Na nowo...

witajcie, mam bardzo poważny problem. Mianowicie chodzi o dom-rodzinę. W moim domu panuje krytyczna relacja... mam za trzy msc osiemnaście lat, uczeszczam do liceum. moje święta odbyły się bez dalszej i nawet najbliższej rodziny. jedynie ja i mama robilysmy wszystko żeby było odrobinę przyjemniej... mam chłopaka jako jedyny mi pomaga i trzyma mnie na nogach. w domu powinno czuć się pełny komfort, ulgę po całym dniu... tu się strasznie mecze. co robić i gdzie szukać pomocy? dom mnie przytłacza dostaje depresji... chłopak ma sam mega problemy w domu i oboje sobie pomagamy. ma mało pieniędzy więc wspólne mieszkanie jest możliwe ale za pare lat... wszystko psuje ojciec i starszy brat a mam dwóch braci. ja jestem ta początku... mama ledwo też się trzyma. poradzcie coś.