Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość padnę trupem

teściowa "kazała" mi zajść w ciążę... padłam ;)

Polecane posty

Gość padnę trupem

akurat się złożyło, że sylwestra spędzaliśmy we domu, tesciowie mieszkaja blisko, więc wpadliśmy do nich na chwilę... rozmowa przy stole mnie po prostu dobiła ;/ mam synka z poprzedniego związku, mój mąż wychowuje go odkąd skonczył 3miesiące, a mały ma teraz dwa latka, czyli to jego własnie uważa za ojca, ale nie o tym chcialam pisac przecież.. rozmowa się toczy o dzieciach, mnie się pyta teściowa, kiedy będzie drugie dziecko , a ja że ja na razie nie chcę, M. zresztą też... a ona już podpita, ze jak to, jedno dziecko, że M. tez musi spłodzić, bo jak to tak... no masakra z męzem mamy takie stanowisko, że dzieci więcej nie chcemy, ale jesli by się trafiło, to wiadomo urodzę, ale jesli się nie trafi, to jeszcze lepiej przerażona jestem tą jej gadka, bo mnie wkurza, że próbuje mi wmówić, kiedy mam zachodzić w ciażę, a kiedy nie... horror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa nietaktowna
Może teściowej chodzi o to, że Twoje dziecko nie jest biologicznym dzieckiem Twojego męża, a ona by chciała mieć wnuka z krwi i kości swojego syna. Ja się jej nie dziwię, bo też bym chciała, aby mój syn miał własne biologiczne dziecko. Nie zmienia to jednak faktu, że teściowa nie powinna tak prosto z mostu o to pytać, bo to nie jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszak lipa czarnolaska...
a ona nie może zamiast ciebie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika_899
Powiedz o tym mężowi że tesciowa wywiera taka presję na Tobie niech wie. A Tobie mogę poradzić byś nie przejmowala się gadaniem tej kobiety bo to Wasza sprawa kiedy będziecie mieć drugie dziecko i czy wogóle będziecie mieć. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
pewnie, ze by chciała kolejnego biologicznego wnuka, ale mój mąż stwierdził, że jakoś nie odczuwa potrzeby drugiego dziecka, bo chce dać wszystko, co najlepsze synowi... no ludzie, jak mozna być takim nietaktownym... już nie wspomnę o tym, że od zawsze próbowała się wtracac do wszystkiego, ale ja jestem taka, że się po prostu nie dałam i jasno wytyczyłam granicę... naszego syna traktuja normalnie, jak wnuka, zabierają go do siebie, itp. tylko to nie zmienia faktu, że teściowa nie powinna być taka obcesowa, moje zycie, moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
i drąży i drązy ten temat od niepamiętnych czasów, jej córka rodziła rok po roku i twierdzi, ze to najlepsze rozwiązanie, a ja nie jestem tego zwolennikiem, nie wyobrażam sobie mieć dwójki takich małych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjklkjhgfdsasdfghjkl
a ja jestem po str tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
dziewczyny, są tu takie, które nie chcą mieć drugiego dziecka? ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym kochac dwie istoty takie małe ;p bo zawsze ten starszy będzie zaniedbany, nie będę mogła mu poswiecić tyle czasu,ile bedzie potrzebował, nie będę miała też tyle czasu dla siebie...moze to jest trochę egoistyczne, ale ja naprawdę nie wyobrażam sobie znowu wstawać w nocy, karmić piersią, ząbkowanie, cudowanie... a tak mam już małego fajnego smyka, z którym mozna już wyjść, pojechac, pobawić się, "podyskutować"... syn ma kontakt z dziećmi, siostra męża mieszka niedaleko, pół dnia bawi się z jej dziećmi, po południu gdzieś wychodzimy, małpi gaj, klubik dziecięcy, wpadają kolezanki z dziećmi, nie jest osamotniony... może to wynika z tego, ze sama jestem jedynaczką? i rodzice nie wychowali mnie na zapatrzona w siebie kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
skoro jesteś po stronie tesciowej, to ciekawe jak byś zareagowała, gdyby to Twoja "zmuszala" Cię do czegoś, na co wcale nie masz ochoty... dla mnie ciąża to osobisty temat, ja nikogo nie nagabuję, żeby miał albo nie miał dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznensss
A ja rozumiem twoja tesciowa, chce miec po prostu "prawdziwego" wnuka od swojego syna. A ty zapewne sie boisz, ze jak urodzisz drugie dziecko, swojego meza, to to pierwsze straci "stanowisko", ze bedzie gorsze, obce.... myslisz tak, co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janinkkkaaaa
"a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym kochac dwie istoty takie małe ;p bo zawsze ten starszy będzie zaniedbany, nie będę mogła mu poswiecić tyle czasu,ile bedzie potrzebował, nie będę miała też tyle czasu dla siebie." kobieto ale bzdury wypisujesz.... jak masz takie podejscie do zycia to lepiej nie decyduj sie na drugie dziecko choćiaż rozumiem twoją teściową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greven
ja tez jestem po stronie teściowej. po prostu chce miec prawdziwego wnuka od syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
ja tez uwazam ze nie chcesz drugiego bo sie boisz ze mąż bardziej pokocha to drugie.... własne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4634634
Ja rozumiem teściową. To Ty jesteś jakoś dziwnie przeczulona na tym punkcie, przesadzasz. Analizujesz teraz strasznie, rozstrząsasz to na forum. A przeciez jej postawa jest jasna do zrozumienia - chce mieć biologicznego wnuka. Też myślę jak ktoś wyżej - boisz się, że gdy urodzisz mu dziecko, poprzednie dziecko odejdzie w cień zarówno dla męża jak i teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepka3
Skończyły się już te czasy, nikt nie będzie ,,kazał'' na życzenie spłodzić dzieciaków... Gdyby moja w ten sposób potraktowała sprawę to wzięłabym ją za zdesperowaną wariatkę, która chce poczuć się babcią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hca
"ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym kochac dwie istoty takie małe" "i rodzice nie wychowali mnie na zapatrzona w siebie kobietę" no comments:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssa
ja rozumiem niechęć do drugiej ciąży. Także niechęć do kochania dwójki dzieci - też mi się wydaje, że nie byłabym w stanie kochać jednakowo, zawsze kogoś kocha się bardziej. Ale zrozum też teściową, nie oburzaj się tak. Może po prostu od serca jej powiedz dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy tepe jestescie dzieci nie da sie kochac jednakowa kazde dziecko dazy sie miloscia ale nie mozna nikoo kochac tak samo :O ciekae co by bylo gdyby to twoj partner mial dziecko z innego zwiazku i stwierdzil ze mu to jedno wystarczy tez bys byla taka zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
powiedziała tak: "dziś się najlepiej weźcie do roboty, akurat na piekny wrzesień będzie" ja nie chcę być znowu w ciaży, wymiotowałam przez 7miesięcy, ogólnie ciagle mi coś dolegało, a o porodzie nie wspomnę... nie wspominam miło pierwszych miesięcy życia syna, złapałam depresję, nie umiałam się odnaleźć w roli matki...teraz wszystko się ustabilizowało, niby dlaczego miałabym znowu do tego wracac? i to nie jest tak, że boję się, że mąż pokocha bardziej drugie dziecko... ja po prostu nie chcę miec drugiego, ze względów które opisalam wyżej. tyle a tesciową poniekąd rozumiem, tylko już nie rozumiem, jak może tak wymagać i żądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
jak już pisałam od początku, maż nie chce miec dzieci więcej, przynajmniej nie teraz, ja tej decyzji nie wymuszałam na nim, poza tym dziećmi nie jesteśmy, umiemy rozmawawiać o swoich potrzebach i pragnieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty masz problem moja powtarza to caly czas, wyjscie olewac ja :D a to ze zle znioslas tamta ciaze nie znaczy ze ta tez by byla taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaaaaaaaaaaadsd
mojego matka tez ciagle o tym mowi. bo ja mam corke z poprzedniego zwiazku. a nawet powiedziala ze bedzie pieluchy kupowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf twoj czas ........
dla niej jestes szmata ktora rozlozyla nogi jej synowi i tyle masz bekarta ktorego twoj maz frajersko wychowuje tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
może i druga ciąża taka by nie była, ale nie chcę, mam blokadę i już. Może los zdecyduje inaczej, ale póki co biorę tabletki i nie przewidujemy, ale wiadomo, że różnie może być co do teściowej, tak, te gadki olewam, ale czasem moglaby się zastanowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
taaak, frajersko wychowuje i co Ci do tego? nie o tym był temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chciała dupe
tesciowej obrobic i wymysla problem z niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
nie, chciałam się wygadać tylko, jak te gadki zepsuły mi sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadno dziecko
to zwykle egoista. dwoje uczy sie wzajemnego szacunku do siebie, a takze ogólnmego poszanowania. Ja też wolałbym, żeby moi chłopcy mieli własne dzieci, a nie chowali cudze bękarty. Co nie znaczy, że nie akceptowłbym każdego dziecka. Dzieci niczemu nie są winne i kazde trzeba kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padnę trupem
DOCEniam mojego męża, że byl w stanie pokochać moje dziecko, uczestniczyl w jego wychowaniu od samego początku i robił i robi przy nim wszystko, stąd wie, jaka to ciężka praca. Sam zdecydował, że nie chce kolejnego a pojazd na mnie, że jedynaczka to zawsze egoistka mnie śmieszy, nigdy nie miałam problemu z dzieleniem się, czy współistnieniem z innymi dziećmi, zawsze byłam lubiana i towarzyska znam także wielu jedynaków, którzy są zupełnie normalnymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jasne że chce wnuka
przecież dziecko które macie jest TYLKO twoje. Nie ważne na kogo mówi tato. Rozumiem twoją teściową że chce mieć własnego wnuka (mimo, że twoje dziecko traktuje jak własnego) Jeśli chodzi o naciskanie rodziców na dzieci o wnuki jest dużym nietaktem. A swoją drogą... niezła jesteś, jakiś facet zrobił ci brzuch, pewnie zostawił, a ty znalazłaś sobie teraz tatuśka dla dzieciaka i krowę dojną do utrzymywania. Nie powiesz przecież, że nie kierowałaś się dobrem dziecka w wyborze partnera hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×