niewiem juz jak bedzie dalej... ja i moj maz.

chce mi sie plakac...maz uwaza ze przesadzam,a ja uwazam ze to wlasnie on przegina.Robota mu sie wali,jestesmy na dlugach i zamiast cos z tym zrobuc slysze ze jutro,ze szef mu wyplaci ale jutro,potem ze znowu jutro... poszedl chlac do kolegi,nie powiem bo zapytal czy nie bede zle.Odpisam mu ze nie mamy kasy na takie picie a on na to ze to on stawia - ten kolega i ze nie bierze zadnej kasy ze soba.Ok,powiedzialam ze dobrze.Wrocil nad ranem,z karty wydal kilkadziescia zl na picie mimi obietnic. Ja w poludnie szlam do pracy,probowalam go wczesniej obudzic,to slyszalam tylko ze sie zle czuje,zebym sobie poszla,dala mu spokuj itp. chcialam z nim pogadac czemu taj sie zachowal,ze wydal kase,ze wrocil nad ranem...szarpalismy sie troche...usnal.Zostawilam go tak,poszlam do pracy.Dzieci zostaly z nim....:-( zwala wine na mnie ze sie czepiam....he...juz niewiem czy sie smiac czy plakac....

śmiać :D

No jeśli uważasz że masz się z czego śmiać to się śmiej :/ Bosssszzzz. Patologia.

http://leczyc.pl/index.php/powikania-choroby-alkoholowej/31-neurologiczne-powikania-alkoholizmu/68-alkoholowy-zanik-mozgu.html inaczej tego nie mogę skomentować.Współczuję.

myslalam ze ja tylko mam problem brak pracy mieszkania nerwica itd ale jestem sama bez meza i dzieci samotnosc boli ale przynajmniej łatwiej uzyć nie majac nikogo na głowie

patologia...wiem.... zrobilo sie z tego jedno wielkie gowno

zaluje...jak ja zaluje... na codzien maz miod,cud...naprawde.Przytuli,mowi jak bardzo mnie kocha,stara sie....w domu wszystko zrobi. ale pojawia sie alko i kac...to niemam z niego nic. niewie czy teraz 2 stycznia dostanie wyplate,a zostalo mi 20 zl w portwelu....

kurwa...ile to ja razy myslam o samobujstwie...ale tylko dzieci mnie powstrzymywaly... ale boje sie ze kiedy wybuchne.

im bardziej bedziesz mu truła tym bardziej on zamknie sie w sobie i nazłóśc nie bedzie robił NIC. odpuść trochę.... może sam dojrzeje...

jareczkkkka pewnie masz racje. Ale jak ja mu nic nie powiem to uzna ze dobrze robi i nast razem bedzie to samo....dzis pozarlismy sie o tamto,bo wczoraj caly dzien zdychal.

miast ujadac i czekac na to , że mąż przyniesie czyli na gotowe sama się za pracę weż chociaż jak nie umiesz nic konkretnego to może się prostytuuj