Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolajna28

Co z nim zrobić?

Polecane posty

Gość karolajna28

Jestem z moim mężem kilka lat po ślubie. Mamy 2,5-letnie dziecko. Obecnie mieszkamy z moimi rodzicami w ich domu. Byliśmy wczoraj na sylwestrze, ja piłam, mąż kierował - tak się umawialiśmy. Ale on sobie wymyślił, że dziś on będzie za to pił. I jak wstał do dziecka o 9 rano (ja leżała, nie spałam). tak zaczęli pić z moim ojcem. Z tym, że ten ostatni wytrzeźwiał potem, a mój małżonek, choć miał się tylko przewietrzyć, poszedł na piwo. Po godzinie i dwóch telefonach, że jest już obiad i ma przychodzić, wreszcie wrócił, narąbany i położył się spać, bez jedzenia. Ja chciałam wyjść z dzieckiem na spacer, to on wymyślił, że on pójdzie. A im bardziej go chciałam od tego odciągnąć, tym chętniej on szedł. Wzięłam dziecko i poszłam. Przyszedł za nami i zaczął je podpuszczać, by je wziąć. Zabrałam dziecko i przyszłam na podwórko. Zaczęliśmy się trochę szarpać, bo nie chciałam mu dać go do opieki. dziecko zaczęło płakać, a on na siłę wziął je na ten spacer. Skapitulowałam. Gdy przyszedł, nie dał mi go dotknąć: ani nakarmić, ani wykąpać, nic. Zaczęliśmy się kłócić, on trzaskał mi drzwiami przed nosem, a ja w nerwach zaczęłam go okładać rękami, bo już nie wiedziałam, jak mam to dziecko wyrwać z rąk. I co najgorsze, ono słyszało, jak mówił do mnie, np. żebym wyszła stąd i powtarzało to. Widziało, jak się szarpiemy i niestety na dodatek wolało być u niego na rękach. Tak się zastanawiam, czy mu nie kazać jutro się wyprowadzić do swojego rodzinnego domu. jestem wyczerpana psychicznie, nie wiem, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może sama ze sobą coś najpierw zrób? rozumiem , że byl wstawiony i dlatego nie chciałaś dać mu dziecka, ale zamiast się z nim szarpać i tylko go niepotrzebnie nakręcać trzeba było się zamknąc i monitorować całą jego " opiekę" tak trudno pomyśleć:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaneta
a to jednorazowy wybryk czy zawsze jest takim dupkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×