Co sądzicie o mokrych pocałunkach?

Najczęściej traktowane jako często spotykany, wyjątkowo krępujący i jeden z najgorszych błędów w sztuce całowania. Szczególnie jeśli ślina trafia nie do ust, lecz dookoła nich. Do panów- podnieca was kontakt waszych ust z mocno wilgotnym językiem partnerki? Do pań- jak byście zareagowały na propozycję żebyście specjalnie całowały bardziej mokro? Czy byłoby to dla was kłopotliwe? Zgodziłybyście się na coś takiego? A może któreś z Was by miały ochotę w taki sposób pocałować partnera? Temat dotyczy wyłącznie przypadku, gdy tylko partnerka używa przy pocałunku więcej śliny, partner już nie. Dodam że tego typu pocałunki, bardziej niż zwykłe francuskie miałyby się sprawdzać jako element gry wstępnej lub namiętnego stosunku, często o zabarwieniu lekkiej dominacji kobiety nad mężczyzną.

sondzem rze mokre pocałunki som mokre

Zaskoczyło mnie zerowe zainteresowanie tematem, który porusza dosyć często spotykaną sytuację o której niewiele się jednak mówi. Skusi się ktoś na wypowiedź? :)

Ja nie znoszę mokrych pocałunków. Jesli ktos ma zbyt dosłowne podejscie do wymiany płynów ustrojowych, to pozostaje tylko wytrzec dziób w rekaw i więcej nie całować.

ale temat...mnie ten temat nie rusza

a ja nie cierpiałam ale to wszystko widzisz zależy z kim...trafił sie wreszcie taki jeden, z ktorym bhyło swietnie

Ja niestety akurat tego nie próbowałem, choć już jakiś czas temu doszedłem do wniosku że bardzo to na mnie działa, przypadkowo oglądając film w którym była taka scena. Kilkukrotnie przewijałem do tyłu i oglądałem od nowa. Jeszcze na VHS ;)

ja uwielbiam mokry pocałunek, gdy kończę w ustach mojej pani, a ona dzieli się ze mną moim ładunkiem :)