Prosze powiedzcie mi jak ewoluowal wasz zwiazek? :(

Jestem pierwszy raz w powaznym związku i nie wiem troche czego mam oczekiwac. Jestem romantyczką, czuje sie kochana jak facet lata za mną itp. a wiem, że ten okres z czasem przemija... Jak było u Was? Najpierw oh ah motylki w brzuchu, a potem zwykle partnerstwo i już az tak o siebie nie zabiegacie jak na początku ? Czy jak ?

podnosze

później motylki. Teraz 5 lat razem, motylki + dzieci :D

fajnie :)

a inni się wypowiedzą ?

Starac sie trzeba caly czas. Oczywiscie wiadomo, ze pozniej nie ma juz takiego ognia jak na poczatku, ale jesli ktoras ze stron przestaje sie starac na etapie zwiazku, to pozniej po zalozeniu rodziny, rozowo tego nie widze. Generalnie partnerstwo oparte na wzajemnym szacunku, zaufaniu i lojalnosci.

Wiem, że cały czas sie trzeba starać ale jesli już oboje wiedzą , ze sobą siebie pewni to chyba normlane jest to, że sie troche odpuszcza? np. rzadziej sie kupuje kwiaty itp itd

Nie ma czegos takiego jak "bycie pewnym". To jest bardzo czesty, podstawowy blad, ktory prowadzi do zdrady, albo rozpadu zwiazku. Ludzie potrafia sie rozwiesc i dzielic wszystko po 20 latach malzenstwa, a co dopiero zakonczyc jakis mlody zwiazek. Wiadomo, ze kwiaty itd, nie musza byc codziennie. Najwazniejsze sa: szacunek, zaufanie i lojalnosc. To sa fundamenty zwiazku.

Tyle ode mnie i zycze Szczesliwego Nowego Roku:)

Wzajemnie :) Jeśli to co mówisz wcielasz w życie to zazdroszcze Twojej kobiecie :):)

mój związek przeżywa jakby fazy: zakochanie, milość, potem było kiepsko, potem z powrotem motyle, potem źle, potem znów żar, potem średniawo ale w miare a teraz znów ogień.

@rozowe trampki: Dziekuje, wzajemnie. Pozdrawiam:)

malowany dom, a Ty lub Twój partner mieliscie taki okres ,że zachowywaliscie się jakbyscie nie wiedzieli czego chcieli albo jakby Wam juz za bardzo nie zalezało ?

chyba tak ale to raczej z tego powodu ze sie dużo w życiu działo i czulismy potrzebe zwolnić. nie zapomnieliśmy, ze sie kochamy, ale był czas kiedy nie było takiego zabiegania o siebie.

Moj facet chyba ostatnio zwątpił w uczucia do mnie... przez ostatni czas miał mnostwo na głowie a ja tylko zrzedzilam, ze nie pisze, nie dzowni ze to , ze tamto...mial to przemyslec (nie widzimy sie dwa tyg teraz) teraz jak zagada do mnie na gg jest mily ale nie chce poruszczac tego tematu bo jak mowi, ze o tym gadac a nie pisac. Myslicie ze jest miły bo chce zerwac czy sprobowac naprawic to?:(