Dlaczego kobiety w stalych zwiazkach zdradzaja?

Dołeczki. Oczywiście, że nie boję się odpowiedzialności:)

Skąd wiedziałeś? Szpiegujesz mnie? Dobrze, namówiłeś mnie. Z tym, że nie dzisiaj i nie jutro. Po prostu nie mam takiego obrazu. Każde inne mam, a takiego akurat, jak na złość nie. Niemniej zrobię specjalnie dla siebie. Ale to w piątek, czy się zgadzasz na mą sugestię? Będziesz musiał dzisiaj obejść się smakiem. Nie martwię się, wyobraźnię posiadasz sporawą. :) Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie byś słał swoje dołki. :)

Widzisz? jestem zapatrzona w siebie dzierlatka. ;] Dla siebie i dla ciebie rzecz jasna.

Odpisuj prędko ponieważ za 12 minut idę spać. A jestem pobudzona i chcę cię przeczytać przed spaniem.

Wytrzymam, ale ja niestety nie mam chyba dołeczków, chociaż jeszcze sprawdzę:) Ja też jestem pobudzony, to mogę poocierać się o łydki?

Pielęgnacja dołeczków? A o jakie dołeczki chodzi? bo ja nie w temacie :-)

Czym poocierać Brahmin? Androgen, cześć, witam, dobry wieczór, hej, hello. :) Tak sobie mówimy o dołkach naddóópowych. Wiesz coś na ten temat czy chciałbyś się dowiedzieć?

nadpupiem, żebyś mogła ocenić, czy mam dołki. Twoje twarde łydki to wyczują

Brahmin dłonie masz?

Wiem wszystko na ich temat. Między nimi jest dołek z którego zlizuję cynamon przed wypiciem tequili. Wiesz, tam gdzie jest dolna część kręgosłupa. Dobrze zbudowane kobiety taki dołek mają :-)

Weź moją głowę, niech szuka językiem dołków, górek, różności. A nie tam łydki. Łydki swoimi łydkami rozrzuć na boki.

Androgen, ugryzę cię w język. Ja jestem szczupła a takie mam. Jak to wyjaśnisz?

Ale jak tak robię to mi się Twój jeden dołek znajduje i nie skupiam się na innych:)

Kobieta dobrze zbudowana w mojej definicji jest właśnie szczupła. Więc Ty na pewno masz ten dołek :-) A w język gryziesz do krwi, czy tylko lekko i puszczasz?

Przeglądam teraz zdjęcia w necie i widzę szczupłe z dołkami. Zatem genetyczne jakieś to jest. Uf. :)

Brahmin, oczy szeroko i szukaj zakamarków. Androgen? Potocznie na kobiety z wyższą wagą niż powinny mówimy dobrze zbudowane. Zmyliłeś mnie celowo bym się zdenerwowała. Język zwykle wssysam, zasysam, jakbym go zjadała wręcz. Wiesz jak? Popuszczam, przygryzam, ściskam, kąsam zdecydowanie. Całe usta chwytam w swoje, liżę, gryzę, ślinię. I znów językiem się zajmuję. Na zmianę. usta, język, język, usta. Czy do krwi? Zdarzyło się. Choć usta częściej.

Dobrze byłoby gdybyś właśnie posypał moje plecy całe, czy polał czymś je. Wtedy spłynie a w dołkach się zatrzyma. Elegancko wówczas można zlizywać. Zapraszam, proszę.