Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdsadas

byłam zagubiona i teraz mam

Polecane posty

Gość sdsadas

drogie mamy, wyznaczajcie dzieciom zakazy od samego początku; ja zawsze uważałam, że dziecko musi wiedzieć co mu wolno a co nie; tylko wszędzie się mówi, że dziecku trzeba wytłumaczyc dlaczego nie wolno; i z tym mialam na początku problem, bo jak wytłumaczyć dziecku dlaczego ma nie obejrzeć teletubisiów przez 15 minut, albo dlaczego ma stać na parapecie tylko 10 minut a nie 20, bo mnie się już znudziło, albo dlaczego ma nie dotykać pilota od tv; nie umiałam znaleźć na to argumentów i pozwalałam, a teraz dziecko chce więcej i więcej i mam ogromny problem; przychodzi pora spania, a on się bawi na desce do prasowania, próbuję go zagadać, że trzeba spać, bo widzę, że śpiący, a on 'nie'. Wiem, że jak mu pozwolę się bawić, to potem sie wybije ze spania i będzie koszmar i wiem, że jak go wezmę siłą to będzie histeria, bo juz śpiący jest. Biorę siłą, histeria przez 15 minut, bo on chce do drugiego pokoju, bawić sie deską, coraz gorzej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrta
nie podałaś najważniejszego: w jakim wieku jest twoje dziecko. Na moje zawsze działało: "co za dużo to nie zdrowo" odpowiednio tłumaczone. Teraz do starszego syna (5 lat) trafia: "mniej znaczy więcej" - im mniej głupot zrobi tym więcej będzie mógł mądrych rzeczy robić ;) też mu to tłumaczę jak się to ma w sztuce itd jakby ktoś się czepiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrta
"dlaczego ma stać na parapecie tylko 10 minut a nie 20, bo mnie się już znudziło" a to bardzo prosto wytłumaczyc: ""juz starczy, bo co za dużo to nie zdrowo i mamę już ręce bolą, nogi, zmęczyłam się". tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem bywająca-przerażona
A co to za zabawa na parapecie? tam to akurat w ogóle nie powinno dziecko przebywać. jak reagujesz na histerię? ulegasz po tych 15 minutach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadas
dziecko ma 1,5 roku; na parapecie stoi, bo lubi oglądać co się dzieje za oknem, opowiadamy sobie wspólnie co tam jest i w ogóle, to takie w sumie rozwijające dla dziecka; cieżko do tak małego dziecka jeszcze z dobrymi argumentami trafić, żeby zrozumiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadas
a parapety mamy bezpieczne, pod wszystkim oknami mamy balkony tam gdzie wysoko więc nic mu się nie stanie. a w takie histerie zaczął mi wpadać od kilku dni, wcześniej udawało się go jakos zagadać; dziś nie ustąpiłam i w końcu usnął; ale wczoraj wieczorem np upał się żeby mu mleko przynieść i przyniosłam, chociaż widziałam że i tak nie wypije; ciężko mi byc konsekwentną, bo cała rodzina mu ustępuje i wychodzę na bezduszną matkę. wydaje mi się, ze on powienien zrozumieć, że czegoś mu nie wolno i koniec, bo rodzice tak mówią, bo to dla niego lepsze. Bo na odwracaniu uwagi to dlugo nie pociągniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem bywająca-przerażona
A nie boisz się że sobie to okno otworzy? kup lepiej takie klamki na kluczyk-jak przekrecisz klucz to zablokujesz okno-np w pozycji uchylnej i już dziecko nie otworzy. ja mam na tym punkcie trochę fioła bo moja młodsza siostra wypadła z okna jak miala 2 lata i ja to widzialam,bo bawiłam się w ogrodzie. na szczęście "wybrała" sobie okno które wychodziło na ogród,a jakby z innej strony domu to albo na beton albo na ogrodzenie by spadła. i wolę nie myśleć co wtedy. Ale wracając do tematu-tłumacz,tłumacz i jeszcze raz tłumacz. dziecko rozumie,tylko sprawdza czy mama tym razem nie zmieni zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadas
u nas się okna ciężko otwierają i sam jeszcze nie potrafi tego zrobić; poza tym, sam nie jest w stanie wyskrobać się na parapet (jeszcze) i zawsze ktos w pobliżu jest i ma go na oku; poza tym u nas najwyżej wyskoczy na balkon, a z balkon raczej nie zeszkoczy, bo barierki są i już rozumie, ze to wysoko i że sobie krzywdę może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Autorko, akurat do "rozumie że to wysoko" nie byłabym pewna, wystarczy że zobaczy coś ciekawego, a na balkonie pewnie płytki i też się może potłuc nawet na sam balkon spadając. Co do otwierania- mój wystarczyło że zaczynał obracać klamką i i szarpać, nie czekałam czy się uda czy nie. Nie wejdzie bo nie dosięgnie? To przysunie krzesło i wejdzie... Tak że w kwestii bezpieczeństwa dziewczyny mają rację. A co do tłumaczenia... argument jest zawsze, a poza tym masz prawo się nudzić i tyle. Mówisz że chcesz zrobić coś innego, i tyle. Dlaczego ma nie dotykać pilota? Bo pilot nie służy do zabawy, łatwo go zniszczyć a do zabawy ma to i to, pokazujesz. Teletubisów już nie ogląda, bo jest malutki i już dość, oczka będą bolały. Co do spania- jest noc, ciemno, a w nocy się śpi, koniec (nie żeby działało, ale argument podaję :P) Swoją drogą, mój na parapecie nieraz i 20 min stał, najwyżej książkę brałam i czytałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×