Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość K a r e n

Grupa wsparcia od 7.01.2013 (do -10kg) + o życiu rozmowy :)

Polecane posty

Osa- tylko nie przesadzaj z intensywnością:) I nie martw się, bo chyba rozwiązałam Twój problem! Jeśli nie podjadasz, dużo pijesz i nie popełniasz większych błędów dietetycznych, to Twój stan może być spowodowany tzw. fazą przejściowa. polega ona mniej więcej na tym, ze organizm wzbrania się chwilowo przed utratą wagi. to stan odwracalny, także sie nie poddawaj i nie zniechęcaj moja droga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adubi mam nadzieje ze masz racje i napewno sie nie poddam.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Co tu taka cisza panuje?;) Zgodnie z obietnicą piszę przykładowe menu. W końcu znalazłam dłuższą chwilę:) A więc: DIETA UROZMAICONA Nie jemy: kaszy, ziemniaków i ryżu Pijemy 1,5-2 l płynów dziennie Jemy 5 posiłków co ok 2-3 h Śniadanie: szklanka zielonej herbaty lub kawy z 1,5% mlekiem; 2 grzanki lub kromki razowe z odtłuszczonym twarogiem, serkiem homogenizowanym lub chudą szynką z kurczaka II śniadanie: sok owocowy lub 1-2 owoce+ kefir lub jogurt lub maślanka Obiad: warzywa gotowane lub pieczone lub chuda ryba lub mięso białe (czasem można czerwone) lub wywar warzywny (tutaj mamy naprawdę wiele możliwości, potem dam parę przepisów) Podwieczorek: 1- 2 owoce; koktajl owocowy Kolacja: połowa porcji tego, co zjedliśmy na obiad I nie jemy nic poza tym:) dostarczamy ok 1300 kcal, do tej diety dołączamy ćwiczenia min. 3 razy w tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!:) nie był mnie bo miałam w weekend zajęcia. poszło mi kilo:) mało ale zawsze coś, w ogóle to mi opornie idzie:( ale nie poddaję sie. Adubi fajnie ze rozpisałaś nam plan, jednak za pozno przeczytałam i nie jestem zadowolona z dzisiejszego mojego popołudniowego menu:( rano wypiłam kakao, pozniej w pracy kawa i zjadłam śniadanie: 2 kromki ciemnego chleba bez masła z sałatą, pomidorem i rzodkiewką, zielona herbata, 2gie śniadanie: kawa, kolejna taka sama kanapeczka i serek wiejski z dodatkami, no i oczywiście woda. W domu zjadłam a la leczo- całą miche + 2 kanapki ciemnoziarnistego chleba z masłem i teraz dzieci mnie podkusiły i zjadłam 3 małe kromeczki z nutella:( ale juz koniec na dzisiaj. Tylko zielona herbata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natka.
jestem i ja. Tez przepraszam ze sie nie odzywałam, ale praca po 15 h dziennie robi swoje.. nie mam kiedy cwiczyc to jest najgorsze ! :( u mnie z dietą okej, kg lecą powoli i opornie ale nie ustąpie im ! :P Adubi dziekujemy za jadłospis :D mniej wiecej sie tak żywie oprocz tego ze Ty wykluczasz kasze, a ja gryczaną jadam, zastąpiłam nią ziemniaki. Jest pyyycha ! pije dużo ale tez duzo latam do kibelka, prawie to co wypije za kilka minut wysikam ;p moj metabolizm jest masakryczny, dziewczyny ratunku. Juz chyba z tydzien sie mecze. Jem kiwi kilogramami, otreby, rozne zboza no i nic. Brzuch jak w ciazy, jak go widze taki twardy i napompowany to mi sie wydaje ze ta dieta nic nie daje.. Ela no no ! nutella? nie łądnie ! :P kurcze Ela mam prosbe do Ciebie. Jesli nie chcesz tu wstawic zdj swojej figury to ok, ale wez chociaz jakiez zdj z neta tu wstaw ktore jest przyblizone mniej wiecej do tego jakw ygladasz, bo umieram z ciekawosci jak wygladasz z takim wzrostem jak moj i malutką waga a mimo to jestes na diecie. Plisss !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) natka no nie wiem, postaram sie cyknąć jakieś zdj;) ja dzisiaj malutko zjadłam ale to przez to ze chyba mnie coś bierze i jakaś jestem przygaszona. Moje menu dzisiejsze: rano w pracy na śniadanie kawa i kanapka ziarnista z sałatą i pomidorem, pozniej zjadłam serek wiejski z dodatkami (rzodkiewka, pomidor i pieprz) woda oczywiście i 0,5l zielonej herbaty i kolejna kawa, w domu wypiłam kakao i zjadłam malutką kanapeczkę z sałatą, pomidorem i pasztecikiem pieczonym:) i tyle i głodu nie czuję, dzisiaj odpuszczam sobie ćwiczenia bo nie najlepiej sie czuję, wczoraj przymierzałam sie do zrobienia kilera chodakowskiej ale spasowałam po 20 min bo myślałam ze serce mi wysiądzie. Natka zmieniłaś pracę? pochwal sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natka.
nie, nie zmieniłam narazie siedzialam z dziecmi tyle czasu codziennie.. ale od lutego bede juz gdzie indziej- staż ;) ok to moje gg 46137367. Ja to do tego skalpela nie mam kondycji ;p i tak mam zakwasy codziennie od noszenia małej w pracy takze jestem wypompowana jak wracam do domu. Mi sie wlasnie gotują brokuły pyycha ! ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! ;) Chcialabym od Was uzyskac informacje na temat jedzenia pieczywa, czy innych węglowodanowych dodatków. Raczej odzywiam się zdrowo i regularnie, ale chcialabym ograniczyc węgle, żeby nie odkładał mi sie już tłuszcz... dużo cwiczę, cialo sie zmienia, jednak bardzo trudno pozbyc sie tej warstwy tluszczu. szczególnie pod pępkiem. Proponowalyscie diete bez pieczywa, kasz, ziemniakow, ale ja bez tych dodatkow bardzo szybko czuje glód. Mogę zjesc miche sałatki, że aż pęknąć mi sie chce, ale zaraz mimo wszystko odczuwam uczucie glodu. Gdy zjem do salatki chociaż 1 kromkę chleba, wystarcza mi na kilka godzin. Jak zatem (szczególnie na obiad) jesc bez tych dodatków? Mięso i ryby, to nawet nie są smaczne same :( czy da się jakoś odzwyczaic od takiego odzywiania, którym mamy na współke z babciami katowały nas od dziecka? Poradźcie jak Wy sobie z tym radzicie. Pozdrawiam Luiza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×