Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedypowiemsobiedosc

problem z przystojniakiem..zranił wiele razy

Polecane posty

Gość kiedypowiemsobiedosc

moje myśli są skupione w okół jednego.. muszę wyrzucić te myśli z głowy i akurat padło na te forum... poznałam chłopaka, przez fejsa. napisał do mnie. spotkaliśmy się i okazało się że jest po prostu moim wymarzonym ideałem z wyglądu.i w dodatku wyższy a w moim przypadku ciężko jest poznać kogoś wyższego. widzieliśmy się 3 razy i za każdym razem się całowaliśmy jak wariaci ( cudownie całuje) ale rozmawiać z nim nie miałam o czym.. zaproponowałam mu, żeby poszedł ze mną na studniówkę. co z tego jak mnie strasznie wystawił. miałam z nim iść na sylwestra a do 23 kłamał mnie, że szuka kierowcy po czym nic mi nie mówiąc poszedł sobie do sąsiada. nawet taxi mi nie zamówił..tydzien wcześniej trochę się sprzeczaliśmy to się zapytałam, czy idziemy razem na tego sylwestra to miał się dowiadywać gdzie pójdziemy z jego kumplami..mogł mi od razu pwoiedzieć że nie ma ochoty ze mną spędzać sylwestra itd. a ja naiwna ciągle czekalam. jeszcze w dzien sylwestra się mnie pytał czy kogoś chcę wziąć bo on weźmie dwóch kolegów..ale potem ani nie odbierał telefonu i na smsy odpisywał po godzinie. potem się mnie pytał jak mi minął sylwester.. bezczelne co? odpisywałam mu na odwal tak jak on mnie potraktował..to od razu kiedy się spotkamy i proponował czwartek lub piątek. pomyślałam sobie ze w sumie co mi szkodzi..a on dzisiaj że jest chory. i zapytałam się czy kiedyś weźmie mnie na imprezę a on że może. to powiedziałam że szkoda marnowania naszego czasu i się pożegnałam i on też. skasowałam jego numer.i już nie zamierzam odpisywać na smsy. mam tego wszystkiego dosć.. pewnie z tego co tu napisałam jasno widać, że facet chciał się tylko zabawić..a ja głupia cały czas sobie robiłam chore nadzieje w stosunku do niego, bo pomyślałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi. taki chłopak się mną zainteresował to można cokolwiek spróbować.. wiem, jestem bardzo naiwna ale mam tak namieszane w głowie przez niego..bo po co codziennie pisał do mnie? całe dnie się wściekałam ze nie pisze i kasowałam nr a potem napisał i ciągle humor mi się zmieniał. już mam tego dośc...wiem że byłam głupia dając mu tyle "szans" a nie spławiając go od razu. po prostu musiałam na wlasnej skórze przekonać się, do tego, co wszyscy w koło powtarzali. "z ladnej miski się nie najesz".wiedzialam że to nie ma głębszego sensu ale myślałam że może to jakoś zmienię..ale widać świat jest skonstruowany shcematami, których obejść nie można... nie odpisywac już na smsy? przecież on i tak nie zadzwoni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś strasznie naiwna.... Oczywiście, że go olać a najlepiej wystawić. Wymyśl coś, żeby poczuł się głupio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pleiades a ty jesteś strasznie ambitny gratuluje wytrwałości w czytaniu ze zrozumieniem;) ja niestety poległam na "miałam z nim iść na sylwestra a do 23 kłamał mnie" myślałam, że chodzi o 23 grudnia ale chyba to miała być godzina?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedypowiemsobiedosc
godzina.nawet nie miałam gdzie pójśc bo wszyscy się ze sobą zgadali a ostanie autobusy do 16 jeździły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedypowiemsobiedosc
o 23 dowiedziałam się że jednak nic nie załatwił. a załatwiał niby od południa..bo wtedy bylismy w kontakcie od 16 nawet powiedział ze po mnie przyjedzie. i czeałam bez sensownie i tak nie miałam z sobą już co zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zacznij myśleć co zrobić, żeby poczuł jak go kopiesz w dupę ? :P A nie rozmyślasz co było. Było minęło, nie rozczulaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedypowiemsobiedosc
nie wiem czy to ma sens? widzieliśmy się parę razy.. może po prostu to olać? tylko gorzej jak nadejdzie znwou chwila załamania i będę się cieszyć z tego chorego konatku z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że o wiele dramatyczniej by to brzmiało, gdybyś po kropce stawiała duże litery... Jeżeli do niego również mówiłaś takim nieskoordynowanym słowotokiem, to bardzo możliwe, że Cię po prostu nie zrozumiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×