Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość draka 1111

Katastrofa

Polecane posty

Gość draka 1111

Po 15 latach udanego małżeństwa , kochana żona wyznala mi że zakochała się w innym...... ..masakra.....co robić?!?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masłozmasła
przyjąć do wiadsomości i rozwieść się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Odpada! Zbyt ją kocham i wiem że ona mnie też, mówiła mi o tym i ja to też czuję. Nie zdradziła mnie i nie ma zamiaru.Wierze w to i widzę jak ją ta cała sytuacja przygniotła! Ale mi też nie jest z tym łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Poza tym mamy trójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamy w Polsce
może wyda Ci się to dziwne ale...takie rzeczy się zdarzają, mogą się przytrafić każdemu, ważne jest co z tym zrobicie...najlepiej zacznij się o nią mocniej starać :), a tamtemu frajerowi przypomnij (bez kurtuazji i ozdobników), że ona ma męża. Musisz zacząć działać. To, że się zakochała to znak, że coś tam szwankowało między Wami, ale nic straconego, zwłaszcza, że Ci o tym powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Problem w tym że ten frajer-jak go nazwałaś, nic o tym zakochaniu się w nim mojej żony nie wie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamy w Polsce
No to stary, skoro masz pewność, że Cię nie zdradziła, że jej z tym też źle, i że Ci to wszystko powiedziała - wszystko wskazuje na to, że jej zależy na Tobie nadal, więc tym bardziej nic straconego. A powtórzę, takie rzeczy się zdarzają!! jesteśmy ludźmi, nad emocjami uczuciami czasem się nie da zapanować. To jest mimo wszystko znak, że coś było nie tak między Wami, musisz zawalczyć jeszcze raz o nią, a gwarantuje Ci, że te głupoty jej przejdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
To raczej taka forma ukrytego uwielbienia,ale mocna. Zona przyznała się że ciągle o nim myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamy w Polsce
przejdzie jej, tylko musisz zawalczyć o nią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też przed rozwodem jestem
To i tak długo bo teraz małżeństwa trwają 5 góra 10 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Mam nadzieję!!! Walczę o nią od 15 lat codziennie!..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale hryja !
"To, że się zakochała to znak, że coś tam szwankowało między Wami" ­ bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Dużo pracuję...może miałem dla niej zbyt mało czasu..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczysz od 15 lat?
widac niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo pracuję...może miałem dla niej zbyt mało czasu..? x Jakbyś mało pracował byłby inny problem Miałbyś zbyt mało pieniedzy dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale hryja !
skoro powiedziała ci tyle, cóż stoi na przeszkodzie, żeby wyznała ci powód dla którego straciła głowę dla innego. zwyczajnie zapytaj, co on ma w sobie czego ty nie masz i się dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
Cała ironia tej sytuacji polega na tym, że ja go też ......lubię. Śmieszne...no nie..??!! Jest przystojny, inteligentny i mówi fajne ......kazania. Jest księdzem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt :-(
Niezła komplikacja !!! Ale myślę.że nie grożna dla twojego związku! Zauroczenie..i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga 37 lat@
Jeśli jednak coś się wam nie ułoży,chętnie Cię pocieszę! Też zostałam zdradzona i szukam przyjaciela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
A idź!!!!!!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monchita
a moze wyjedzcie gdzies. zrobcie sobie jakis spontaniczny wypad, urlop. to zblizy Was na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.n.a.#
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 'kjhgf
Monachita ma rację. Czasami trzeba oderwać się od rzeczywistości dnia codziennego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALICJA&
Jakbym weszła do swojej bajki ,tyle tylko że z drugiej strony. Ja też zakochałam się w księdzu będąc mężatką. Takie zauroczenie nim trwało ok 1.5 roku.Ciężkie przeżycie! Postanowiłam z nim pogadać i przy okazji spowiedzi wyjawiłam mu wszystko.Okazało się że on wogóle mnie nie zauważał, był mocno zdziwiony takim wyznaniem i kategorycznie zabronił mi czynić jakiekolwiek starania zdobycia go. Bolało bardzo ale po jakimś czasie przeszło a teraz mogę powiedzieć że stał się dla mnie kimś zupełnie obojętnym. MySlę że podobnie ędzie z twoją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draka 1111
A mężowi mówiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sześć lat temu
Też mieliśmy podobny kryzysik. Musisz znaleźć opiekunkę do dziecka i zabrać ja na tydzień do jakiegoś zaje... hotelu. Działa. My za dwa tygodnie jedziemy sobie do Kazimierza Dolnego a potem w góry. Bez dzieci. My mamy czwórkę. Wtedy, gdy nas dopadł kryzys, doszliśmy do wniosku, że to przez zabieganie. Dzieci, praca, dom i tak na okrągło. Od tego czasu mamy dwa razy w roku swój prywatny randkowy tydzień. Trzymamy się tego dzielnie. To przypomina nam, że mamy siebie, chcemy siebie i trwamy ze sobą nawet w trudniejszych momentach. Trwamy tak niemal 21 lat :). Jest pięknie :). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sześć lat temu
No u nas na szczęście żadnych księży nie było :). Po prostu oddaliliśmy się od siebie i prawie zobojęnieliśmy. Straszne to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALICJA&
Dopiero po spowiedzi ...ciężko to przeżył! Wydawało się nawet że wszystko się może rozlecieć. Czas minął i wszystko się jakoś ułożyło ale mnie ciągle gryzie sumienie że mu coś takiego zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzy1234
heh, tez sie zakochalam, maz nie chce slyszec o rozwodzie, a ja sie czuje okropnie, nie kocham go juz a jak patrze jak sie stara to nie mam serca go zostawic, zdradzic tez nie zdradze, z tym, ze ja mu nic o zakochaniu nie mowilam, bo niby po co? swoje pewnie i tak czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×