Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhbdjhbdhjsbasdj

Nie mogę pogodzićsięz tym, że już nie będziemy razem

Polecane posty

Gość hhbdjhbdhjsbasdj

Prawdopodobnie go idealizuję, ale naprawdę, nigdy nie myślałam, że będętak cierpieć. Teraz wrzuca jakieś stare zdjęcia sprzed kilku lat, na których wygląda super, jakieś dziewczyny (w tym jego była) mu to komentują, a mnie szlag trafia Widzę tylko co straciłam, przeraża mnie myśl, że on będzie miał kogośinnego (i że miał w przeszłości!) i codziennie żyję strachem z tym związanym. A od wczoraj nie mogę przestać płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpp więcejj
Mam podobnie. Nie potrafie przestać myśleć o tej osobie, a razem być nie możemy. Do miłości nikogo nie da sie zmusić. Ja kocham ta osoba nie. Trwanie przy tej osobie to pasmo niekończących się domysłów, strachu przed odrzuceniem i ciągłych cierpień. Paradoksalnie gdy nie mamy ze sobą kontaktu przez dluższy czas jest jeszcze gorzej. Nie wiem co dalej zrobić ale tak czy inaczej będziemy cierpieć. Rada jest taka: odetnii się od niego, będziesz cierpieć ale po jakimś czasie przejdzie. Ja nie potrafie tego zrobić i żyję w ciągłym stresie związanym z tą osobą i to mnie wyniszcza... Nie popełniaj takich błędów jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhbdjhbdhjsbasdj
Ja wczoraj byłam jużgotowa i zdecydowana na odnowienie kontaktu. Potem zaczęliśmy gadać, on w sumie dał mi kosza, rany zostały rozdrapane. Zupełnie bez sensu. Kocham go :O ja pierdolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpp więcejj
Hehe znam to doskonale. Ja się ciągle staram i ciągle nic z tego nie wychodzi. Dostałaś kosza więc daj sobie spokój bo nic nie wykombinujesz, a łudzenie sie naprawdę nie ma sensu bo nic z tego nie wyjdzie. wiem po sobie... Odetni się od niego. Popłacz sobie z czasem ci przejdzie ale to wymaga czasu i cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhbdjhbdhjsbasdj
A ten Twoj kogośma? Spotykacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpp więcejj
Problem w tym, że nie ma nikogo. Owszem spotyka sie z wieloma, choc mówi że to tylko koleżanki doprowadza mnie tym do nerwicy. Spotykamy się dość często, choć dla mnie to i tak za mało 2-3 razy w tygodniu i 1 telefon na dzień. Pomyliłam uczucie z przyjaźnia i teraz cierpie. Odciąć się nie potrafię i cierpię. I to bardzo. Ty nie rób tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhbdjhbdhjsbasdj
Czyli ogólnie spotykacie sięna seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpp więcejj
Nie, nigdy ze sobą nie spaliśmy. Spędzamy razem czas i na tym koniec. W sumie to też dał mi kosza juz kilka razy. Ale ja odciąć sie nie potrafię. Mi zależy na tej osobie, chciała bym coś więcej ale on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpp więcejj
Ale tak jakoś czuję że to ja sie wyżalam a ty tylko słuchasz. Wiem moja sytuacja jest dziwna. Być może podobna w pewnym sensie, ale nie taka jak twoja... Co ty zamierzasz? Co zrobisz dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhbdjhbdhjsbasdj
Cieszę się, że wypowiedziałaś się w tym temacie ;) Przynajmniej wiem, że nie jestem w tym sama. Cóż, wiem, że najlepszym wyjściem będzie całkowite odcięcie. Najgorsze jest to, że albo to przekładam, albo i tak będę mieć nadzieję, że on sięodezwie i będę na to czekać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłko w przekroju
I ja w podobnej sytuacji :) Nie byliśmy nigdy razem, jesteśmy - lub bylismy - przyjaciółmi. Mam obsesje na jego punkcie, myślę o nim cały czas. Ale zrobiłam w końcu to, o czym kolezanka pisałą - zerwałam kontakt. To dopiero 5 dni ale ja juz sie nie odezwe. Nigdy o nim nie zapomne jesli bedziemy ze soba rozmawiać. Jest mi łatwiej - on wyjechał do innego miasta więc nie widuje go czesto. Przeraża mnie to, że on może sie odezwać piwerszy a z drugiej strony przeraza mnie jeśli sie nie odezwie. Cóż, mówią, że czas leczy rany. Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem zalosna - kocham chyba nadal mojego bylego ktory potraktowal mnie paskudnie na sam koniec, teraz na swieta zareczylam sie on tez i szlag mnie trafia, nie umiem sie cieszyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhbdjhbdhjsbasdj
Lawlii, co zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylismy razem, ja sie bardzo angazowalam, on o tym wiedzial wyczuwal tez, ale w pewnym momencie zaczal sie ode mnie odsuwac, dawac mi sygnaly ze nie traktuje tego jako cos na dlugo, na zawsze, ja bylam zaslepiona. zerwal ze mna przez telefon...:) po pol roku bycia razem i dwuletniej znajomosci. parodia. do tego ciagle komentowal moj sposob ubierania, bycia itp, krytykowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE ODCINAJ SIĘ
ZRÓB MU LODA , MIEJ Z NIM KONTAKT i STOPNIOWO SIĘ ODSUWAJ. ODCIĘCIE Z NIENACKA TO BŁAD. POWSTAJĄ DOMYSŁY< NIEDOMÓWIENIA. CIERPIENIE SIĘ ZWIĘKSZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×