Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem DDD

Osoby z patologicznych rodzin, DDA, DDD. Jak sobie radzicie w życiu?

Polecane posty

Gość jestem DDD

Witam. Chciałabym porozmawiać z osobami z rodzin patologicznych (nie mam na myśli osób która dostały raz czy dwa klapsa za złe zachowanie, a te które przeżyły piekło przez Matkę/Ojca). Jak sobie radzicie w życiu? Założyliście rodziny? itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camerun
każdego dnia w samo południe otwieram okno i z wielkim zapałem odgrywam hejnał mariacki wzbudzając niebywały zachwyt wsród przechodniów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikorasoo
Mam matkę alkoholiczkę, ojciec ma drugą rodzinę. Mało kogo obchodził mój los jak z 6 workami na śmieci swoich ciuchów i 20zł w kieszeni musiałam cytuję: wypierdalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikorasoo
Miałam wtedy 21 lat i za tydzień zaczynałam 2 rok studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Ja sobie nie radzę. Nadal przebywam z moimi oprawcami, nie mam siły by się uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwe
ja jestem mam 30 lat mieszkam za granica, i chociaz mam studia, sprzatam brak mi motywacji do starania sie o wiecej jestem w zwiazku 5 letnim, w ktorym czuje sie niekochana, ale nadal w nim tkwie, wiadomo, przyzwyczajona do trudnych warunkow i braku milosci w dziecinstwie mysl o posiadaniu wlasnej rodziny mnie przeraza, mysle, ze nie bylabym w stanie podjac tej odpowiedzialnosci, choc obiektywnie patrzac, jestem najodpowiedzialniejsza osoba jaka znam i przez wiekszosc zycia czuje sie tak bardzo SAMOTNAAAAAA tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camerun - podszyw się Tobie nie udał :D Ja radzę sobie wyśmienicie, dzięki temu, że wychowywałem się w rodzinie patologicznej (DDA) miałem sporo czasu na rozmyślanie, to z kolei rozwinęło mój umysł w niesamowity sposób. Dzięki mojemu dzieciństwu ufam sobie bezgranicznie - bo zawsze liczyłem tylko na siebie, a lata obcowania ze sobą spowodowały, że wyrobiłem w sobie odpowiednie mechanizmy przetrwania, dzięki czemu wiem, że zawsze sobie poradzę, bez względu na to, co się wydarzy. Nie zamieniłbym mojego dzieciństwa na żadne inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Ja niszczę mój związek napadami agresji. Mam partnera który zrobiłby dla mnie wszystko, ale ciagle podświadomie ja doszukuje sie czegos zlego, bo nie wiem jak mozna kochac kogos takiego jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także dda
ja sporo o tym ostatnio czytam, bowiem mnie też dotyczy ten problem i po zapoznaniu się z tyloooma historiami zauważyłam, że o ile na polu zawodowym dda i ddd radzą sobie nieźle o tyle w kwestiach uczuć mamy marne szansę :( często pragnienie stworzenia dobrego zdrowego związku jest tak silne że paradoksalnie wpadamy w związki toksyczne i kontynuujemy zachowania zaczerpnięte z domu rodzinnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Przeraża mnie czas świąteczny, bardzo tego nie lubię, nigdy nie lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Ja nie radzę sobie w życiu zawodowym, boję się podjąć pracę bo przecież jestem taka beznadziejna, że sobie nigdzie nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikorasoo
Ja tam stworzyłam rodzinę mam wspaniałego męża i coś co jest najważniejsze święty spokój. Żaden bełkoczący głos nie mąci mi życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem DDA, w życiu radzę sobie całkiem nieźle z uczuciami już gorsza sprawa, mam faceta ale nie pali mi się do zakładania rodziny pomimo 36 lat na karku, boję się całkowitej bliskości i żadnemu facetowi nie ufam w 100%. Facet jest dla mnie tylko pewnym elementem, dodatkiem do mojego życia, dziś jest, jutro może go nie być. Psychoterapeuta stwierdził, że emocjonalnie ciągle jestem dzieckiem i dopóki nie przepracuję w sobie zebranych we mnie złych emocji, nigdy nie będę gotowa na założenie rodziny. Terapię przerwałam, wkurzała mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikorasoo
Ludzie każde z nas ma swoje demony ale na boga weźcie się w garść zamiast użalać nad sobą bo to żałosne jest. Jestem biedny miałem beznadziejne dzieciństwo niech mnie teraz wszyscy żałują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dzięki mojemu dzieciństwu ufam sobie bezgranicznie - bo zawsze liczyłem tylko na siebie, a lata obcowania ze sobą spowodowały, że wyrobiłem w sobie odpowiednie mechanizmy przetrwania, dzięki czemu wiem, że zawsze sobie poradzę, bez względu na to, co się wydarzy." Siux, dokładnie :) ja też wiem, że cokolwiek się nie stanie, dam sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Ja nie potrzebuje żeby ktos uzalal się nade mną. Zawsze bylam zdana sama na siebie i tak zostanie, wiec czyjes uzalania sa mi nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Byłam bita potężną nacią marchwi, do dziś bojem sie tych owocuw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, sobie ufam w 100% i bardzo się kocham :) mikorasoo ---> czy ktoś tu się użala? Każdy ma swojego demona, jedni strasznego inni jeszcze straszniejszego. Tutaj gadamy o demonach DDA i DDD. Nie oczekuję od nikogo ani współczucia ani litości, wręcz wkurwiło by mnie, gdyby ktoś zaczął się nade mną użalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
marlena w czerni jak wygląda taka terapia? Od kilku lat się zbieram, ale troszkę boję się, że nie będę umiała mówić o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także dda
marlena w czerni' jak to się stało, że jak sama stwierdziłaś 'kochasz siebie' i masz tak wysoką samoocenę? wiem, głupie pytanie ale ja borykam się z przeciwieństwem i jest to dla mnie straszny problem, podejrzewam, że gdybym przepracowała ten problem z resztą bym sobie poradziła.. :) Czy w swoim dzieciństwie byłaś poniżana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziłam indywidualnie do psychoterapeuty. Wygląda to tak, że siadasz albo się kładziesz i gadasz o tym co cię boli :) on/ona notuje i ewentualnie zadaje jakieś pytania. Jak mówiłam, przerwałam ją, więc nie wiem jak wyglądało by to dalej gdybym powiedziała wszystko to co on chciał usłyszeć. Dla mnie to bezsens, z takimi rzeczami trzeba chyba jednak uporać się samemu. Znaleźć czas by sobie wszystko przemyśleć, wyznaczyć cele życiowe i szukać drogi do nich a o przeszłości po prostu zapomnieć albo spojrzeć na nią z innej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Facet jest dla mnie tylko pewnym elementem, dodatkiem do mojego życia, dziś jest, jutro może go nie być." "tak, sobie ufam w 100% i bardzo się kocham" aż strach analizować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także dda
jestem ddd w temacie który podałam dziewczyny piszą jak wygląda taka terapia, bo same na nie chodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
Dzięki, zajrze na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłem z dziewczyną z patolo
gicznej rodziny ale nie była warta takiego faceta jak ja. Wyzwiska, awantury. W końcu chwyciłem ją za kołnierz i wyrzuciłem za drzwi. Bo nie mogę sobie na to pozwolić. Wiem że mnie teraz drogie panie skrytykujecie ale jakby kobieta przechodziła podobne piekło to wszystkie mówiłybyście jej żeby odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tego powyżej
wiesz jesteś śmieciem. I masz racje. Ja uważam że kobieta będąca z furiatem powinna odejdź, ale mężczyzna będący z kobietą która ma takie napady powinien jej pomóc bo jest od tego jak dupa od srania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mydestination
Ja mam 22 lata i jestem z DDA. Obecnie studiuje ale nie wierze w siebie, jestem pesymistka i nie radze sobie z uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem DDD
ja bylem z dziewczyna Nie bede Cie krytykowac, bo nie mam takiego prawa. Zachowuje sie jak Twoja byla dziewczyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×