jak pozbyc sie kolegi męza?

Witam , chcialam sie doradzic was w pewnej sprawie. Zaczne od tego że mój mą jest uzalezniony od przesiadywania na czaterii , oglądania stron pornograficznych jak również wiem też że dosyć czesto korzystał z portali randkowych, erotycznych odkryłam to niebawem po ślubie. korzystał z pomocy psychologa chociaz nie jestem dokońca przekonana że mu pomógł. Teraz przejde do rzeczy.. uwazam ze poniekąd jest to zasługa jego kolegi który używa podobnych praktyk, jednakże jest on kawalerem . nie wiem co robic bo ciagle go namawia na przesiadywanie na czacie ogolnie ma na niego zły wpływ doradzcie co można zrobic aby sie od niego odczepil bo niszczy mi rodzine

odejśc od męza i dac mu dorosnąc:P

jakby nie chcial toby tam nie siedzial to z NIM jest kurwa problem i z TOBA ze jeszcze z takim fiutociagiem jestes baby to IDIOTKI jednak

jak wyzej i koledzy nie maja tu nic do gadania widzocznie dałaś mu sie wychowac :)

A to co On tam przesiaduje? szuka nowej kobiety, czy jak?

Albo postawisz sprawe jasno i dasz mu ultimatum,albo bedziesz do konca borykac sie z tym problemem.To jest jak kazdy inny nalog.Jednak nie wroze Ci szczescia w takim zwiazku.

moj facet tez jest "wrazliwy" na punkcie kumpli. tzn. nie ma wlasnego rozumu. jak kumple chca sie spotkac to leci na kazde zawolanie, jak on chce to nikt nie ma dla niego czasu, itp. kiedys sie wsciekalam, teraz zmienilam technike :P po prostu przy kazdej mozliwej okazji komentuje :P mowie mu ze 'widzisz, ty jestes kiedy chca, oni cie maja gdzies', ' ale masz kumpli ze nawet cos tam,.." itd. sam juz troche odpuscil dzieki temu

moze i jestem naiwna niewiem,... moja historia jest troszeczke dłuższa.. musialabym sie tu dosc obszernie rozpisywac.. prosze poradzcie mi czy moge mu postawic ultimatum albo ja albo kolega? bo innego wyjscia nie widze jak sie odsunie od takiego towarzystwa to sie moze opamieta

normalnie tacy kumple to wrzody na dupie!

Taki facet się nie zmieni wiem po sobie bo też taki jestem. Dwa moje związki długoletnie rozwaliły się przez moje uzależnienie od pornografii. Leczyłem się, starałem, robiłem wszystko żeby od tego uciec, wyłem jak bóbr i błagałem żeby się pozbyć tego ale się nie da. Uwielbiam pornografię, przeglądam ją co dziennie nawet jak jestem w związkach, masturbuję się często i szukam kontaktów seksualnych. Dziewczyny traktuję tylko i wyłącznie jako obiekt seksualnych pożądań. Nie nadaję się do związku.

Weź zacznij podrywać jego kolegę przy nim, łap za kolano itd..., zobaczysz jak drogi się rozejdą

Niestety nie sadze,by to cos zmienilo.To nie kolega tu winny,ale Twoj facet.Zrozum,ze bedzie w tym tkwil i po drodze unieszczesliwial bliskich.

Pan Dfgh8 mnie przeraził powiem tak terapia ci nic nie pomoże jesli nie bedziesz chciał zmienic swojego życia.. nic na sile a dodatkowo trzeba miec silna wiare aby móc sie z tym uporać to zło moralne które niszczy człowieka. przestaje sie racjonalnie myslec traci sie bliskich i zatraca sie siebie

Powiedz mężowi że nie życzysz sobie obecności tego patałacha w Waszym domu. Bo co innego możesz zrobić? No chyba że sama go wypie*dolisz.

coż łatwiej doradzić komuś wobec siebie już nie potrafi sie być obiektywnym.. nikt niewie czy podjete decyzje do konca sa dobre..

taaa tylko sek w tym że mój mąż jezdzi do niego ..

nic nie zrobisz do puki mąż sam nie pójdzie po rozum do głowy:( znajdź dzewczynę która zawróci w głowie koledze:P