Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Slawek__125*

Zostawiła mnie dla innego.

Polecane posty

Gość Slawek__125*

Witam. Mam na imie Sławek i chciałbym opowiedzieć swoją historię. 2 lata temu napisałem do koleżanki z przeciwnej klasy. Nigdy wczesniej nie rozmawialismy. No i zaczelismy pisac ze soba smsy, na gg. Wkoncu spytalem sie jej czy chcialaby sie spotkac. Ona sie zgodzila. Spotkalismy sie. Rozmawialismy i ona w pewnym momencie mnie przytulila. Byla to pierwsza dziewczyna z ktora sie przytulalem :D No i po tym wszystkim zaczelismy sie spotykac coraz czesciej. Wkoncu spytalem sie jej czy chcialaby ze mna byc. Zgodzila sie. Niestety nie wiodlo sie na za dobrze. Ciagle sie klucilismy i wogole. Zerwalem z nia, gdyz juz tego nie moglem wytrzymac... Ale zrobilem to w zlym momencie. Dowiedzialem sie pare godzin pozniej, od kolezanki ze strasznie za mna plakala, a jechala ona z nia na wycieczke. No i mi sie jej zal zrobilo. Wiec napisalem do niej i postanowilismy zostac przyjaciolmi. Spotykalismy sie dalej i wiedzialem ze ona dalej cos do mnie czuje. Ja nie chcialem jej robic zadnych nadziei ze cos z tego jeszce kiedys bedzie... Traktowalem ja nawet jak kogos wiecej niz tylko przyjaciolke. Wkoncu uswiadomilem sobie ze ja kocham. Niestety uswiadomilem to sobie za pozno... Spotkalismy sie jakies 2 tygodnie temu i spytalem sie jej czy chcialaby ze mna zostac. Ona niestety powiedziala, ze kocha innego. Po tym jak mi to powiedziala wyszedlem z centrum i ja zostawilem. 2 dni pozniej napisalem do niej. Spytalem ie kto to jest. Ona mi powiedziala. Oprocz tego, powiedziala mi rowniez ze z nim jest. W jednym momencie poczulem wielka pustke w srodku. Uswiadomilem sobie ze stracilem ta osobe ktora tak bardzo kochalem... Przyszly lzy. Nie wiedzialem co mam robic. Kolezanka mi powiedziala ze musze zapomniec. CZas leczy rany, ale ja nie potrafie zapomniec.. Ciagle o niej mysle. Pisze do niej. Ona mi powiedziala, ze jestem dla niej bardzo wazny. Ja jej powiedzialem(glupi), zeby mi juz dala swiety spokoj, ze mnie to boli... No i ona nie chciala tgo zrobic ale sie zgodzila. Minely 2 dni i znow do niej napisalem(sam nie wiem po co).. spytalem sie co u niej slychac i jak sie jej uklada z tym chlopakiem. Ona powiedziala ze dobrze, ze jest wkoncu szcesliwa i ze go kocha. Co mam teraz zrobic ? Starac sie zapomniec o niej? Nie pisac do niej juz wogole? Pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
Ile masz lat? Miałam podobną sytuacje z byłym. Uważam, że zerwanie kontaktu i nie rozgrzebywanie starych ran to jedyne wyjście. wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz po 6 miechach
mowi sie rownoleglej klasy nie przeciwnej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
to tym bardziej zerwij kontakt. po co masz sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz po 6 miechach
tego kwiatu jest pol swiatu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
,, zerwij kontakt''. Ale to bardzo trudne. To wkncu byly 2 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
poza tym to nie ona Cie zostawiła, tylko Ty zerwałeś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
i co zrobisz teraz? bedziesz pisał do niej jak Ci wporst pisze, ze jest szczesliwa i kocha swojego nowego chłopaka? dziewczyn niedołęg życiowych, na pewno jej to nie zaimponuje, a Ciebie bedzie tylko bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
Tak. Ale to byla jedyna osoba ktora mialem przy sobie, dlatego napisalem ze mnie zostawila.. Tak, ja zerwalem, czego strasznie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
miało byc : "dziewzyny nie lubią niedołęg życiowych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
spoko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
no to źle napisałes. chciałes rady? to masz rade: nie łudx się. predzej ona zateskni za Toba jak sie przestaniesz odzywac. tak to juz w zyciu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
Postaram sie. Dziękuje za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
powodzenia i wytrwałosci, bo nie bedzie łatwo ;) tez w tym siedze od dłuuuugiego czasu, wiec orientuje sie w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
:) w Twoim przypadku o co chodzilo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
Wpakowałam się w beznadziejny układ i pomimo postrzegania mnie jako osobę silną psychicznie, nie potrafię sobie z tym poradzić. Przybliżę temat. Ja lat 24, On lat 30. Połączyła nas iskra 4 lata temu. Było gorąco i cudownie, i trudno (bo dzieli nas 500km. Po studiach miałam sie przeprowadzić, wystarczyło, że poczeka rok). Czułam/Czuję się przy nim wyjątkowo bezpiecznie. On mówił, że czuł to samo. Co jakiś czas się odwiedzamy... Bratnie dusze? Jeśli istnieją, to na pewno. Byliśmy ze sobą przez prawie rok. Potem stwierdził, że miłość na odległość nie ma sensu, że brak mu juz romantycznego spojrzenia (dużo w zyciu przeżył, zraniła go Była kobieta, z która był 6 lat)... ale nikt z nas nie potrafił zerwać kontaktu. Kiedy powiedziałam, któregoś razu DOŚĆ i przez 3 miesiące milczałam, on nie pozwolił mi się odizolować... Ciągle był. Codziennie wymieniamy ok 50 smsów, wiemy o sobie wszystko. Uważa mnie za przyjaciółkę, ale ja sceptycznie podchodzę do przyjaźni damsko-męskiej, wiedząc, że nadal Go kocham i ciagle liczę na coś więcej. W miedzy czasie ja i on mieliśmy kogoś. w obu przypadkach się rozleciało, ale cholernie mnie boli, gdy wymienia przy mnie jej imie. teraz sie zeszli z powrotem. tak cholernie jej zazdroszczę, że to Ona wtulała sie w jego ramiona, a nie ja... nie wiem czy to ma jakiś sens ciągnąć dalej, własciwie to wiem, ze nie ma sensu i wycofuje sie z tego, bo czuje sie nieszczesliwa, a jestem mloda i moze uda mi sie z niego wyleczyc i sie zakochac. Kiedys piwiedział, ze nic nie jest mi wstanie innego zaproponować, no chyba zebym mieszkała blizej... ale przecież gdyby mu zalezało to sam by zaproponował coś wiecej. teraz juz nawet nie chce o tym rozmawiac, gdy sie o to pytam. Głupia byłam, że ciągle się łudziłam, ale nie potrafiłam przestać... teraz chyba trzeźwo patrze na to i widzę jak bardzo jest dla mnie niewygodna ta znajomość i jak bardzo robie sobie na złość rozgrzebujac stare rany. ale taka to miłość. Żeby nie było - urwałam kontakt. próbuje wytrwac, choc on nadal sie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
Zwiazek na odleglosc na prawde nie ma sensu. A jesli chodzi o niego i o to, ze sie caly czas odzywa-pewnie uwaza, ze jestes jego wlasnoscia. Wie, ze go kochasz i tego naduzywa. Nie rob sobie nadziei, bo juz raczej na pewno nic z tego nie bedzie. Uważam, ze jestes madra osoba, cale zycie pzred Toba, jestes bardzo młoda :) Na pewno znajdziesz sobie kogos innego i zakochasz sie z wzajemnoscia. :) Z mojej strony uwazam teraz, ze przyjazn damsko -meska nie istnieje. Ona przez caly zcas cos do mnie czula, a pozniej ja do niej. To nie mialo sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
dzieki masz 16 lat, ale podobało mi sie to co napisałes. na pewno nie istnieje. 2 razy nie wyszło. nie ma i koniec. a ja sie lecze. podobno lecz sie tym, co Cie zatruło. u mnie sie to nie sprawdzza. tak wiec zyje sobie i czekam na ten dzien kiedy wstane wolna jak ptak i nie bede płakała za nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
NIe mysl o nim. Bedziesz mniej myslec, bedzie mniej bolec. Porozmawiaj z przyjaciolmi, oni Ci na pewno pomoga. Ja niestety nie potrafie, mam tylko 16 lat i malo doswiadczenia jesli chodzi o zwiazki. Jednak sadze, ze dasz rade. Jestes silna kobieta i na pewno Ci sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
Mam tylko jedną przyjaciółkę, której nie skonczyła sie cierpliwosc w tej sprawie, bo sama jest w takiej samej sytuacji ;) Zazwyczaj radze sobie sama z problemami, albo pisze tutaj, co zrobiłam po raz pierwszy kilka dni temu w chwili słabości.... ale czy sie to tyczy mnie, czy Ciebie - nie warto rozgrzebywac starych ran, lepiej sie odciac, bo przeszłosc to przeszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
Czego dotyczyla Twoja pierwsza wypowiedz na forum ? Racja, Trzeba zapomniec o tym co bylo kiedys.. A ja glupi zrobilem jeszce specjalnie dla niej cover piosenki na yt... Masakra... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
dawaj linka, obejrzymy. własnie tego co napisałam... ze sobie nie radze i wpakowałam sie w beznadziejny układ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
uhuhuhu chłopak z gitarą byłby dla mnie parą. Gdybym była z 8-10 lat młodsza brałabym sie za towar z gitarą, który dla mnie spiewa, czyli za Ciebie. raz w sumie na to poleciałam, ale tez nic nie wyszło. chlopak okazał sie totalnym kretynem, az dziwie sie sobie, ze sie nie poznalałam na poczatku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
:)) To juz nie te czasy... :) Żanda juz na to nie leci :) Dzisiejsze dziewczyny wola raczej chlopakow ktorzy posiadaja motory, sluchaja metalu, itp. No ja niestety taki nie jestem. To skoro juz wiemy jak wygladam ja, to moze Ty ujawnisz swoj wizerunek :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
ja nie nagrywam coverów, wiec nie mam jak. a fotki nie wrzuce, nie jestem taka odwazna. za duzo mnie osob nienawidzi na tym forum :P :) no widzisz w moich czasach gitara nadal jest romatyczna, tzn dla niektórych. mysle, ze i w Twoich niejedna sie skusi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek__125*
Nienawidzi ? Niby dlaczego ? Mozesz podac strone z fb jesli go posiadasz, nk :) Tutaj nie potrzeba odwagi :D :) Chcialbym. Moze jakas kiedys sie znajdzie, ktora mnie poslucha :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
bo mam swoje zdanie, którego nie boje sie wyrażać, a jest odmienne od innych, ja zyje w swiecie, w którym liczą sie jakies wartosci, a nie w tym pustym siwecie, który nas otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×