Nie napisał.

Sam poprosił o kontakt, chwilę pisaliśmy na gg, a potem on ni z tego ni z owego zniknął i nie odzywa się już trzeci dzień. Jaka ja muszę być beznadziejna.

To raczej on jest beznadziejny :)

Nie sądzę. Uznał widocznie, że szkoda mu tracić na mnie czas i tyle.

hehe on nie napisal,nawet nie wiadomo dlaczego ale to ty jestes beznadziejna tak?? dobre:D przestan kobieto uzalezniac swoje samopoczucie i szczescie od innych osob.troche szacunku do wlasnej osoby i wiary w siebie..

A skad go znasz? Z portalu randkowego czy z jakiegos facebooka?

z czatu.

Widac, ze facet musi byc niesamowicie bystry, inteligentny, dowcipny i elokwentnt, ze chwila rozmowy z nim i tak zaprzatnal Twoja glowe. Moze ma problemy z netem.

Nie sądzę. Myślę, że po prostu ja okazałam się nie być tak interesująca jak wydawało mu się z początku i odpuścił.

A on jest taki frapujacy wielce? Czy po prostu twoja ambicja cierpi jedynie?

Dobrze mi się z nim rozmawiało. Nie wyobrażałam sobie nie wiadomo czego, ale wydawało mi się, że może z tego wyniknąć fajna znajomość, chociażby tylko internetowa.

Szkoda czasu na znajomosci internetowe.

Być może. Ale niektórzy nie mają wyboru, zostają im tylko takie.

A dlaczego Tobie zostaja tylko internetowe znajomosci? Bo zdajesz sie to sugerowac.

Bo w realu nie miałabym odwagi odezwać się do obcego człowieka, a w internecie jest łatwiej.

No ale to nie znaczy, ze wirtualne znajomosci trzeba ciagnac w nieskonczonosc. Poza tym... chyba zawieralas dotad jakies znajomosci w szkolach? I musialas zagadac do obcych osob. Cierpisz na jakas fobie spoleczna? Czy to po prostu zwykla niesmialosc, czy niepewnosc swojej kobiecosci w kontaktach damskomeskich?

o jej, niepotrzebnie tak źle o sobie myślisz. Przecież nawet nie wiesz czy np. nie ma dziewczyny, lub nie jest żonaty, dzieciaty i się chciał tylko zabawić. Nie bierz tego tak poważnie:)

zgadzam sie z wpisem powyzej/

Dziewczyno, za bardzo bierzesz to do siebie. Ludzie traktują często rozmowy z nieznajomymi jako miły przerywnik normalnego życia i tyle, facetowi mogło się nawet super z Tobą rozmawiać, ale za chwilę pochłonęło go normalne życie, a Ty robisz z tego dramat i od razu nazywasz się beznadziejną. Wyluzuj.

Znajomości zawierałam w przedszkolu :) A dzieci w tym wieku zazwyczaj są bezpośrednie i nie mają problemów w kontaktach międzyludzkich. Od tamtego czasu dużo się zmieniło, a ja praktycznie nie zawarłam żadnych nowych znajomości od czasu kiedy przestałam być dzieckiem. Nie wiem z czego to wynika, zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest do końca normalne.

Po prostu masz niskie poczucie wlasnej wartosci i stad wszystkie twoje rozterki i problemy.

A ile masz lat? Mozesz napisac?

Pewnie macie rację, za bardzo się nad tym rozwodzę. Może i źle o sobie myślę, ale skoro ktoś przerywa rozmowę z mną w jej środku, to widocznie moje niskie poczucie wartości nie bierze się znikąd i nie jest nieuzasadnione. Prawie 20.

Ale nie wiem jak mozesz w ogole rozkiminiac taki watek? Obcy czlowiek, nie wiadomo czy w ogole jest tym, za kogo sie podawal... Nie mial wobec ciebie zadnych zobowiazan... ot zwykla rozmowa z netu...to troche tak jak tutaj... teraz pisze, a za chwile juz zapomne o tym temacie. normalna sprawa.

No właśnie, obcy człowiek, nie masz pojęcia, czy to w ogóle facet ;) ludzie mogą sobie robić naprawdę jaja, nie bądź taka ufna, mogłaś gadać ze znudzoną laską, która Cię wkręciła. Szkoda Twojej energii na myślenie o tej sytuacji.

Dlaczego tak to roztrząsam i biorę do siebie, to już inna sprawa :) Temat założyłam ot tak, by móc się gdzieś wygadać. I dziękuję za wszystkie odpowiedzi, z pewnością macie dużo racji, a ja muszę zacząć nad sobą pracować.