Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może być to tak

Problem z kotem

Polecane posty

Gość może być to tak

Adoptowałam dziś kocurka. Fajny, przytulaśny...Wedle zaleceń postawiłam mu kuwetę w zasięgu wzroku. Zjadł, połasił się, po czym...poszedł do drugiego kąta i zrobił tam kupę...:O:O:O Szczęście, że "na twardo" więc mały kłopot. Opiekunka mówiła, że kot jest nauczony czystości i kuwetkowy. Czy można go jakoś dopilnować by załatwiał się gdzie trzeba? Boję się, by nie nabrał takiego nawyku...Jak go zmobilizować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Naprawdę nie ma tu jakiegoś kocioznawcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
bez obawy .nawet nie zauważysz jak kotek zrobi do kuwety.Jest na pewno zestresowany .daj mu trochę czasu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Posprzątałam i dokładnie w tym miejscu postawiłam mu kuwetkę. Może właśnie tam chce mieć toaletę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno tak :)
powinien na 2 raz wejśc juz do kuwety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobilas,...niech postoi tam gdzie zrobil...po paru dniach kiedy sie przyzwyczai mozesz mu przeniesc w takie miejsce ktore tobie bedzie odpowiadalo.ale jesli zrobi w drugie miejsce mimo ze na pierwszym bedzie stala kuweta to wloz go do niej i pokaz jak ma robic lapkami...po paru razach nieudanych zajarzy co ma robic..ja ze swoim kotem sie ze dwa miesiace bujalam zanim zrozumial..bo siku robil do kuwety ale kupe robil za meblami....ile ja sie tego namylam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój od razu załatwiał się do kuwety tak sam z siebie, na początku była to prowizorka z piaskiem, bo nie byłam przygotowana na kota. Czasem zdarzało mu się narobić gdzie indziej, ale wiem ze to było złośliwie...z zemsty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mialam kota
u mnie jako dom zastępczy to od razu za 1 razem robił do kuwety nie wiem dlaczego Twoj tak sie zachował powinien od razu wejsc do kuwetki może się zestresował nowym domem ....... a widział swoja kuwetę zaraz jak trafił do was ? ogląda ja i wąchał ? może żwirek mu nie pasuje wiesz ...... koty sa kapryśne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Ten mój kocurek to dwuletni, dorodny kawaler...:D Mam nadzieję, że sobie przypomni jak załatwia się do kuwety...:) Dzięki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
A który żwirek jest godny polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaq
pewnie jest zestresowały. ja mam kotkę ktora ma 1,5 roku a mimo to pare razy zdarzylo jej się zrobić siku w kąciku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uzywam tylko zwirku drewnianego bo dobrze chlonie a co najwazniejsze nie robi sie mazia ktorej nie mozna usunac nawet lopatka tak jak w przypadku zwyklego ....lubie tez taki sztuczny przezroczysty ale ten jest drogi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga Ola
Hej, mam do Was pytanie, bo chyba sie niedługo zdecyduje no kotka :-) Jesli kotek jest gotowy 'do adopcji, to czy mógłby sam przebywać w mieszkaniu około 8-9 godzin? Nie chce, żeby mi sie malenstwo zapłakalo, pracujemy z mężem obydwoje i niestety kotek by musial na nas czekać sam do popołudnia ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Kot jest w nowym środowisku i jest zdezorientowany. Wsadź kotka do kuwety chwyć jego łapkę i podrap nią w żwirku. Jeśli kot jest nauczony, to nie będzie z nim problemów, zmiana miejsca może sprawić, że będzie zagubiony, ale z nową kochaną panią szybko się pozbiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam drugiego
kota od jakichs 2 lat (wzielam go jak mial z 4 miesiace) uczylam do kuwety, drugi kot (starszy) bez problemu do swojej zawsze sie zalatwial, kupilam dwie kuwety, zeby nie bylo, a ten maly od dwoch lat raz robi kupe w kuwecie a raz kolo :O jest juz doroslym kotem i wciaz robi poza!!! nie mam juz sil, pokazuje mu gdzie ma robic, zeminiam zwirki caly czas, ktory kot nie narobi w jakiejkowliek kuwecie zaraz wywalam! maja zawsze wysprzatane ale ten yebany gnojek i tak postawi kloca obok, albo pod jednymmi drzwiami albo pod drugimi (nie, zeby mial jeszcze jedno miejsce, on ma to zwyczajnie w dupie), mam juz dosc, nie po to bralam kota by w gownach teraz mieszkac!!! mam ochote go zabic albo wywalic :O wiecie jak nauczyc go srac w tej pieprzonej kuwecie? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
Powinien załapac szybko z ta kuwetą... jesli ta pani która ci go oddała nie zataiła pewnych jego przyzwyczajen ... Ale gdyby wybrał sobie jakies inne miejsce to je wysmaruj wewnetrzna strona skórki pomaranczowej - bedzie sie trzymal z daleka. a co do pytania z adopcją to ja bym jednak wzieła pare dni urlopu albo wykorzystała jakis dluższy weekend. Kotek szybko przystosuje sie do trybu zycia jaki jest w domu - bedzie aktywny po waszym przyjsciu.. ale te pare dni po oderwaniu od matki to jednak lepiej przy nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga Ola
A mi ktoś odpowie no mój pytanie? Prooosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
ja mam drugiego - a ten kotek po dzikiej matce? Bo jak matka nie kuwetkowa to zawsze moze byc taki problem... i nie zawsze mozna tego kota oduczyc. Jak u mnie sa kocieta to kuweta zawsze stoi w poblizu legowiska. Młode patrza co robi matka i nawet zanim zaczna jesc stały pokarm to juz cisna do kuwety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
olga ola - wyzej odpowiedzialam. Tak przynajmniej zawsze radze swoim klinetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam teraz 2 kotki, ale przez długi czas była jedna. Wychodziłem z domu czasem na wiele godzin, zostawiając oczywiście miseczkę pełną i trochę różnych zabawek- jakieś piłeczki, szmatki, myszki z futerka. Nie było problemu. Teraz już w ogóle nie ma zmartwienia, bo są dwie jędze, czasem się biją, czasem kochają, jest im zawsze wesoło, chociaż i tak czekają pod drzwiami, gdy wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga Ola
Dziękuje bardzo, więc już wiem, jak wykorzystamy zaległy urlop :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam drugiego
ojojku jego matka to raczej domowa. te starszy kocur, ktorego mam tez byl po dzikiej ale kuwety pilnuje i ten maly tez widzial i widzi caly czas jak tamten chodzil do kuwety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Jesteście SUPER LUDZISKA :) Nawet nie myślałam, że odzew będzie tak duży....:) Po wczorajszej wpadce mojego nowego domownika, dziś rano postanowiłam kotka przypilnować. Po śniadaniu i pieszczotach już po chwili z miaukiem biegł do pustego kąta. Szybko go zawołałam (przybiegł od razu:)) i pomogłam wejść do kuwety. Pięknie wykopał dziurę w piasku i...zrobił kupę :D:D Uwierzcie mi, cieszyłam się ogromnie...Wygłaskałam diablę podwójnie :):):) Będzie z niego porządne kocisko :D Ten kocur ma niewiadomą przeszłość, został niedawno znaleziony, błąkał się po mieście. Musiał mieć dom, bo jest zupełnie oswojonym pieszczochem, wykastrowanym na dodatek. Tymczasowa opiekunka z fundacji odrobaczyła go. Nic o nim nie wiadomo, jak się zaaklimatyzuje zabiorę go do weterynarza...:) Pozdrawiam wszystkich kociolubnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam kiedyś dla odmiany żwirek pachnący i kotek poszedł się załatwić... do łóżka :( :( :( Dobrze, że przyszło mi do głowy co może być tego powodem i w te pędy wróciłam do starego, zwyczajnego żwirku. Kupa natychmiast wróciła na swoje kuwetowe miejsce. Tak podaję ku przestrodze - koty to dziwacy indywidualiści i czasem drobiazg je zdenerwuje :) Mój słodziak aktualnie szarpie mnie rano za włosy i liże... pod pachą. No nie mówiłam, że dziwak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifonnnaa
Ja wzielam do domu dwa 2 tygodniowe malenstwa i nawet nie musialam im pokazywac kuwety, same wiedzialy, ze maja tam robic. Dzis maja rok, zmienialam im zwirek wiele razy na zapachowe, zwykle, silikonowe, drewniane, tak samo zmienialam miejsce kuwety wiele razy i nigdy nie zalatwily sie w innym miejscu niz kuweta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde no wiesz
na siuski kocie w miejscach do tego nieprzeznaczonych , proponuje sode oczyszczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×