zmiana kwalifikacji tuż po studiach

Witam, mam pewien problem, który ostatnio tak bardzo się na silił, że nie mogę spać, dlatego postanowiłam napisać, częściowo żeby się wygadać, a częściowo w poszukiwaniu pomocy... Otóż jestem juz na ostatnim roku studiów - technologii chemicznej i bardzo żałuję, że podjęłam naukę na tym kierunku. Czuję, że się do tego nie nadaję, praca w przemyśle, przedsiębiorstwach, w których wyścig szczurów jest na porządku dziennym - to nie dla mnie. Ja jestem spokojna, nieśmiała i wydaje mi się, że najbardzej odnalazłabym się w pracy z potrzebującymi, tam gdzie mogłabym komuś pomóc i czułabym się potrzebna. Zapytacie pewnie słusznie, dlaczego wcześniej nie przerwałam studiów - otóż problem w tym, że ten błąd uświadomiłam sobie dopiero po tych wszystkich praktykach, które odbyłam w wakacje. Poza tym, na studiach zawsze miałam bardzo dobre wyniki, co motywowało mnie do dalszej nauki. Myślałam nad studiami podyplomowymi ale nie wiem, czy warto zupełnie przekwalifikować się idąc np na pedagogikę specjalną lub coś w tym rodzaju? Byłabym wdzięczna za wszystkie sugestie:)

Ale przecież wcale nie musisz przekreślać studiów. To, że miałaś dobre oceny oznacza, że jednak masz jakieś zdolności w tym kierunku i szkoda by było je zmarnować :) A pomocą innym mozesz zajmować się "po godzinach", jako hobby - w jakiejś organizacji lub w formie wolontariatu. Możesz sobie zrobić jakieś kwalifikacje, dyplom i też się zrealizujesz w tej dziedzinie :)

spokojnie, skończysz studia. Znajdziesz jakąs pracę.Potem jakaś podyplomówka i heja. Nie musisz pracować w zawodzie. Moja koleżanka jest po ekonomii, a pracuje w administracji państwowej.