Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcin 19

Wolny związek

Polecane posty

Gość Marcin 19

Co sądzicie o wolnych związkach ,kiedy ludzie mający swoje życie spotykają się tylko na sex ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanuje się na tyle, że uważam, że zasługuję na "pełny pakiet", a nie tylko "sex-ochłapy" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wy co sądzicie o tym? Dlaczego w każdym temacie w którym się wypowiem potem nikt już nie pisze 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin 19
Moim zdaniem ludzie nie mają czasu na miłość , lub najzwyczajniej są zbyt wygodniccy żeby starać się dla kogoś. Czy tylko ja marzę o wiernej kobiecie z którą się zestarzeje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zbyt wygodniccy"- chyba trafiłeś w sedno :) nie ma w tych czasach na miłość, na związek, poświęcenie, każdemu zależy tylko na szybkim zaspokojeniu i stąd popularność takich układów. Nie mnie oceniać, ale też tego nie popieram. A Ty nie musisz się oglądać na innych, sam wiesz, co dla Ciebie najlepsze na pewno znajdziesz kogoś, kto podziela Twoje poglądy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może ludzie są zbyt wygodni... lub po prostu wolą oszczędzić sobie cierpienia. Łatwiej jest zakończyć znajomość z kimś z kim jest się w wolnym związku, dużo mniejsze cierpienie z powodu rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin 19
Do niedawna tak właśnie mi się wydawało ,dopóki dziewczyna nie zdradziła mnie po 3 letnim związku. Kochaliśmy się ,ale gościu zawrócił jej w głowie kasa ,lepszym samochodem ,upominkami itd. ale mniejsza. W każdym razie od tamtej pory powątpiewam w szczere uczucia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wtedy czym się różni od normalnego związku? Albo jest "fuck" albo jest "friends", tzn tylko ja to tak widzę i nie uważam, że to jedyna słuszna interpretacja. Wiem, że większość ludzi myśli inaczej, trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz to jest połączenie przyjaźń + sex i nic więcej. Dalej jesteś wolny i niezależny, sęk w tym że możesz zaufać tej drugiej osobie ale bez obaw że będzie robić ci wyrzuty z powodu że np spałeś z kimś innym czy balowałeś całą noc z kolegami w klubie ze striptizem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin 19
Otóż to. Tylko równie dobrze ona może z czystym sumieniem robić co jej się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem, ale jak dla mnie to i tak jest trochę hmmm... no po prostu brak szacunku do siebie. Pozwalać ze swoim ciałem robić rzeczy, które można by robić z kimś, komu się wystarcza w pełni, kto nie traktuje nas jako przedmiotu do niezobowiązującego zaspokojenia się i niewiele więcej. Albo zaangażowanie, albo luźna przyjaźń bez seksu, dla mnie nie ma stanów pośrednich. Jak kto woli, ale ja siebie wyżej cenię, niż na wycieranie łóżka komuś, komu nie zależy na mnie na tyle, by myśleć o mnie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nazwałbym tego "wycieraniem łóżka" ale tobie ma prawo się to nie podobać. nie zapominaj tylko o tym że z takiego związku zawsze może być coś więcej... pozatym stały partner jest lepszy od przypadkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, lepszy rydz niż nic... Jeśli ktoś ma do wyboru tylko kompletną samotność bez perspektyw na znalezienie kogoś wkrótce, a ma duże potrzeby seksualne, to pewnie, że to lepsze. Ale z drugiej strony- czy to z pktu widzenia higieny nie jest to samo? Nasz "partner", który może swobodnie obracać kogo chce oprócz nas, w takiej sytuacji może nam sprzedać nie wiadomo jakiego syfa równie dobrze, co przypadkowy, jednorazowy partner, ryzyko jest zawsze, nawet ze stałym "naprawdę" partnerem, ale jednak w tym ostatnim wypadku jest mniejsze. A co do tego, czy może być z tego "coś więcej", to "może jak morze, jest szerokie i głębokie", ale łatwo o mieliznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, ucięło posta. Ciąg dalszy: (...) łatwo o mieliznę. Raczej takie zaczynanie od "dupy strony" słabo widzę. Może i cuda się zdarzają, ale jak to cuda- tyle się o tym słyszy, a kto doświadczyl na własnej skórze.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt ryzyko istnieje, ale jeżeli związek opiera się na zaufaniu i szarości a przede wszystkim na otwartości we wszystkich kwestiach to wiesz z kim i kiedy twój partner(tak go nazwijmy) uprawiał sex. poza tym nie chodzi mi też o zaliczane panienek czy facetów na każdej imprezie(takiego układu nie biorę nawet pod uwagę), jedynie jakieś sporadyczne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, a potem setki tematów zdesperowane dziewczyny tu piszą "zgodziłam się na układ, ale zakochałam się, powiedziałam mu o tym, a on przestał odbierać telefon..." :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×