Chce oddac dziecko do adopcji tylko ojciec dziecka się nie zgadza

Nie mam środkow aby utrzymac dziecko nie pracuje ojciec dziecka zarabia 1600zl nie wiem za co on chce to dziecko utrzymac czy ma prawo się nie zgodzic?

owszem ma do dziecka takie samo prawo jak ty.

a jesli się zrzeknę praw w szpitalu to czy moze oczekiwac odemnie alimentow

jestescie razem? jak nie jestescie razem a on sie nie zgadza na adopcje to niech on wychowa dziecko. mozesz zrzeknac sie praw i niech on dziecko bierze ze szpitala

ale czy jesli sie zrzekne moze mnie oskarzyc o alimenty?

jak sie zrzekniesz praw to on pozostaje ojcem ale ty przestajesz być matką więc oddaj dzieciaka ojcu i idź swoją drogą

jeśli się zrzekniesz to nie, bo w świetle prawa nie jesteś już matką dziecka.

oddaj dziecko ojcu, bo od razu widać, że jest bardziej odpowiedzialnym z rodziców. Niech się dziecko z Tobą nie meczy. Wolisz żeby wychowywali go obcy ludzie niż własny ojciec?

wolalabym zeby mialo lepsze warunki bytowe i spokojniejsze zycie niz ja mialam dlatego chcialam dac mu prawdziwa pełną kochającą rodzine

czekajcie czekajcie, bo ona się zrzeka w ten sposób prawa do opieki! A jeśli ojcu dziecka(bo tylko takie przypadki znam) jest zabrane prawo do opieki to musi płacić alimenty, więc nie mówcie jak nie wiecie do końca. Najlepiej pójdź do prawnika-zawsze przy UP dyżuruje i się zapytaj jak to jest.

A no racja: "Prawa rodzicielskie, a dokładniej władza rodzicielska (bo tym terminem posługuje się Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy) przysługuje rodzicom dziecka z mocy samego prawa. W pewnych wypadkach sąd może tę władzę zawiesić, a nawet pozbawić rodziców owej władzy. Nigdzie natomiast nie jest uregulowana kwestia zrzeczenia się owej władzy, dlatego należy przyjąć, że takie zrzeczenie się nie będzie miało znaczenia prawnego. Zupełnie inną kwestią jest problem alimentów. Jeżeli sąd nałożył na ojca obowiązek alimentacji, to ewentualne zrzeczenie się władzy rodzicielskiej nie będzie oznaczać, że ten obowiązek zostanie zniesiony, bowiem zupełni inne przesłanki leżą u podstaw nałożenia obowiązku alimentacyjnego." ale co jeśli najpierw się zrzeka a alimenty później?

dlatego najlepiej zapytać się prawnika lub osoby która się na tym dobrze zna. My tu na forum się nie znamy-no chyba że ktoś zna taki przypadek. Jeśli ona rezygnuje z prawa, a Ty sama napisałaś że alimenty a prawo do opieki to 2 różne rzeczy wydaje mi się, powtarzam WYDAJE MI SIĘ na chłopski rozum pojmując, że alimenty będzie musiała płacić. Ale jak napisałam na początku-najlepiej udać się do prawnika, przy UP są darmowi tylko dyżurują w określone dni i godziny.

Ale na logikę to w takim przypadku rodzice adopcyjni mogliby żądać alimentów od biologicznych. Tu chyba wazna jest kolejność. Tak myślę.

zau ale to wtedy jest co innego, bo następuja adopcja. A adopcja to jeszcze co innego. A tu w momencie jak by ojciec dziecka się ohajtał i ta kobieta by zaadoptowała dziecko, alimenty też się nie należą. Miałam taką sytuację akurat, że moja mama mogła pozbawić ojca biologicznego prawa do opieki a jej mąż mógł mnie zaadoptować ale wtedy jest tom jednoznaczne z utratą alimentów.

Nie wiem nie wnikałam w temat. Zresztą autorka zamilkła więc chyba temat jej już nie interesuje.

to po co "robiłaś" to dziecko ?

klasyczna wpadka

nie oddasz dziecka do adopcji dopóki ojciec nie wyrazi zgody. co do alimentów dogadaj się z nim, aczkolwiek najpierw pójdź do prawnika czy w sytuacji kiedy od razu zrzekasz się praw możesz zostać pozwana o alimenty, jeśli tak pogadaj z nim jak z człowiekiem, podpiszcie papierek jakiś(nie wiem jak to prawnie wygląda) że nie będzie rościł żadnych alimentów od ciebie.

co ty nie powiesz dzieki wreszcie za madra podpowiedz co zrobic

pitu, pitu, kochającą rodzinę i dobre warunki bytowe... a największy problem, czy ojciec będzie miał prawo rządać od autorki alimentów... pech, bo będzie miał, nawet jak się zrzekniesz praw i mam nadzieję, że zatrzyma to dziecko, będzie je kochał i wychowywał, a ty leć do nauki, do roboty i zapewniaj warunki bytowe - czas dorasnąć

Taaa, bo na pewno ojciec dziecka podpisze jakis świstek, że zrzeka się alimentów...:D:D Ciekawe ile samotnych matek podpisało taki papier, podejrzewam, ze żadna. jak ojciec będzie chciał zatrzymać dziecko to nic nie zrobisz. Nie oddasz do adopcji i będziesz płacić alimenty.

Zresztą to działa dokładnie tak samo jak w przypadku matek. No wyobraźcie sobie, że rodzicie dziecko, mąż/facet od was odchodzi i jeszcze oddaje dziecko do adopcji, żeby wymigać się od alimentów. Oczywistym jest, że musi być zgoda obojga rodziców. A gdyby zrzeczenie się praw zwalniało z alimentów, to przecież co drugi "tatuś" dziecka samotnej matki by się zrzekał.

pierniczycie. jak zostawi dziecko w szpitalu, to zrzeka się wszelkich praw i obowiazków. po to jest takie prawo, zeby kobiety nie wolały zostawiac noworodka na smietniku. jak tatus weźmie dziecko ze szpitala, to będzie to wyłącznie jego dziecko i nie będzie miał prawa do zadnych alimentów.

hsdjhdjsh, czyli co, jak tatuś twojego dziecka zrzecze się praw to tez nie płaci alimentó? Bzdury pierniczysz. Ciekawe skąd w takim razie faceci, którzy idą do więzienia za niepłacenie alimentów. Zrzekłby się taki praw i po krzyku...:o

ojciec biologiczny musi sie zrzec praw jesli tego nie zrobi to niestety nie masz szans oddac do adopcji :P

najczesciej ojciec biologiczny jest pozbawiony praw do dziecka ale jesli wychowuje je matka biol to niestety nadal na ojcu ciazy obowiazek alimentacyjny to samo tyczy sie kobiet ;)

jak na razie, to nie mężczyźni rodzą dzieci i nie posiadają oni prawa do zrzeczenia się dziecka po porodzie w szpitalu. matka może się zrzec dziecka- takie jest prawo i nie ma to nic wspólnego z prawami ojca, więc nie wnioskujcie o prawach matki na podstawie tego co może ojciec, bo to bzdura

jesli ojciec biologiczny to mąz niestety matka bilogiczna sama nie moze sie tych praw zrzec bez zgody męza:P jesli to chłopak sprawa jest prosta ale on ma prawo walczyc o opiekę nad dzieckiem ;)

Z tego co włąśnie czytam w necie nie można zrzec się dziecka po porodzie, jeśli ojciec się nie zgadza, co byłoby zresztą logiczne:)

autorka raczej nie jest zoną. a zrzeczenie sie praw przez matkę działa tak samo niezaleznie czy tatus sie zgłosi czy nie. różnica tylko dla dziecka, które albo jest skierowane do adopcji albo idzie do tatusia