reklamacja obuwia.

Kupiłam vansy przez internet, przez pośrednika między Polską a USA. Buty nie mają charakterystycznego znaczka więc chciałam złożyć reklamację, bo nie za taki towar płaciłam. Okazało się, że nie mogę odzyskać kasy bo "jestem tylko pośrednikiem a nie sklepem obuwniczym, nie będę wykładać kasy bo buty sie nie podobają.". Co w takiej sytuacji mam zrobić???

udać się do rzecznika praw konsumentów, ja na przykład zawsze nawet na byle co biorę pARAGON I wszystkie magazynuję:)

A komu wpłacałaś kase ?

Kasę wpłacałam tej dziewczynie. Nie odpowiada na moje kolejne emaile. Postanowiłam to załatwić w ten sposób, że odsyłam buty (ten ktoś musi podpisać odbiór itd.), zostanę poinformowana przez pocztę czy buty doszły do tego pośrednika i zobaczymy co się będzie działo. Jasne, mogłam machnąć na to ręką, ale w końcu mam rację i prawo żądać zwrotu moich pieniędzy... Pewnie zostanę i bez kasy i bez butów. Cóż. Orientuję się, że jako pośrednik bierze odpowiedzialność za ten towar i jak coś nie pasuje, to może już swoją drogą odwoływać się do tych, od których te buty załatwił... No nie jest tak?! (Np. konsultantki avonu też muszą jak coś oddawać kasę z własnej kieszeni a potem się odwoływać do firmy.)