kobiety wysokie-laczmy sie

Temat pewnie juz nie raz znany i pisany.Jak Wam jest w zwiazkach z nizszym partnerem?Czy zwracacie uwage na ogol nieprzychylnych ludzi?

Nie napisze przeciez tu wyznacznika,uwazam,ze powyzej 170cm wzwyz to u kobiety wzrost wysoki:P

ja mam 168 czyli srednia ;p

no raczej tak:P

czyzby same krasnale??:D

u facetów to 175, to jakim cudem90% niby jest niższa od kobiety 172? no chyba, że chodzi na 16cm szpilach

"czyzby same krasnale??" bo krasnalom szybciej niż żyrafom kac mija ;)

nie trzeba sie schylac do minety

moze akurat trafia na sporo nizszych i stad ta wyrocznia,ja mam 179 i moge powiedziec,ze wiekszosc facetow jest ode mnie nizsza,moj takze:P

juz krasnale zieja ogniem?:D

ja mam 180 mój mąż też.

raczej kontynuują żart, ale chyba ktoś jest przewrażliwiony i tego nie lub ;) hmm, raczej starsi ludzie ogólnie zaniżają średnią, młodzi często są wyżsi ciężko mi sobie wyobrazić jakąś zbiorowość facetów gdziekolwiek gdzie większość nie ma 172cm, nie spotkałam takiej :) chyba, że wpis był gimnazjalistki:D

bardziej mi chodzi o kobietki wyzsze od Swoich partnerow,ich sposob patrzenia na roznice wzrostu i opinie innych.Ja sporo sie nasluchalam,bo przeciez jak" baba wieksza od faceta to obciach"

ojciec mojego dziecka miał...165 cm nie związałam sie z nim,bo było mi wstyd.

bylismy przyjaciólmi,zblizylismy się do siebie w pewnym momencie,raz się przespalismy i zaszłam w ciąze. on chciał związku,chciał się żenić:O :O jak sie dowiedział o dziecku,ale ja go odstawiłam. wyszłam za mąż jak córka miała 2 latka za swojego obecnego męza.

hmm to juz spora roznica,ale zalujesz czy jednak nie?

akurat czytałam ostatnio http://www.netkobiety.pl/t41936.html właśnie trochę tam i wysokie i faceci pisali o tym co jak kobieta jest wyższa, może Ciebie zaciekawi, na pewno więcej opinii niż tutaj

zabawne dzieki,ale raczej chcialam pogadac,bo poczytac zawsze moge:P

nie żaluję,bo dziecko mam cudowne. córka jest spokojna,mądra,uczy sie świetnie,obecnie ma 13 lat. nie mogę powiedziec,że załuję,bo mam cudowne spokojne dziecko. chociaż bylo mi cholernie cięzko jak byłam samotną mamą przez te pierwsze 2 lata.

ale zobacz jaka ironia losu: PRZESPALAM SIĘ Z TYM CZLOWIEKIEM JEDNE JEDYNY RAZ I....zaszłam z nim w ciążę. no szok. na początku byłam przerazona,ale w koncu poukładałam sobie wszystko i wiedziałam,że damy radę;) jak widac na moim przykladzie---z kutasem nie ma żartów,choć wtedy nie było mi do smiechu:P

mial 165 znaczy niezyje, zmalal czy urusl?...hehehehe wysokie fajnie se prezentuja na wybiegu ale ogolnie nie lubie jak kobita ma zmiast stop pletwy

roztaliscie sie przez wzrost rozumiem?U mnie bylo tak,ze sporo znajomym moj partner(teraz maz)sie nie podobal,wiesz inny poglad na zycie(wojskowy),nizszy od wiekszosci itp.Ja jednak dostrzeglam w nim fajnego faceta,o czulym sercu chociaz to komandos,i nie zaluje.Wszystkie prawie kolezanki twierdzily,ze wojskowi to tyrani ble ble,poza tym dobra strona tego,bo mam go dla siebie a nie dla innej:P

kierowco bombowca,ja tez nie lubie,jak facet ma zamiast mozgu-ciecz

żyje,tylko zniknął z mojego zycia raz na zawsze. odsunełam go całkowicie. on dla mnie nie istnieje,jak o nim mowię to w czasie przeszłym

ja bym nigdy sie z nim nie związala,on był o glowe niższy:O raz się przsepalismy i gówno się potem chciało za mna ciagnąć przez całe zycie:O wolałam to uciąc. zresztą,wstydziałabym się z nim związać,

coz...mnie wzrost nie przeszkodzil,bo dla mnie,nie jest on wyznacznikiem szczescia.