Przestancie sie łudzic brzydcy ludzie

Temat jakich wiele... Brzydota, tylko, ze mam jeszcze gorzej bo jestem kobietą. Wygląd paskudny, figura, a twarz zwłaszcza. Nos jak u czarownicy, zgryz jak u konia, oczy blisko osadzone przez co wygladam jak cpun. Dlatego jesli ktos jest brzydalem to nie ma co sie oszukiwac i zwalac braku powodzenia na niesmialosc. Przecietny czlowiek tego nie zrozumie. Ta brzydota niszczy od wewnątrz. Oświeciło mnie i postanowilam sie podzielic tą olsniewajacą myslą haha. Przestancie sie łudzic!

I co z tego, że mam dobrą prace, wysoko prestiżową, pasje, zainteresowania, dosc oczytana, interesująca sie swiatem.... co z tego skoro z góry jestem skreslona przez taki wygląd. To nie fair. Tyle w temacie. Ot co. Nic nie pomoze juz:-)

kobietą w związku, sam też super przystojny nie jestem ale jakieś powodzenie mam, minimalne ale jest. Zostawiłem ją przez jej wredny charakter... za tydzień już miała nową znajomość, koleś ją wykorzystał jako worek na sperme jednorazowy zabieg i kopnął w dupę.

ale nie dziw sie, ze kobiety brzydkie są beznadziejne. zrzedzące, zakompleksione, naiwne, czasem wredne. Ludzie roznie reaguja na swoją brzydoter. ja chyba tez jestem wredna, mam wahania nastrojow. stracilam juz wiare w zycie. niestety brzydal zawsze bedzie gorszym odpadem czlowieka, obiektem kpin..... dlatego ja nie chce miec nigdy dzieci. na dodatek mam rodzenstwo, ktore jest ładne z wyglądu. rodzice tez niczego sobie pomimo wieku. maja ladne rysy twarzy, budowe ciala.... nie wiem w kogo sie wrodzilam z taką figurą i ryjem.

Ano ja wiem jak to traktuja brzydka osobe ludzie i jestem juz sam 29 lat i zadnej niewiasty na koncie :(

masm swiadomosc ze jestem paskudna i nic ani nikt tego nie zmieni. przestalam sie juz ludzic. znajomych mam, nie mysl sobie, ze jestem jakims odrzutem. ale sama swiaodmosc, ze na mnie nikt nie spojrzy wzrokiem, w ktorym ebde widziala pożądanie, czy ze nigdy nie bede miala dziecka, ktore powie mi ,,kocham cie mamo".... czaswem przygnebia.

wystarczy popatrzec w rozne metamorfozy

metamorfozy?? potrzebna jest ogromna kasa. a po drugie to juz za daleko zaszlo bo ta zewnetrzna brzydota przeniknela do wnetrza. juz zawsze bede czuc sie gorsza. nie ma co sie łudzic, ze to depresja, czy niesmialosc, albo ze wyglad nie jest wazny. Jest! chocby niewiaodmo jak piekne mialo sie wnetrze to raczej nic nie pomoze