Co myślicie o ludziach, którzy są szczerzy do bólu ?

Moj temat to kopia innego tematu ale lepiej to napisze. Dlaczego lubie boją sie prawdy np na swoj temat, swoich zachowań ? Mnie niektorzy kochają za to, ale wiekszosc nienawidzi, knuje za plecami, obraża, probuje osmieszyc ale zawsze bronie sie prawdą , szczeroscią i wygrywam. W szkole bylam popychadłem, dopiero na studiach nauczylam sie dzieki mojej profesorce mowic to co mysle, prosto z mostu, glosno i zdecydowanie.

Szczerze- mam to głęboko w dupie

jak mówisz komus przykre rzeczy to odwróci sie od Ciebie. Kasujemy dalej?

ja juz wole jak kłamią, nikt nie lubi cierpiec, co z tego ze to prawda..to nie sąd

strasznie bolą

jak ktoś się szczerzy do innych to jest szczery do ostatniego zęba i wysychają mu dziąsła :PP

wiesz ze jak sie rozrzuca pineski to trzeba miec grube podeszwy.

najpierw myśleć a potem mówić (choć różnie z tym wychodzi), ale jestem szczera i to wiele osób i tak wkurza, jednak wiem, że problem leży w tych osobach bo nie jestem gruboskórnym chamem który zadufany w sobie musi każdego informować o tym co myśli na dany temat wiedząc, że to kogoś zrani. a tak niestety często wygląda szczerość do bólu, klepanie byle klepać i posiadanie w dupie tego, że zwyczajnie mówienie pewnych rzeczy jest niepotrzebne nauczyłam się patrzeć na cel jaki chcę osiągnąć, skoro uważam, ze jednak stosowne jest poinformowanie kogoś o tym co myślę to robię to w taki sposób by do niego to dotarło a nie po to by atakować i poczuć się lepiej "bo jestem taka szczera i zajebista, niczym House"

i osoby w przeszłości tłamszone mają niestety często właśnie manierę nadrabiania przeszłości, a to nie jest fajne bo ze skrajności popadają w drugą skrajność