Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaonaonaaaonaaonawciazy

W co ubrać noworodka po wyjsciu ze szpitala?

Polecane posty

Gość onaonaonaaaonaaonawciazy

jestem juz na koncowce ciazy i zastanawiam sie w co ubrac dziecko po wyjsciu ze szpitala?? prosze o odp bardziej doswiadczone mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mrozów więc: bodziak śpiochy lub pajacyk w kombinezon cieńszy plus kocyk lub sam zimowy bez kocyka. Oczywiście n główkę czapeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy kiedy rodzisz i jaka bedzie temp. ja rodziłam w grudniu. była minusowa temperatura. młodą ubrałam w body z długim rękawem, śpiochy, cienki pajacyk, kombinezon zimowy, czapka. a pielęgniarka przed wyjsciem kazała jeszcze szczelnie zastawić nosidełko kocykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama007
ale na samo wyjście, czy w domu? zanim odpadnie klamerka z pępka ubierałam kaftaniki i śpioszki, potem bodziaki i pajacyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodziłam ze szpitala z moimi dziewczynkami w lutym . ubrałam je w body na to śpiochy , jakis pajacyk na to kombinezon czapeczka ciepła i kocyk na wierzch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaaaonaaonawciazy
chodzi mi o samo wyjscie narazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jedno rodziłam w styczniu a drugie w lutym. Teraz już nie pamiętam dokładnie ile warstw mieli ubrane bo mąż przywiózł rzeczy a siostra z noworodków wybrała najodpowiedniejsze na pogodę i ubrała. Pamiętam tylko, że kazała dwie czapeczki ubrać. Jedną cieniutką, która ściśle przylega do główki i drugą normalną, zimową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jedno rodzilam w styczniu drugie w grudniu. Oboje byli ubrani podobnie. Body z dlugim rekawem, polspiochy, pajacyk, zimowy kombinezon. Czapka.bawelniana cienka i gruba zimowa na to. Na fotelik zarzucilam koc zeby nie wialo zimnym powietrzem. Dzieci dojechaly do domu ani nie zmarzniete ani nie spocone. Jedno jechalo 10 min drugie 25 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaonaaaonaaonawciazy
wlasnie tak myslalam, ale nie bylam pewna , czyli wszystko mam gotowe, dzieki za odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×