Gość yule Napisano Grudzień 22, 2012 Bo kurde nie wiem czy ja przesadzam czy wyolbrzymiam. Miałam swego czasu pewnych znajomych. Byli to ludzie z blizszego otocznia mojej przyjaciolki i jej brat. Wiec z racji tego ja tez sie z nimi widywalam tak bylo przez kilka lat, że jak coś się organizowało to stała grupa była. I juz się tak kilka razy zdarzyło, że oni sobie cos organizowali razem i mnie np zapraszali jak sie przez przypadek dowiedziałam, że oni coś organizują. Tak jak dzisiaj. Byłam w trasie samochodem i stwierdziłam, że skoro kumpela przyjechała z miasta w którym mieszka to do niej wpadne na fajeczke. jak sie okazało ona mi napisała, że w sumie to ona z sie z bratem zbieaja do K. i ze w sumie to zebymm do niej zadzwonila to moze tez bede mogla wpasc??? Na co ja jej odpisalam, że nie bede sie wpraszac. na co ona ze w sumie to oni wpadli na ten pomysl i ze to oni sie do niej wpraszali. Potem tamta dzwonila i pisala ze moge wpasc. Ale kurde nie wiem głupio sie poczułam. Odmówiłam. i teraz siedze i rozmyślalam, czy przesadzam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach