Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona kobieta

Czy ja się boję bliskości z mężczyzną?

Polecane posty

Gość zagubiona kobieta

Mam problem: od paru lat znam swietnego faceta...z wygladu przecietny,ale ma jednak to COS...przyjaźnilismy sie...z biegiem czasu zrozumialam,że zaczelo mi na nim zalezec bardziej...nie moglam sie doczekac spotkania z nim, rozmow-nawet przez komunikator,gdy go widzialam blyszczaly mi sie oczy,mialam usmiech na twarzy,lubilam gdy mnie komplementowal., gdy mowil ze teskni, gdy sie o mnie martwil,troszczyl....poczulam sie wazna i kochana.....zaczal na mnie patrzec i traktowac jako kogos wiecej niz przyjaciolke......ja mialam podobnie....non stop w mojej glowie......i tak jest do dzis......czasem nawet mysle o tym jak caluje...jak by nam bylo razem w łóżku.....pociąga mnie niby fiz....bo przeciez mam tez mysli o sexie i pocalunku,ale kiedy pojawiaja sie sytuacje gdy on jest blisko mnie fiz.....mam wrazenie ze mi jednak nie zalezy na tej bliskosci tj.pocalunku,sexie itp. Jak ze mna tanczy przytulony jest mi dobrze,czuje sie bezpiecznie...ale nie marze o pocalunku.....tzn.moze o tym mysle....i na pewno bym go odwzajemnila ale nie jest tak ze go pragne...tak samo jesli chodzi o sex.....zauwazylam ze po prostu kiedy on jest fiz.daleko czyli nie ma 'okazji"do poclaunku ,sexu to tego chce.....a jak jesy blizej to jak bym nie chciala........czy to znaczy ze ja po prostu mam lęk przed bliskoscia.......czy nie ma chemii miedzy nami????mysle o nim co dzien...pragne go widziec co dzien, rozmawiac....mam wszystkie objawy milosci ale bez tego mega pożądania...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie nazywa zwykla
milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona kobieta
zwykła??tzn jaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snakee
bo za byle jakim seksem sie nie tęskni, ani go nie pragnie... może nie doznałaś jeszcze dzikości w łóżku. wiesz. nie przespane noce i pościel nadająca się do wykręcenia... spróbuj, a o niczym innym nie będziesz w stanie myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona kobieta
jestem jeszcze dziewicą...czy to moze byc w jakis sensie tego wszystkiego przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona kobieta
ze mysle o nim,zalezy mi na nim ale go tak mocno nie pragne? czy moze byc tak ze jak się z nim przespie poczuje mega pożądanie i namietnosc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snakee
aaa... to zmienia postać rzeczy. przepraszam Cie. ale rzeczywiście możesz nie wiedzieć o czym mowa... a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcesz go zranić za bardzo go kochasz, ale to dobrze, widać że go szanujesz. Nadejdzie ten dzień a wtedy już się przełamierz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona kobieta
snakee-mam 25 lat...wiem ze to moze dziwne ze w tym wieku nadal zero sexu ale po prostu zawsze chcialam TO zrobic z tym jedynym:( mefiu- nie chce go zranic?przelamie sie?nie rozumiem cie...o co chodzi...o to ze jeszcze potrzebuje czasu na ta bliskosc fiz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snakee
jesteś już duża. to trochę dziwne... no ale szanuję to. naprawdę. jak nie chcesz to nie odpowiadaj.. muszę o to zapytać. a sama z sobą... no wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyczny przykład "chciałabym,a boję się"; jak się w końcu nie zdecydujesz,to może to trwać długo.Może też być tak,że jak się zdecydujesz,to po tym pierwszym rzie nastąpi u Ciebie jedno- lub kilkudniowy kac moralny (że może to jednak nie to).Ale wszystko w Twoich i tylko Twoich rękach.Nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wiedzieć czy jesteś gotowa, czy pragnie tego. Nie wiem może zacznie ci zależeć na bliskości po zaczerpnięciu jej poraz pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mam podobnie...
A powiedz mi, jak u Ciebie wyglądało dzieciństwo i relacje z rodzicami /między rodzicami? To bardzo ważne. Myślę, że jeszcze nie dojrzałaś do seksu, i też boisz się ciąży, ale rozumiem Twój lęk. Jeśli chcesz TO zrobić tylko i wyłącznie z tym jedynym, to poczekaj do ślubu. Innego wyjścia nie widzę. Bo może być tak, że jak się rozstaniecie, to będziesz tego bardzo żałować, a widzę, że jednak dziewictwo traktujesz poważnie. Przyznam Ci się, że ja mam 28 lat, na brak powodzenia nie narzekam, a też mam zamiar zacząć życie seksualne z jedną jedyną osobą, moim przyszłym mężem. Wiem, że ciężko by mi było, gdybym postąpiła inaczej. Mam chłopaka, który ma podobne podejście do życia. Kochamy się i dlatego z tym czekamy. W sumie do samego ślubu jeszcze wiele może się wydarzyć, można się rozstać. Zastanów się dobrze czego chcesz, czy on na pewno traktuje Cię poważnie. Bo może po prostu traktować Cię jak kogoś "po drodze", "żeby na razie było fajnie", a nie patrzeć przyszłościowo jak na kandydatkę na żonę. NIC NIE RÓB NA SIŁĘ lub z poczucia obowiązku!! "dowodu miłości" itp, jak będzie coś więcej do Ciebie czuł, to to doceni, a jeśli chce się Tobą pobawić, to i tak wcześniej czy później zniknie... Mówię to z doświadczenia swojego i innych. Chyba jednak też jeszcze nie masz do niego zaufania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona kobieta
mam poodbnie----zgadza sie...troche sie chyba boje sexu,konsekwencji-ciąży...mimo iz wiem ze jest antykoncepcja,ale boje sie....jestem atrakcyjna...i mialam okazje do tego zeby sie z kims przespac....ale zawsze sie wycofywalam...glownie wlasnie dlatego,że nie bylam pewna czy naprawde chce byc z tym facetem, czy nie zajde w ciąże itp. dlatego chce isc do lozka dopiero z facetem ktory wiem ze bedzie mnie trakrowal powaznie....uwazasz ze to nie jest nic nienormalnego?? boje sie tylko ze jak spotkam tego odpowiedniego faceta to on moze mnie wysmiac ze w tym wieku a nie kochałam sie albo cos...:( relacje z rodzicami niby ok choc mama zawsze byla i nadal jest nadopiekuncza...czulam ze nie mialam kontrolii nad swoim zyciem...a tata?? tez niby oki ale nigdy nie mialam z nim takich relacji jak niektore moje koleżanki ze byly zżyte z ojcami itp. ja bardziej jestem jednak zżyta z mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×