaufania, opiekunczosci...czy wycieczek, kwiatkow i prezencikow... sama sobie musisz na to pytanie odpowiedziec... ja bylam w zwiazku z facetem, ktory sam o sobie mowil gołodupiec;-) jezdzil na rowerze... ale to byl najszczesliwszy okres w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy czy w facecie szukasz oparcia, zaufania, opiekunczosci...czy wycieczek, kwiatkow i prezencikow... sama sobie musisz na to pytanie odpowiedziec... ja bylam w zwiazku z facetem, ktory sam o sobie mowil gołodupiec;-) jezdzil na rowerze... ale to byl najszczesliwszy okres w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada80
To raczej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac ciezko.z reguly schemat dziala w druga strone.sprobowac oczywiscie mozesz,ale prawda taka,ze o ile wiekszosc zamoznych panow jest szczodrych dla swoich kobiet,tak zamozna pani z reguly sepi swojemu facetowi.taka natura, miliony lat ewolucji.musisz potrafic sie dzielic,inaczej to nie ma sensu.jesli dopuszczasz opcje,ze to on by zostal z dziecmi z domu,to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghfdrs
wiśnia : pięknie napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Campunella
U mnie jest odwrotńie to ja jestem ta biedna i niewyksztalcona .jestesmy malzenstwem ale spory sa glownie o kase. Maz ma swoja firme w ktorej pracowalam z nim jeszcze za panny . I powiem ci ze nie jest rozowo maz ambitny ciagle w biegi ciagle interesy a ja siedze u niego na garnuszku nic mu nie moge pomoc bo nie znam sie na tym nie umie obsugiwac komputera chodzilaby mu o zajecie sie sklepem internetowym ,nie znam jezyka . Pracy nie szukam bo gdzie ? W sklepie za 800 zl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz.... Róznie w zyciu bywa.... Role moga sie jeszcze kiedys odwrocic, tak jak to bylo np. w moim przypadku. Decyduje uczucie milosc.... Ja pochodze z biednego domu, po maturze pracowalam w gospodarstwie ogrodniczym w polu, z ukraincami.... Spotykalam sie z jednym takim. Mial wszystko, urode, pieniadze, samochod, wlasna firme.... Ale ja okazalam sie za biedna Po wakacjach poszlam na studia, dostalam stupendium, skonczylam z wyroznieniem, zdobylam dobra prace, wyszlam za mąż. Ja w tej chwili jestem dyrektorem oddzialu banku, mam swoje mieszkanie, tzn. z mezem a jego czasem spotykam w rodzinnej miejscowosci. Noga mu sie pdwinela i stracil wszystko. teraz zebra o 2 zl na piwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki on jeden .....
daj sobie spokoj autorko z takim partnerem i poszukaj kogos kto ma podobne wykształcenie i podobnie zarabia.wszystko wyjdzie przy pierwszej kłotni... zobaczysz... przechdziłem to wiem jak jest.... szkoda poprostu zycia na takie związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyżeq1111
Jeżeli szukasz kogoś na stałe, nie tylko do zabawy, wycieczek, prezencików jak ktoś już wspomniał to uważam, że taki związek ma sens, tylko nie odkreślaj na każdym kroku, że to ty masz kase, auto itd itp niech nie czuje się bezwartościowy. Ja bym zaryzykowała, lubię ludzi którzy muszą postarać się i zatroszczyć sami o siebie - tacy są nauczeni szacunku i szybciej dojrzewają niż bogate maminsynki co to tatuś kupuje auto i mieszka z rodzicami do 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam takiego związku. Dziewczyna musiałaby być bardzo zdesperowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka34śls
Szukam oparcia , szczęścia , miłości , on chyba też , ale oboje mamy pewne obawy o których napisałam wyżej , on tego nie powiedział , ale czuje ,że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghghfdrs a dziękuje bardzo:) ale prawda jest taka, że jeśli chodzi o pieniądze, nie są one najważniejsze. Problem drugi może polegać na wykształceniu i tu Ci przyznam rację. Będziesz chciała nawet w zaciszu domowym obejrzeć film... przykre będzie, jeśli on go nie zrozumie, jeśli na wiele tematów będzie ograniczony. Z tym, że kobiety tego typu jak Ty...lubią dominować i często szukają po prostu partnera, którym mogą się opiekować. Pytanie tylko, czy taki układ Ci odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie,ze trudniejszy zwiazek jest dwoch biednych ludzi,bo bez kasy nic w zyciu nie mozesz zaczac tak naprawde.wy kapital byscie mieli i potrzeba tylko checi i zrozumienia:) nie wiem jaki ma zawod,ale zawsze moze z twoja pomoca sam sprobowac-najpierw jako jednoosobowa firma,a potem moze nawet jako pracodawca.nigdy nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
z czasem przestaniesz go szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka34śls
Też jestem na tak , podobnie jak większość z was , ale czuję w głębi siebie ,że to bardzo trudne i chyba tego się boję. Ja potem miałoby wyglądać np. narzeczeństwo , np wspólne wyjazdy ? jak miałabym to powiedzieć ? choć zapłacę za Ciebie ? czy potem małżeństwo , tego tematu nie da się ,,obejść''.I też kwestia tego jak on czulby się z tym. Wykształcenie , jest po zawodówce, więc szału nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz byc po zawodowce,ale jak znasz wielu ludzi i masz fach w rece,to z odrobina pomocy mozesz naprawde wiele.slyszalas kiedys,zeby elektryk ktory ma wlasna,jednoosobowa firme, cierpial z glodu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj znajomy ma jednosobowa firme (jest ciesla),ale jest niesamowicie dobry w tym co robi.wyspecjalizowal sie w robieniu pieknych wykonczen drewnianych.ma taka chalupe jak niektorzy biznesmeni (oczywiscie tez pieknie wykonczona:P). drugi hydraulik,chodzi prywatnie po ludziach.zyje dostatnie. zawodowka o niczym nie swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że ktoś jest po zawodówce, nie oznacza, że jest gorszy. W ostatnich latach najwięcej bezrobotnych jest po studiach. Chodziło mi tylko o to, że przeważnie (ale nie zawsze!) ludzie z podstawowym wykształceniem maja trochę inną, ograniczoną mentalność. Po pewnym czasie mogą wam się po prostu skończyć tematy do rozmów, zaczniesz się nudzić i będziesz szukać rozrywki gdzie indziej. Czym on się konkretnie zajmuje? To, że o nim myślisz w ten sposób musi oznaczać, że na pewno ma w sobie to coś... może i wykształcenie ma kiepskie, ale może mieć ciekawe hobby, zainteresowania. A jeśli chodzi o pieniądze... no cóż, przy większej kłótni na pewno ten temat wyjdzie... i o to przeważnie będziecie się kłócić... jak wszyscy z resztą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁukaszCzegoSzukasz
zapomnij o kasie traktuj ja tak jakby w ogole jej nie bylo kasa nie jest wazna tylko szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda........
wcale nie jest najwiecej bezrobotnych z wykształceniem wyższym:o takie osoby stanowią coś 20-25% bezrobotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tak bylo,ja Jak Tt,on...wiadomoo.Koniec nigdy wiecej,nie polecam ogolnie,ale tego czlowieka nie nam preciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w takim związku od trzech lat i jestem bardzo szczęśliwa. Do tej pory ani razu nie kłóciliśmy się o pieniądze. On teraz ma kiepską pracę i słabe perspektywy na lepszą, wykształcenie średnie (ja wyższe), duże zobowiązania finansowe (alimenty na dwójkę dzieci). Kiedyś miał swoją firmę, świetne zarobki, piękny dom, ale to już przeszłość. Gdyby do tego podejść tylko zdroworozsądkowo to w ogóle nie powinnam się w to pakować. Cieszę się jednak, że zaryzykowałam. Jest fantastycznym facetem, troskliwym, ciepłym, potrafiącym pięknie kochać. Mamy wspólne zainteresowania i mnóstwo tematów do rozmów. Niejednokrotnie zaskakuje mnie swoją ogromną wiedzą, pomimo tego, że ma niższe wykształcenie. Co do jednego się zgadzam. Ktoś tu napisał, że musisz potrafić się dzielić. To bardzo ważne, żeby brak równowagi we wspólnych wydatkach nie był dla ciebie problemem. Mi nie raz się zdarzało, że większość kosztów wspólnego wyjazdu była pokrywana z mojej kieszeni i nie miałam z tym problemu. Ważne jest też, żeby on się nie truł z tego powodu. Większość mężczyzn podchodzi do tych spraw bardzo ambicjonalnie. Tak więc wszystko zależy od waszego podejścia do spraw finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka tekla
Nie w tym rzecz czy jest biedny i wyksztalcony ale czy jest madry i zdeterminowany na tyle zeby miec ambicje .zeby cos chciec.zeby byc partnerem. .Zeby dawac wsparcie waszemu zwiazkowi.jak ma poukladane w glowie to wie ze dzieciom wyksztalcenia za mile slowka i partzenie w oczy nie zapewni. A jak nie ma w glowie poukladane to zostaw go i te dylematy bo to strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×