Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIKI675

Święta osobno :(

Polecane posty

Gość NIKI675

Jestem z chłopakiem od około roku, spotykamy sie prawie codziennie, on mówi że mocno kocha, że nie widzi świata poza mną itp, ale święta chcę spędzić osobno ze swoja rodziną w miejscowości oddalonej o ok 100 km. Ostatnio jak się widziałam z jego rodziną to mnie zapraszała na święta, że powinnam przyjechać itp, ale problem tkwi w tym że to on nie chce mnie tam zabrać (chociaż wcześniej mówił że na pewno spędzimy święta razem) tłumaczącc że jego matka chodzi rozdrażniona (jedzie z nią samochodem). Między nami układa się dobrze. Ja mam 22 lata o on 27. Nie wiem co o tym myśleć ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julenka91
I zostawiłabyś swoich najblizszych, żeby spedzić całe święta z facetem z którym jesteś rok?? Ja jestem ze swoich narzeczonym 5 lat, ale nie wyobrazam sobie, zeby zostawic mame, siostry i pojechac do niego na Wigilię...mam to szczescie, ze on przyjedzie do mnie, a do niego jedziemy na obiad i kawe w Pierwsze Swięto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI675
Święta prawdopodobnie spędzę sama w domu, wigilie z rodzina ale pierwszy i drugi dzień świąt sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julenka91
No chyba, że tak czyli stwierdzam, że nie masz super kontaktu z bliskimi? No to faktycznie przykre. No i szkoda, że nie chce zostać z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI675
Tak, to są nasze pierwsze święta. "Oj właśnie, przykro mi z tego powodu, ale nie chcę go stawiać w niezręcznej sytuacji, typu ja albo rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kim ty dla niego jesteś, żeby kazać mu zostawić w święta swoją rodzinę i jechać do ciebie? W dupie ci się poprzewracało. Gdybyś była narzeczoną, żoną - no to owszem, powinien z tobą tam jechać, albo przyjechać do twojego domu. Ale tak? Jesteś z nim od OKOŁO roku tzn ile? 3 miesiące? :D:D Durna jesteś i naiwna :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julenka91
No tak. Może na spokojenie z nim porozmawiaj i dyskretnie podpowiedz, że bardzo byś chciała pojechać z nim na Święta do jego rodziny. Spytaj w czym problem, że nie chce Cię tam zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI675
Ja mu nie mówię aby zostawił rodzinę dla mnie, ale miło by było jakby mnie wziął ze sobą, skoro mam zaproszenie od jego rodziny, jesteśmy 10 miesięcy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgthtghtyh
Ja z moim mężem przed slubem mieszkałłam razem przez 4 lata, i przez te 4 lata ja na swieta jechalam do moich rodzicow a maz do swoich, jakos nie wyobrazalam sobie ich zostawic i spedzic swieta np z rodzicami chlopaka. tłumaczylam to osbie tym ze z nim jeszcze wiele swiat spedze, a do domu chetnie na swieta wracalam bo znowu czulam sie jak mala dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI675
Dzięki za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:00 [zgłoś do usunięcia] hgthtghtyh Ja z moim mężem przed slubem mieszkałłam razem przez 4 lata, i przez te 4 lata ja na swieta jechalam do moich rodzicow a maz do swoich, jakos nie wyobrazalam sobie ich zostawic i spedzic swieta np z rodzicami chlopaka X Y Z Dla mnie to chore, niezrozumiałe. Tworzyliście związek, a jechaliście na Wigilię oddzielnie? Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno nie kompromituj się, koleś pewnie nie chce pierwszej lepszej laski, z którą spotyka się od 10 miesięcy spraszać na święta do swojej rodziny :o nie przyszło ci do mądrej główki, że facet chce sobie odpocząć, spędzić czas tylko z bliskimi, pobyczyć się beztrosko, a nie niańczyć swoją sfochowaną dziewczynę i skakać nad nią jak małpa po bananowcu? :o Daj se na luz, to, że ty masz popaprane stosunki ze swoją rodziną nie oznacza jeszcze, ktokolwiek inny ma stawiać na głowie swoje własne, rodzinne święta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI675
Pisałam że sam mnie zaprosił, ale się wycofał, po drugie układa się między nami dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby się układało dobrze, to byłabyś z nim w tym dniu. U swojej rodziny chwilę i u niego też. A jak Ci piszą jakieś pojebane laski, że spędzały oddzielnie Wigilię, olej. Patologia jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julenka91
hgthtghtyh; i bardzo dobry pomysł, też tak robiliśmy, w tym roku narzeczony przyjedzie do mnie na Wigilię. Poprzednie lata przyjeżdzał do mojego domu rodzinnego po wieczerzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgthtghtyh
musztarda sama jesteś patologia - o czym świadczy poziom twojego słownictwa i twojej wypowiedzi. Zachowujesz się jak jakaś poschizowana baba ktora wszedzie faceta targa ze sobą, nawet na WC. A ze swieta spedzalismy osobno? co z tego? Jego rodzice mieszkali ponad 100km dalej, moi okolo 300km i co ja mialam jechac na wigilie do obcych ludzi? mimo ze tesciow bardzo lubie to jakos nie wyobrazalam sobie zostawic moich rodzicow. Teraz jak juz jestesmy malzenstwem to swieta spedzamy raz u jednych rodzicow, raz u drugich i jakos tamte zwyczaje nam na zle nie wyszly. a ty i twoje zdanie guzik mnie obchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgthtghtyh
autorko olej musztarde, jak widzisz ona tylko umie wyzwiskami rzucać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×