moja dziewczyna je za czterech!

Juz poprostu nie wyrabiam z ta zywnoscia. Siedzi w domu, pracy narazie nie szuka, bo pisze magistra, wiec jedynie ja zarabiam na wszystko. Dzis rano kupilem 10 bulek, 30dag szynki, dwa pomidory i maslo. Zrobilem sobie 2 kanapki do pracy, wracam o 18 do domu i juz nie ma nic tylko resztka masla. Musialem isc znowu cos kupic na kolacje, a ona to wszystko zje przez noc, takze rano lodowka znow bedzie pusta. Ona co godzine robi sobie kanapki. Ze swiat przywiozla od mamy kielbas, salatek, ciasta, to w 2 dni zjadla wszystko sama, nawet nie zdazylem poprobnowac.

gruba jest?

No to faktycznie, na jedzenie nie wyrobisz, a gdzie czynsz oplaty, wynajmujecie? mieszkanie?

Od rana do 8stej zjadła 8 bułek, to nie jest dużo. 3 na śnaidanie, dwie na obiad, 3 na kolację :D

Nie jest gruba, nie wiem gdzie jej to idzie wszystko, jak zyje nie widzialem by ktos tyle jadl. Jeszcze jak ide do sklepu to zawsze kaze sobie cos kupic a to czekoladke, batonika czipsy. Ja zarabiam troche ponad 3 tys zl i wszystko na mojej glowie, a mieszkanie wynajmujemy.

Ale ona ile by nie bylo to zje wszystko! Je bez opamietania, w nocy siedzi w ksiazkach i je non stop. Nie wiem jak mam jej zwrocic uwage, ze nie wyrabiam z kasa na jej jedzenie.

chciałeś panią to rób na nią. PS: moja wpierdala jak 3 dorosłych facetów, a szczuplutka jak Angelina Jolie! LAe ona pracuje i zarabia 1900 netto i sama sobie kupuje:D

Wredne skąpiradło z ciebie! Ona musi jeść, żeby mieć siły wytrzymać z takim dusigroszem!A jeszcze wkrótce będzie was czworo! Wstydziłbyś się! Biedactwo, żali się wszystkim, że jej nawet suchego chleba i herbaty żałujesz!