siedzi ja na stacjonarze, a partner na laptopie

poszlam sie poprzytulac, to mnie odsuwa od siebie i nos w komp. jakie to żałosne, nie miec czasu dla rodziny a miec na kompouter

ja tez, z tym ze moj chetnie sie przytula:) nawet kiedy celuje w czołg :)

u nas jest tak samo :(( i to niszczy bqrdzo zwiazek. ja jestem uzaleznioona, mąz tez, dzieci sa poszkodowane, ale co? wypierodlic kompy?

ja na lapku mój na PS3, ale póki dziecka nie ma-niech gra-potem nie będzie jak :) wole żeby grał niż tak jak niektórzy do baru z kolegami

a moj albo % albo xbox a jestem w 33tc!

mama- no coz na to powiedziec.... raczej nie licz na zmiane....

A mój nie ma czasu, bo pracuje... Dziecko śpi, on w sklepie a ja przy laptopie.

wiem, mysle o rozstaniu, mam juz DOSC!

A u mnie odwrotnie, mąż na stacjonarce a ja przy lapku, skubany ma lepszy sprzęt bo sobie lepiej dobrał bebechy i software :D

a u mnie najczęściej- ja na kanapie z lapsem na kolanach, a mąż obok ogląda tv :) czasem ja na kanapie z laspem na kolanach, a mąż w drugim pokoju na stacjonarnym :) ale zawsze chętnie się przytulamy do siebie. Mój mąż się najbardziej cieszy jak odkładam lapsa na bok :) Bo ja jestem uzależniona :P

siedze w innym topiku mama, juz dwie osoby stwierdzily ze maja tak samo.... ja tez mialam taka sytuacje jak ty, ale u mnie byly tylko albo praca albo % zapraszam, moze z czegos tam skorzystasz, topik jest swiezy, ale mysle ze sie rozwinie.... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5451394

a ja myslalam, ze to tylko my tak spedzamy wieczory - kazde nos w swoim kompie :-O dobre, ze chociaz lezymy obok na jednym lozku z tymi laptopami :-D

po prostu żenua. żenua. już nic nie mówię. cóż.