Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dxdiag

Chodzicie do spowiedzi czy moze ...

Polecane posty

spowiadacie sie bezposrednio do Boga w domowym zaciszu i sami wyznaczacie sobie kare za grzchy (pokute). troche to niesmaczne tak wypowiadac swoje wszystkie grzechy jakiemus obcemu czlowiekowi ktory co prawda jest ksiedzem ale tez moze byc pedofilem lub chodzic do burdelu na dziwki bo przecieztakei rzeczysie zdarzaja. Jakos nie mam zaufania do ksiezy ostatno. nie wiem czemu. Moze dlatego ze tak duzo sie co chwile czyta w wiadomosciach ze ksiadz to ze ksiadz tamto. A przeciez taka spowiedz w domu do Boga niczym sie nie rozni. Najwazniejsze zeby byla szczera i bylo postanowienie poprawy no i rzeczywiscie ta poprawa bo prawda jest taka, ze wiekszosc ludzi chodzi do spowiedzi do kosciola bo tak trzeba, co najmniej raz do roku. A i tak nie mowia wszystkich grzechow a nawet jesli to po jakims czasie zadnej poprawy nie ma bo czlowiek odnowa grzeszy w ten sam sposob. oczywiscie nie mowie tu owszystkich ale wielu wlasnie tak robi. Co wy o tym myslicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zupełnie szczerze...
spowiedź w jakimś drewnianym pudle przed bliżej niezidentyfikowanym osobnikiem jest dla mnie jakimś powaznym nieporozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdge
jeszcze jako nastolatka chodzilam do spowiedzi (rodzice nie wyobrazali sobie zebym nie poszla), mialam zestaw 5 grzechow ktore wyklepywalam ksiedzu za kazdym razem (typu nie uwazalam na mszy, klocilam sie z rodzicami). jak tylko wyjechalam na studia przestalam chodzic do spowiedzi. przeciez Bog jest wszedzie, nie tylko w kosciele. spowiadam sie w domu, zwyczajnie, wlasnymi slowami bez klepania tej regulki od spowiedzi. i nie jet to wymienianie grzechow z zeszlego miesiaca - po prostu spowiadam sie na biezaco. jesli dzisiaj popelnie jakis grzech to nie czekam az nazbieram ich wiecej, od razu zaczynam rozmowe z Bogiem, przepraszam go za to co zrobilam i prosze zeby wybaczyl. pokuty sobie nie zadaje :P bo tak jak maz powie o jedno slowo za duzo.. potem wystarczy zwykle jak przeprosi, zona nie daje mu kary. tak samo robie ze spowiedzia. Bog slyszy i w domu i w kosciele. spowiedz nie staje sie niewazna tylko dlatego ze nie opowiedzielismy o wszystkim ksiedzu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdge
jeszcze jako nastolatka chodzilam do spowiedzi (rodzice nie wyobrazali sobie zebym nie poszla), mialam zestaw 5 grzechow ktore wyklepywalam ksiedzu za kazdym razem (typu nie uwazalam na mszy, klocilam sie z rodzicami). jak tylko wyjechalam na studia przestalam chodzic do spowiedzi. przeciez Bog jest wszedzie, nie tylko w kosciele. spowiadam sie w domu, zwyczajnie, wlasnymi slowami bez klepania tej regulki od spowiedzi. i nie jet to wymienianie grzechow z zeszlego miesiaca - po prostu spowiadam sie na biezaco. jesli dzisiaj popelnie jakis grzech to nie czekam az nazbieram ich wiecej, od razu zaczynam rozmowe z Bogiem, przepraszam go za to co zrobilam i prosze zeby wybaczyl. pokuty sobie nie zadaje :P bo tak jak maz powie o jedno slowo za duzo.. potem wystarczy zwykle jak przeprosi, zona nie daje mu kary. tak samo robie ze spowiedzia. Bog slyszy i w domu i w kosciele. spowiedz nie staje sie niewazna tylko dlatego ze nie opowiedzielismy o wszystkim ksiedzu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erttt
ja chodzę do spowiedzi w Kościele.Różnica jest taka, że w domu nie dostaniesz pouczenia i pokuty. Poza tym trafienie jak to piszesz na pedofila lub innego niezidentyfikowanego osobnika jest bardzo nikłe. Ja trafiałam na wielu ksieży którzy mi bardzo pomogli i to właśnie na spowiedzi. najlepiej sie wybrac w tygodniu jak nie ma kolejki chuchajacej Ci w kark i poszuka cmłodego spowiednika. Młodzi księża sa teraz naprawde rewelacyjni, starsi też, ale przeważnie są bardziej pobłażliwi. No i chodzi o to, ze jak naprawde załujesz za grzechy, to potrafisz się ruszyc z miejsca, uklęknąć przed tym konfesjonałem i mimo że jest trudno to dajesz świadectwo że wierzysz i że żałujesz. taka "spowiedź" w domu nie wymaga żadnego wysiłku. No chyba ze sie uważa że jest sie samowystarczalnym. Ja w każdym razie polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
ja chodze co tydzien czym jest spowiedz jest przerwanie wiezuw z szatanem i dlatego szatan atakuje ksiezy jezus muwi do faustyny Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia mojego, zawsze spływa na twoją duszę moja krew i woda, która wyszła z serca mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności mojej nie ma granic. Strumienie mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska moja odwraca się od nich do dusz pokornych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Córko moja, jak się przygotowujesz w mojej obecności, tak się i spowiadasz przede mną; kapłanem się tylko zasłaniam. Nigdy nie rozbieraj, jaki jest ten kapłan, którym się zasłoniłem, i tak się odsłaniaj w spowiedzi, jako przede mną, a duszę twoją napełnię światłem moim. Napisz: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce moje, gdy oni wracają do mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili serce moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem moim, wpadną w sprawiedliwe ręce moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną. http://www.misje.diecezja.kalisz.pl/Faustyna/Slowa.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...kasik..
Ja chodzę. I nie klepie grzechów ciągle tych samych wyuczonych na pamięć, chodzę częściej niż 2x rok przed świętami :). Dla mnie to ważne. A i zwykle do jednego księdza, naszego proboszcza, naprawdę jest księdzem z powołania, nawet mu o kłopotach z mężem mówiłam i starał się pomóc, naprawdę mądre rady daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...kasik..
Nie skarzypyta:) zresztą mój na tym tylko zyskał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...kasik..
Akronim, on nie chodzi ani do kosciola, ani do spowiedzi. Wiec żaden hak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz obcy facet, z którym zapewne nie chce mieć do czynienia, wie o nim wszystko, no fajnie, ja bym się zdenerwował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...kasik..
Ha ha ha nie wiesz o co się radzilam, a zresztą to mi się otwarły oczy ze z igły widły robię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona annnnaaa
jasne, opowiadac o moim zyciu jakiemus obcemu facetowi w sukience, ktory byc moze (co czesto sie zdarza ) ma na sumieniu gorsze rzeczy ode mnie... poza tym czytalam kiedys ciekawy artykul dotyczacy spowiedzi autorstwa czlowieka, ktory zajmuje sie religioznawstwem. mowil w nim, ze w tekstach zrodlowych nie ma ani slowa o spowiedzi tj wyznaniu grzechow ksiedzu!!! ani slowa!!! a spowiedz stworzyli ludzie aby miec wladze nad ciemnota! wiadomo, ze pan trzymal z plebanem, a glupi chlop szedl i klepal ksiedzu wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...kasik..
A słowa z Pisma Sw. do apostołów że daje wam moc odpuszczania grzechów itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli walicie juz jakimis cytatami z Biblii czy innych ksiazek to pasowaloby podac dokladne zrodlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
kasia - wiedze, ze jestes zagorzala katoliczna wierzaca w kosciol, moze wiec wylumaczysz mi cos? jak mozesz wierzyc w instytucje, ktora z naukami Jezusa nie ma nic wspolnego? bogactwo, przepych, fury, komory, zloto wszedzie. a tyle dzieci w Polsce zyje w ubostwie, tyle rodzicow codzien zebrze w telewizji o kazdy grosz na chore dziecko, szpitale wstrzymuja przyjecia bo brak funduszy. a kosciol, ktory i tak jest finansowany przez Panstwo ( i ida na to naprawde grube pieniadze ) jeszcze wyciaga reke i tylko "dawac datki, dawac ofiare". pomysl tylko ile przykazan lamie kosciol, ile popelnia grzechow glownych? i jak ja po takiej refleksji mam tam isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
kasia - wiedze, ze jestes zagorzala katoliczna wierzaca w kosciol, moze wiec wylumaczysz mi cos? jak mozesz wierzyc w instytucje, ktora z naukami Jezusa nie ma nic wspolnego? bogactwo, przepych, fury, komory, zloto wszedzie. a tyle dzieci w Polsce zyje w ubostwie, tyle rodzicow codzien zebrze w telewizji o kazdy grosz na chore dziecko, szpitale wstrzymuja przyjecia bo brak funduszy. a kosciol, ktory i tak jest finansowany przez Panstwo ( i ida na to naprawde grube pieniadze ) jeszcze wyciaga reke i tylko "dawac datki, dawac ofiare". pomysl tylko ile przykazan lamie kosciol, ile popelnia grzechow glownych? i jak ja po takiej refleksji mam tam isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wierze tylko w Boga. Zaden kosciol jesli chodzi o budynek wylozony marmurem w ktorym przechadzaja sie ksieza. Bo jakwiadomo kosciol to nie tylko budynek. Kosciol to takze okreslenie grupy ludzi wierzacych w to samo itp. zawsze mnie dziwilo czemu KK nie zgadza sie z niektorymi fragmentami z Biblii. biblia naucza tak a KK inaczej. Dziwne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
bo instytucje kosciola stworzyl czlowiek, nie Bog!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
u mnie w miescie, gdzie niestety jest bieda i najwieksza popularnoscia ciesza sie lumpeksy i chwilowki, zostal wybudowany taki kosciol, ze oczy wychodza z orbit! za pieniadze wydane na jego budowe moznaby bylo wyzywic tylu glodujacych, oplacic leczenie tylu ciezko chorym dzieciom... a tak ksiadz sie pyszni taka budowla, a rodzice chorego dziecka zebrza w jednym z marketow z puszka. masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
od tego jest panstwo lub caritas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
no tak... caritas i Panstwo. a od czego jest kosciol? wytlumaczy mi to ktos rozsadnie, uzywajac sensownych argumentow? na marginesie, kosciol nie musi pomagac, bo jest caritas itp ale czy nie dotyczy go przykazanie o milowaniu blizniego? a pucha to przeciez jeden z grzechow glownych! przeciez sami to glosza, o co chodzi? ich to nie dotyczy? oni sa tylko od zbierania kasy - nawet na oplaconej juz mszy np pogrzeb, wesele wedruje taca na ofiare, no to juz jest pazernosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykova________
pycha mialo byc, literowka drobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
caritas jest to fundacja koscielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne że chodzę
Oczywiście że chodzę i bardzo sobie to chwalę. Jeśli ktoś wierzy w Boga, to się spowiada, oczyszcza z grzechów. Na tym właśnie polega akt ukorzenia się przed Bogiem że wyznaję swoje grzechy DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI tak samo grzesznemu jak ja, a nie iść na łatwiznę i pogadac z Bogiem w 4 oczy-tak byłoby najłatwiej. A nie o łatwość tu chodzi, tylko o to by coś z siebie dać, dobrowolnie. Pokonanie bariery wstydu i upokorzenie sie jakby -właśnie przed człowiekiem to jest akt skruchy, pokuta. Najważniejsze jednak jest zrozumienie czym jest sakrament pokuty, czyli pojednania z Bogiem oraz zauważenie i uznanie swoich win, zamiast wygodnego mówienia ze "przecież nikogo nie zabiłem, nie okradłem"itd lub że "a co tam, Bóg mi i tak wybaczy, a zresztą inni postępują gorzej". Człowieku zostaw innych, zostaw księży z ich winami, ich będzie sądził Bóg, Ciebie też, wiec zajmij sie najpierw swoim brudem. A cudzym też możesz-idz i upomnij owego ksiedza który stroi kościół zamiast pomóc ubogim.Byłeś? Upomniałeś? Jeśli nie, zrób to zamiast obrabiać mu tutaj tyłek, bo to nic nie da-to jest czcza obmowa, (obmowa także jest grzechem...) Każdy będzie rozliczany ze swojego zycia-nie z cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne że chodzę
Oczywiście że chodzę i bardzo sobie to chwalę. Jeśli ktoś wierzy w Boga, to się spowiada, oczyszcza z grzechów. Na tym właśnie polega akt ukorzenia się przed Bogiem że wyznaję swoje grzechy DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI tak samo grzesznemu jak ja, a nie iść na łatwiznę i pogadac z Bogiem w 4 oczy-tak byłoby najłatwiej. A nie o łatwość tu chodzi, tylko o to by coś z siebie dać, dobrowolnie. Pokonanie bariery wstydu i upokorzenie sie jakby -właśnie przed człowiekiem to jest akt skruchy, pokuta. Najważniejsze jednak jest zrozumienie czym jest sakrament pokuty, czyli pojednania z Bogiem oraz zauważenie i uznanie swoich win, zamiast wygodnego mówienia ze "przecież nikogo nie zabiłem, nie okradłem"itd lub że "a co tam, Bóg mi i tak wybaczy, a zresztą inni postępują gorzej". Człowieku zostaw innych, zostaw księży z ich winami, ich będzie sądził Bóg, Ciebie też, wiec zajmij sie najpierw swoim brudem. A cudzym też możesz-idz i upomnij owego ksiedza który stroi kościół zamiast pomóc ubogim.Byłeś? Upomniałeś? Jeśli nie, zrób to zamiast obrabiać mu tutaj tyłek, bo to nic nie da-to jest czcza obmowa, (obmowa także jest grzechem...) Każdy będzie rozliczany ze swojego zycia-nie z cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne że chodzę
Oczywiście że chodzę i bardzo sobie to chwalę. Jeśli ktoś wierzy w Boga, to się spowiada, oczyszcza z grzechów. Na tym właśnie polega akt ukorzenia się przed Bogiem że wyznaję swoje grzechy DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI tak samo grzesznemu jak ja, a nie iść na łatwiznę i pogadac z Bogiem w 4 oczy-tak byłoby najłatwiej. A nie o łatwość tu chodzi, tylko o to by coś z siebie dać, dobrowolnie. Pokonanie bariery wstydu i upokorzenie sie jakby -właśnie przed człowiekiem to jest akt skruchy, pokuta. Najważniejsze jednak jest zrozumienie czym jest sakrament pokuty, czyli pojednania z Bogiem oraz zauważenie i uznanie swoich win, zamiast wygodnego mówienia ze "przecież nikogo nie zabiłem, nie okradłem"itd lub że "a co tam, Bóg mi i tak wybaczy, a zresztą inni postępują gorzej". Człowieku zostaw innych, zostaw księży z ich winami, ich będzie sądził Bóg, Ciebie też, wiec zajmij sie najpierw swoim brudem. A cudzym też możesz-idz i upomnij owego ksiedza który stroi kościół zamiast pomóc ubogim.Byłeś? Upomniałeś? Jeśli nie, zrób to zamiast obrabiać mu tutaj tyłek, bo to nic nie da-to jest czcza obmowa, (obmowa także jest grzechem...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×