karmienie piersią , dokarmianie , odciąganie pokarmu -proszę o poradę doświadcze

Dziewczyny urodziłam kilka dni temu. Dokładnie tydzień temu. Przystawiam codziennie dziecko do piersi ale nie mam az tyle pokarmu zeby mi ciekło, muszę dobrze nasisnąć na pierś żeby coś leciało... Mój synek ciągnie cyca ale nie wiem ile tam jest pokarmu więc dokarmiam butelką mm. Kupiłam laktatora Aven ręcznego ale moge sobie pompować i tak nic nie leci... Jestem załamana... Czy to zanaczy ze juz zawsze tak mało bede mieć w piersiach.. Mleko powinno się już pojawić a tu nic... Najpierw podaję pierś dziecku a potem dopajam butelką.. Co robię nie tak ???

Jedynie co robisz źle to dokarmianie mm. Przystawiaj jak najczęściej i odstaw butelkę jeśli chcesz karmić piersią. Popros położnej żeby oceniła twoje karmienie.

Popieram poprzedniczkę. Po co tak kombinować? Po prostu przystawiasz dziecko do piersi co jakiś czas, ile będzie chciało, tyle zje. Po co dokarmiać? Przecież to noworodek. W piersiach masz tyle pokarmu, ile dziecku potrzeba. Mleko nie musi cieknąć z piersi. Wystarczy, żeby leciało, gdy dziecko zacznie ssać.

Ja pierwsze pół roku życia syna nie robiłam nic :D tylko przystawiałam gdy chciał. Też wydawało mi się, że nie najada się, że mam mało, teściowa to już w ogóle kazała dokarmiać, ale mały dobrze przybierał na wadze więc było ok :) Odstaw butlę !!

Nie dokarmiaj! Przystawiaj dziecko jak najczęściej do piersi. Dużo pij i dobrze sie odżywiaj.

Ja również dodam, że przez pierwsze pół roku nic innego poza piersią nie dawałam. A Karmienie piersią całkowicie zakończyłam po 16 miesiącach. I uważam, że nie ma co z tego rezygnować na rzecz mm.

Ja nigdy nie umiałam nacisnąć piersi żeby lecialo. Jak potrzebowalam kilku kropel do leku to musiał to zrobić mąż. A podobno niektóre kobiety są oporne na laktator i mimo pełnych piersi nic nie odciągnął.

Ja nie rezygnuję... Karmię w ciągu dnia synka piersią i potem butelką.. Mój syn ma 4200 gr jest dużym chłopakiem i płacze gdy possie pierś 40-60min więc nie dam rady tylko piersią....

Ale tak bywa przy kamieni u piersią. czasami zajmuje toiu dużo czasu (w pierwszych tygodniach). Dokarmiajac tylko potegujesz problem, bo dzieci szybko sie przyzwyczaja, że z butelki łatwiej sie pije. Jeśli ci zależy na karmieniu piersią, to nie dawaj mm.

40-60 min? No to wydaje mi się, że on nie je w tym czasie, tylko tak sobie ją trzyma. Może spróbuj dać smoczek? Wydaje mi się, że tak dokarmiając, możesz go niezdrowo utuczyć.

Albo jak possie z 10 min, to zabierz na chwilę. Żeby dziecko nie zapominała, po co tę pierś trzyma.

Nie nie on ssie...wyraźnie czuję ssanie więc nie trzyma... ciągnie....

Dzieci przy piersi często zasypiają i traktują pierś jak smoczek. Poza tym tak sie czują bezpiecznie. Po prostu tak im dobrze - ciepło, zapach mamy, bicie jej serca. Nie żałuj mu tego czasu. To jest także okazja dla ciebie, zeby odpoczac:) Jeszcze masz czas na nawały pokarmu, zastoje i zapalenia piersi (czego nie życzę, ale nie musisz mieć tego problemu)

Spróbuj podać ten smoczek.

smoczek tez ssie nie ma z tym problemu... kurcze nie spi ciągle ssie ale nie wiem tylko czy ja tam coś mam czy nie...w tych piersiach skoro i tak potem jest głodny

karm tylko cycuszkiem. schowaj butelke. im czesciej przystawiasz dziecko do piersi tym wiecej wytwarza sie pokarmu. pamietaj, zebys karmila kazda piersia, na zmiane [raz lewa, raz prawa]. u mnie moj synus potrafil pic co godzine i nie chcial puscic piersi predzej niz po 30 min. takze pierwsze 3 miesiace wspominam na fotelu do karmienia, chyba nic poza tym nie robilam. wypluwal smoczka i dlugo zeszlo, zanim nauczyl sie go ssac. a teraz to dnia bez niego nie wytrzymalby ;)

a "przycisnij" sobie brodawke i zobacz, czy cos leci? to, ze on ciagle placze i jest glodny to nie znaczy, ze nie masz mleka. tak jak mowie, moje dziecko non stop chcialo jesc, tez byl duzy jak sie urodzil i mial spory apetyt.

jak mocniej nacisnę to leci.... ale nie wiele, taka kropelka ... tak ma być ?

To jak mu podajesz smoczek, gdy po ssaniu piersią zaczyna płakać, to jak go dostanie, to dalej płacze?

Wypluwa i płacze...

mysle ze twoj synek sobie poradzi, ja szybko zrezygnowalam z piersi na rzecz laktatora ale elektrycznego..jednak nie dokarmial bo rozepchasz dziecku zoladek..poprostu karm na zadanie