PO ILE wy macie lat, ze tak sie przejmujecie tym (samotnym) sylwestrem????

????

mam lat 17, bede siedziec dzisiaj w domu a bardziej szczegolowo to w swoim pokoju bo nienawidze sylwestra i nie chce go obchodzic. niestety do rodzicow dzisiaj przychodza znajomi i bedzie pewnie glosno, ale ja bede siedziec u siebie. rodzice mysla ze jestem jakas nienormalna. nie wiem czemu po prostu nie chca uszanowac mojej decyzji! :(

Ja mam 18 i się nie przejmuję, nie chciałam iść na żadną imprezę w tym roku.

sylwka wyjebane ogolnie nie pojmuje co ludzie w nim widza :O Bawic, chlac i rznac sie mozna w kazdy dzien tygodnia

lat 29 -samotny sylwester przypomina mi o lepszych czasach gdy w sylwestra wariowało się (a teraz to kicha i dół,a nie tak miało być)

20 lat. Nie miałam z kim iść na sylwestra to siedzę sama.

osrać tego sylwestra, jest 365 dni w roku na dobrą zabawę.

ja mam 21 lat i mam gdzies sylwestra nigdy nie bawie sie co to jakis przymus?? Ludzie uwazaja ooo sylwester trzeba se bawic. Mnie to jebie i juz

31 - ale dobrze mi w domowym zaciszu.

im wiecej lat tym bardziej radosne podejscie do siedzenia w domu :) 33 lata i w domku, bo wrocilam wlasnie z mezem z nart :)

20 i sam siedze

29 ;(

mam wszystko w dupie, łącznie z mężem

mam 28 lat,jestem sama jak palec,nie mam nikogo:(

i sylwek sama na dodatek jestem chora :o

Ja mam 42 i też siedzę sam , nie licząc córki

czemu nie gadaliście na ten temat wcześniej to bym przyjechal do kogoś;d

eh.... zle doczytalam,wypisuje sie bo z mezem to nie samotnie

33 i jadę do pracy, ale w sumie to też nie samotne spędzenie sylwestra tylko robocze;)

ja się nie przejmuje, że sama :) Nawet się z tego cieszę :)

36 i nie jestem sam, kafe jest ze mną i inne fora, jest git :D:D

Po ile mamy? Różnie. Najpierw płaczemy że jesteśmy sami a z czasem tępiejemy. Coraz bardziej do tej samotności się przyzwyczajamy. Pozdrawiam samotną, chorą 33-latkę.