co ja narobilam! zapchalam odplyw w brodziku zwrikiem dla kotow!POMOCY!!!!

Musialam wyjechac na kilka dni i zostawic koty same w domu. Wstawilam w box prysznicowy kuwete, wczesniej zatykajac odplyw korkiem, zeby nie sypaly mi zwirkiem po calym mieszkaniu. Dzisiaj wrocilam, nie wiem jak ale udalo im sie wyciagnac korek i duzo zwirku dostalo sie do odplywu a jest to zwirek zbrylajacy! Pierwsze co zrobilam to odkrecilam ten odplywm i ile sie dalo wciagnelam odkurzaczem ale mysle, ze glebiej moze jeszcze byc. Boje sie teraz odkrecic wody, ze sie calkiem zapcha, bo zwirek ten sie zbryla pod wplywem cieczy! Nie wiem prosze co mi radzicie zrobic? Moze wlac jakis srodek zracy do rur?

ja bym wlał kreta

Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar. To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet. Kanar się pyta: - A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki? Niedźwiedź uderza się w pierś (tu powinien być taki zamaszysty gest), wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi: - Zdjęcie kolegi.

myslisz, ze moze pomoc kret? ja jeszcze w ogole nie puszczalam wody, bo sie boje, wiec nie wiem czy odplyw jest faktycznie zapchany. To co bylo widoczne wciagnelam odkurzaczem ale nie wiem czy nie ma tego tez glebiej:(

wlej kreta ale w płynie a po co włożyłas kuwete do brodzika ? tzra było rozłozyc gazety i na nie dac kuwety w łzience na podlodze