Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panihonorowa

zerwałam z kochankiem a on milczy

Polecane posty

"zerwałam, bo czułam, ze to kłamca," To dosyć bystra jesteś :D Facet z kochanką i kłamca - Ty to masz intuicję :D Swoją drogą - Twoje biadolenia nie robią na mnie wrażenia, bo jesteś zwykłą kurewką, która próbowała budować swoje szczęście na nieszczęściu jakiejś obcej kobiety. Potraktował Cię jak szmatę i ruchadełko, czyli tak, jak na to zasługujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wiesz na czym stoisz
i bardzo dobrze, wiesz na czym stoisz. Ładne słówka służyły tylko i wyłącznie do uwiedzenia Ciebie i tyle. A jak zaczęłaś wymagać to się okazało, jak jest naprawdę. Ja uważam że nie powinnaś już w żaden sposób szukać kontaktu z nim, niech sobie robi, co chce, Ty znajdziesz kogoś komu naprawdę będzie zależało na Tobie. Swoją drogą, Ty sama nie jesteś święta, skoro z nim kręciłaś wiedząc, że ma wieloletnią partnerkę :O Ludzie dzisiaj nie mają już żadnych zasad :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
Autorko nie przeszkadzało ci że on sypia równolegle z toba i z inna kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
zawsze szczery Spróbuj założyc czasami że nie masz do czynienia z gimnazjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
Do bezmózgowców byś się nie fatygował z odpowiedzią. Dla mnie zawsze było fascynujące, że z fizjologicznego punktu widzenia, cześc facetów brzydzi się brac ponownie za kobietę w która wyspuszczał się inny facet, natomiast dla kobiet przebywanie fi.utka jej faceta w śluzie innej baby lub w tej drugiej dziurze - nigdy jakos wrażenia nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
Gdy facet mówi kochance, że z żoną to oni w tylna dziurkę też, to myślisz że kochanka natychmiast przestanie go do siebie przyjmować? Natomiast niejeden mężczyna po usłyszeniu że w jego kobietę podczas jej zdrady inny meżczyuna się "uzewnętrzniał" - przechodzi ochota do dotykania takiej. Jest to uczucie niezależne i inne od świadomości że nowo poznana kobieta, która się interesuję, ma za sobą przeszłośc seksualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panihonorowa
no właśnie, przeszkadzało mi to, że może z nią spać, ale po pierwsze dałam mu szansę, bo powiedział, że pozałatwia swoje sprawy a beze mnie nie może żyć po drugie przysięgał, ze z nią nie śpi, po trzecie, gdy przejrzałam na oczy i się zorientowałam, ze to kłamstwa, pożegnałam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panihonorowa
a on milczy.... to taka prowokacja sądziłam, że będzie o mnie walczył miałam nadzieję, ze jego kocham Cie cos znaczyło, ale okazuje się, że to był jedynie środek do osiągnięcia celu a on milczy, to ostrzeżenie dla innych naiwnych, które wierzą w czułe słówka i obietnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, w porzadku, ale nie przyszlo ci naprawde do glowy, milosc nie bierze sie z maslanych oczu? :-) x aa fakt, nie moglo ci to przyjsc do glowy gdyz sama sie w nim zakochalas:-) boki mozna zrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panihonorowa
jego adorowanie trwało jakiś czas, był miły, dobry, miło spędzaliśmy czas, świetnie sie bawiliśmy, nawet nie było mowy o seksie, było nam razem dobrze, mieliśmy podobne poczucie humoru, poznałam jego bliskich i znajomych. dopiero po jakimś czasie powiedział, że mnie kocha, dopiero po jakimś czasie mnie pocałował. Zadeklarował, że chce ze mną żyć, mimo, że wie, że zamknięcie spraw będzie bardzo trudne. Ja nie chciałam tego, namawiałam go, zeby pracował nad związkiem, żeby się starał i go ratował tak. pokochałam go, ale nie chciałam być przyczyną rozpadu związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namawiałam go, zeby pracował nad związkiem, żeby się starał i go ratował a to przed pocalunkami, w trakcie czy tuz po? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panihonorowa
wyobraź sobie , że zaraz po... powiedziałam, zeby wiecej tego nie robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×