Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama samotna mama

dlaczego moja mama taka jest i jak z nią mam żyć?????historia samotnej mamy.

Polecane posty

Gość PauksafFAFSf
Droga Autorko tematu, przede wszystkim spokojnie i bez paniki. Musisz postawić jakieś granice w relacji z matką, nie dać siebie krytykować pod względem wychowania dziecka, jasno i stanowczo określić jej swoją sytuację i powiedzieć o swoich planach dot. zmiany miejsca zamieszkania. Możesz trochę pokoloryzować i powiedzieć, że masz już coś na oku ws. pracy i mieszkania, czekasz tylko na decyzję. Szkoda, że gorzej z matką niż bez matki. Matka z Twojego opisu jest autorytatywna i wszechwiedząca. Bądź mądrzejsza - najważniejsza jest praca - później zobaczysz jak ma się to do finansów za opiekunkę itd. Uspokój się przede wszystkim, nie ma tego złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie prowokujesz to bardzo głupio podchodzisz do życia .Facet wystawił Was do wiatru i co szukasz następnego...co to za myślenie. Następny dzieciak facet pójdzie w świat .TY masz stanąć na własnych nogach i utrzymać się z dzieckiem a nie myśleć o kolejnym dupku....Ech...baby kiedy Wy w końcu zmądrzejecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
a nie możesz liczyć na pomoc dziadków? nie mogłabys z nimi zamieszkać? każdy ma prawo ułożyć sobie życie, ale najpierw powinnaś sama stanąć na nogi, bez faceta; to bediz elepszei idla ciebie i dla córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Kaji 2012
Przecież ona napisała że chce sobie kogoś poszukać za kilka lat! Nie dziwie sie! Każdy chce mieć pełną rodzine....we dwoje łatwiej raźniej....co to za obelgi do niej?Ja tez bym sobie na jej miejscu chciała z kimś zycie ukladać. i Na tym świecie są jeszcze normalni faceci, tylko trzeba dobrze poszukać. ps. Autorko jak widzisz w nicku mam dziecko, męża poznałam na sympatii :)i żyje mi sie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
ojejku.... ja nie pisze o tym ze chce miec nowego faceta! nie wiem skad taki pomysl ??? skad te obelgi znow i docinki... ja wiem ze u ludzi z kafeterii to zazwyczaj pieknie i kolorowo(nie u wszystkich ale u wiekszosci) ja pisze poprostu ze moim glownym problemem jest mama ktora sie tak niestosownie zaachowuje do mnie przy dziecku...... ze mi caly vczas dokucza textami ze nie nadaje sie na matke bo np. złym tonem czytam ksiązeczki, że za monotonnie, ze nie umiem dziecka uspic, ze źle ją kapie, zle ubieram wszystko wg niej źle i tylko wg niej bo inni ludzie sądza inaczej tzn inni mi mowia ze jestem super matka mloda ale zaradna, ze mam dla dziecka wszystko z zabawek akcesorii, ze daje jej duzo milosci, spacery, ksiazeczki, lepienie ciastolina, ciągle zabawy wymyslanie zabaw, wyglupianie sie itp. tylko moja matka mi dokucza a mieszkac z nia narazie jak widac musze......... no chyba ze ktos mi da złoty plan dla mnie co zrobic by sie wyniesc od niej przy zarobku 1500zł i alimentachg 500zł opiekunce pracy na dwie zmiany itp..co opisalam wyzej a co do faceta to chpodzi mi o to że ja naprawde nie chce w tym roku szukac nikogo, nie spieszy mi sie.... napisalam tylko ze w dalekiej przyszlosci moze za 2, 3 , 4, 5 lat moze kogos poznam .... ale poznam dopiero gdy bede miala stabilizacje z praca, moze jakis kurs zrobie...... i nie moze byc to przypadkowy ktos bo dziecko bedzie wieksze i bedzie rozumiala, nie chce jej pokazywac coraz to nowych facetow , nie jestem idiotka! a facet w przyszlosci nie jest mi potrzebny jak to tu piszą niektore osoby do roli sponsora rodziny! potrzebny jest po czesci do tego by np. sklaadac sie wspolnie ze mna na czynsz czy jedzenie (przeciez u was tez tak jest z męzami) potrzebny jest tez do tego by dziecku nie bylo przykro ze np. jej kolezanki w przedszkolu/szkole beda mialy tate co na plac zabaw wyjdzie czy pod szkole przyjdzie, dlaczego ja mam cale zycie byc sama? przeciez dziecko w przyszlosci tez zasluguje na to by miec chociazby wigilie ze mna i tym nowym facetem+np. jego rodzina m, przeciez bedzie jej prxykro ze wigilie sama spedza ze mna i tylko z moja matka! chce by miala tate... takiego co z nami na basen pojdzie czy w domu sie powyglupia, rozumiecie??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
no wlasnie o to mi chodzi co tutaj jedna pani wyzej napisala .... tzn ja nie chce szukac teraz faceta,,, o nie nie nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chce szuykac ale moze za 2, 3 ,4lata! nie teraz!!!! chce szukac nie w celu sponsora rodziny. ale jako npowego partnera i po to bym ja i dziecko miala pelna rosdzine. dlaczego mam cale zycie byc sama!??!? mam cale zycie zyc z matka ?? niby dlaczego? mam pytanie czy macie jakies rady dla mnie gdzie moze mam szukac pracy by bylo latwiej zeby do dziecka pasowalo tez>>??? jak to wszystko byscie na moim miejscu rozegraly? zeby sie usamodzielnic potem wyniesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
nie wyobrazam sobie tez wlasnie ze za np. 4-5lat w przyszlosci gdy bede miala stabilizacje z praca, dziecko jakby odchowane, pewnego dnia przeciez bede musiala zaprosic faceta do mieszkania....... wiadomo na poczatkui randki w plenerze restauracje kina lub u niego a potem jak on do mnie przyjdzie matka wstydu narobi............. ja wiem jak ona sie przy ludziach do mnie zachowuje! np. bedzie przy nim mowila jakies dziwne texty odnosnie mnie dlatego zanim sie za facetow wezme, musze miec stabiolizacje z praaaca i musze mieszkac sama bez matki ale jak to zrobic!??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do mamy Kaji
Mamo nawet nie umiesz napisac poprawnie imienia swojego dziecka, pisze sie "Kai" a nie "Kaji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obrazy ale
Twoja matka jest toksyczna, moja niestety też taka była, byłam w nieco innej sytuacji jak Ty ale zachowanie matki identyczne, bardzo szybko sie odcięłam bo od razu po szkole średniej, mam męża, cudowną córeczkę która ma miesiąc a ona nawet jej nie widziała, w trakcie ciąży mnie nie chciała oglądać to powiedziałam dość, dośc wyciagania mojej dłoni, nic na siłę, nie mamy kontaktu, nie było zyczeń na Wigilię, nic..zawsze była zgorzkniała i potrafiła wytykac tylko błędy i poniżać mnie i wszystko co robię, nie zazdroszczę sytuacji, że musisz z nią mieszkać ale zyczę dużo wytrwałości byś stanęła na nogi < choć nie mając od niej wsparcia będzie trudno > i ułozyła sobie życie na nowo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obrazy ale
dodam jeszcze, że odkąd się od niej wyprowadziłam minęło 8 lat i zachowanie nawet na trochę nie uległo zmianie, nie była na moim ślubie, nie była nigdy w ważnych dla mnie wydarzeniach a przez cały czas mieszkania z nią słyszałam tylko, że do niczego się nie nadaję i udowodniłam sama sobie jak się myliła, niestety ona nigdy nie zauwazyła..trudno, mam dla kogo żyć, jeszcze raz dużo siły życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
ok wiec co zrobic by sie od niej wyniesc??? by sie od niej wyniesc zyc samodzielnie odpowiedzialnie i byc szczesliwym? prosze o konkretne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
jak sie od niej odciac wyprowadzic???? jesli zarobki nie wieksze niz 1500zł alimentow 500zł opiekunka kosztuje 700-800zł dziecko 2 latka ma wynajem kosztuje okolo 900-1000zł mowie o kawalerce ?wwiec jakies pom,ysly??? mam dosc jej krytykowania mnie caly czas codziennie calymi dniami slucham ze wszystko zle robie dzisiaj byla nawet taka wredna ze jak sie przebieraalam sweter to mi wytykala textami typu:" jakie ty masz to cielsko okropne po ciazy jak z tych programow o grubasach co im brzuch wisi!" (a waze okolo75kg!) caly czas wg niej zle myje naczynia zle gotuje zle sie dzieckiem zajmuje wgh niej nadaje sie teraz tylko do mycia klatek schodowych wiec sie od niej nie wyniose wg niej! dzis przy mojej kuzynce mi nawet ubluizala kuzynka jest w klasie maturalnej duzo mlodsza ode mnie wiec mowila do niej: lepiej sie ucz mature dobrze zdaj bo jak ci sie noga powinie skonczysz tak jak kasia.... zobacz jakie ma zycie przechlapane juz nic jej lepszego nie czeka.!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
gdy kuzynka przyszla do nas to moja matka akurat w wc byla sie kapała wiec dalam kuzynce herbate ciepla ciasto... a matka wyszla z wc i z textem: co ona ci bez cytryny dala??oj kaska! jak tam gosciowi bez cytryny! wez sie ogarnij. potem wychodzilamz domu by z kuzynka móc porozmawiac wiec ubieralam siebie i dziecko i kuzynka ubrana w drzwiach stala a matka texty:" dziecku za zimno! wez jej wiecej zaloz!"oczywiscie podeszla i zaczela ubieranki po swojemu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (dziecko mialo rajtuzy body krotki rekaw na to bluza polarowa gruba kombinezon kozaki czapa gruba i 5stopni na plusie u nas!!!!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziała oj zdziała
jak bym moją słyszała ... 11 lat mordęgi i wczorajsza wigilia osobno uff ulga !- gwoli ścisłości -ciachnęłam pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
ok jakies konretne rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt nie odpowie
Zamknij sie juz! Przestan klapac! Przypominasz mi babke z kafe ktora pisala o rencie ciagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
bo zalozylam temat po to by na niego odpisywali ludzie ktorzy cos mi doradza sczzerze od serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konkretne rady? no jesteś teraz w ciężkiej sytuacji na pewno, nie zazdroszczę Ci, naprawdę. Ale chyba nie masz innego wyjścia jak zostać z matką na razie i jak najszybciej znaleźć pracę. Zapłać za opiekunkę, ustal z mamą jakieś finansowe zobowiązania wzgl. niej (podzielcie jakoś rachunki) i wywiązuj się z nich. Za rok dziecko pójdzie do przedszkola, odejdzie Ci koszt opiekunki przynajmniej częściowo. Złóż jak najszybciej podanie o mieszkanie kwaterunkowe czy komunalne (nie wiem jak się to nazywa) na takie czeka pewnie długo, ale nic Cię nie kosztuje złożyć, a nóż widelec dostaniesz w przyszłości w momencie, kiedy będziesz go bardzo potrzebować. Teraz nawet co marzyć o wyprowadzce w Twojej sytuacji, dopóki nie ustabilizujesz się zawodowo jakoś i finansowo. Zaciśnij zęby i znieś jakoś mamuśkę, zapomnij o facecie, bo wpadniesz jeszcze z deszczu pod rynnę. Jak masz spotkać jeszcze miłość to spotkasz, ale nie szukaj faceta ze względów finansowych, dziewczyno nie rób tego, postaw na siebie. Powodzenia Ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
naprawde jej sie nie da zniesc i kazdy wie o tym jaka jest! cala rodzina mi wspolczuje! ale nikt nie ma miejsca dla mnie u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
ona jest trudna osoba, cala rodzina mi wspolczuje sluchajcie ze nawet moja babcia doradzala matce (wlasnej corxce) by moze za granice pojechala do roboty ale ona nie chce(radzila jej tak by sie jej pozbyc!) nikt z nia nie wytrzymuje!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
wiele razy klocila sie do tego stopnia by sie mnie pozbyc!!!!! tulalam sie po rodzinie........... musze jak najszybciej miec wlasny kąt wlasne wyjscie ale jakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama samotna mama
hmmmm no dobrA OPCJA:) z tym zeby znalesc najpierw prace i poszukac samotnej matki z dzieckiem iz n nia cos wynajac:)wtedy koszt wynajmu sie obnizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjklqwerty
o, jakbym o swojej mamie czytała:) -"przyjdź na obiad w niedzielę, razem sobie zjemy" -"to ja zrobię obiad i zjemy u nas, przywieziemy Cię i dowieziemy" - "nie, nie, teraz obiad u mnie" a w niedzielę: "ja się na niedzielne obiadki już nie piszę, stać w garach od rana, sami sobie róbcie" ja na szczęście mieszkam oddzielnie i nie ma szans bym powróciła do mieszkania z mamą czas liceum to była porażka, studia już w innym mieście, teraz mieszkam sobie we własnym m i nasze relacje są bardzo dobre,bo polegają głównie na udawaniu głuchej i ślepej Twoja Mama się nie zmieni, zmieniają się młodzi, nie starzy rób wszystko,by stanąć samodzielnie na nogi a dla swojego spokoju, przyjmij postawę olewczą, nie traktuj przytyków poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja tam nie wiem
czemu wszyscy piszą,że autorka tematu zwaliła się matce na głowę i jest pasożytem.Wiadomo,że różnie się w życiu układa ale w rodzinie powinno się mieć wsparcie.To matka jest jakaś dziwna z tymi swoimi uwagami,nikt nie każe żeby wspomagała córkę finansową ale przecież można razem mieszkać przez jakiś czas.Ja bym swojej córce pomogła w takiej sytuacji na ile bym mogła.Szkoda,że nikt z rodziny nie może ci pomóc i wziąć do siebie.A to wcale nie jest takie łatwe utrzymać samą siebie i dziecko,widać,że dziewczyna ma jakieś chęci i plany,a nie tylko siedzieć i narzekać albo czekać na cud.A to,że kiedyś chce mieć faceta to co w tym złego,każdy chce znaleźć tą drugą połówkę i jakoś normalnie żyć i stworzyć dziecku normalny dom.Najgorsze to wynajęcie mieszkania,można zrobić tak jak ktoś wcześniej napisał na spółkę z jakąś koleżanką,która też ma dziecko.Tylko najlepiej żeby był to ktoś znajomy,trzeba próbować i szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenaqaaaaaaaakkkkkkk
Szczerze ci wspolczuje takiej matki. Znam dwie dziewczyny, ktore-tak jak juz ktos pisal wczesniej, wychowuja same dzieci. Wynajely sobie razem mieszkanie i pomagaja sobie wspolnie. Moze sa jakies fora dla smotnych matek. z jakiego miasta jestes? jak z duzego to napewno nie byloby to problemem. a co sie dzieje z twoim ojcem? a skoro dzadkowie pomagaja twojej matce, to moze by i tobie pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×