BURZA MÓZGÓW!!! NIE BEZROBOCIU! KTO MA POMYSŁ NA BIZNES?? zapraszam

czekanie z realizacją pomysłów też jest ryzykowne - parę moich już ktoś niestety zrobił, niestety ciągle nie wymyśliłam jak ukraść ten pierwszy milion - potem już górki;)

ja tez nie ;) ale poluje na kogos, kto ma jakas wiedze i zapal by zaczac zarabiac. co dwie glowy to nie jedna a pozy tym- dobrze miec kogos z kim mozna sie wspierec..

Ja mam tak prosty, że aż dziw właśnie, że nikt na niego nie wpadł, ale na razie nie ma szans na realizację... Za mało czasu i wiedzy informatycznej, ale idzie pomału do przodu. :)

do: ex-D.Bill dasz rade napisac na jaki pomysl juz wpadlas, ktory ktos Ci zwinal spod nosa???

do: ja mam pomysł z jakiego zakresu potrzebna Ci wiedza informatyczna ps: informatyka- temat rzeka :/

strona internetowa jesteś facetem, tak?

Najbardziej leży grafika.

Pewna czeska studentka założyła damsko-męską firmę sprzątająca mieszkania w stroju toples. Podobno interes idzie znakomicie

wiesz co? to zwijanie pomysłów nie tyczyło się akurat biznesu, ale tego w czym robię zawodowo, czyli konkretów, o własnej poważnej działalności na innym polu myślę od niedawna

strony interetowe- temat zdominowany przez facetow ale kobiety tez potrafią ;) ja do nich naleze ;)

świetny topik!! co do stron internetowych to czego się trzeba nauczyć aby je robić??

ja o wlasnej dzialalnosci mysle od kilku lat. Wszystkie spedzone nad nauką marketingu, reklamy itp itd tego jest w cholere ale przy takiej konkurencji dobrze sie przygotowac, wiedziec o co chodzi no i cos potrafic... :)

do: KURDUPELKA85 wpisz sobie na google: "jak zrobic strone internetową" problem w tym, ze trzeba miec do tego "smykalke" ;)) nie kazdy sie w tym odnajdzie...

Zrobić jakąś stronę internetową to jest banał, bo są do tego teraz szablony. Ale zrobić TĘ JEDYNĄ stronę, to jest sztuka. Tego się szablonami nie da zrobić, tutaj już potrzeba trochę umiejętności.

a co takiego skomplikowanego ma byc na tej stronie, zeby nie mozna bylo pod nia szablonu zmodyfikowac?????

To nie miałaby być jakaś tam strona tylko raczej dużych rozmiarów serwis z dużą ilością użytkowników. Ale potrzebuję do tego inwestora do porządnej reklamy, jak już się zrobi. Ok, ja uciekam spać. Zobaczę jutro, co napisałyście. Na razie!

też myślę usilnie. jakiś tam zarys jest. parę miesięcy na dopracowanie... bez zarobków będę od października (chyba, że stanie sie cud i załapię się na ten roczny macierzynski... to wtedy do marca 2014 bedzie luz) no ale dopracowac plan muszę, zrobic rozeznanie, kosztorys (chodzi o produkcję pewnej rzeczy ;) i sprzedaż owej)

a ja bym chciala ogromna firme robiacą przynajmniej 100 baniek rocznie yzsku....... kazdy ma jakies marzenia.. ale tak na start wole sie skupic na czyms bardziej realistycznym... :)

Dziewczyny, absolutnie nie ładujcie się w żaden handel. To już nie te czasy co kiedyś. Miałam kiedyś hurtownię, ale po kilku latach musieliśmy ją zamknąć. Teraz od dwóch lat mam znów swoją firmę, tym razem nie muszę kupować żadengo towaru, inwestować i to jest super. Jak mi coś nie pójdzie, to zamknę i problem z głowy. Gorzej, gdy potem zostaje się z masą niesprzedanego towaru i co najgorsze z długami. Nie wyobrażam sobie pracy u kogoś na etacie. To nie dla mnie. :) Na tym co robię można naprawdę sporo zarobić, jednak wymaga to dużo poświęcenia, pracy i chęci. No i samo nic nie przyjdzie. Moje wypłaty wahają się od ponad 2 do 15 tysięcy, wiadomo, w zależności od miesiąca. :)

słuchajcie - ja założyłam firmę i nie narzekam i nie zgodzę się z tym że wystarczy pomysł, charyzma, chęci... tzn. to też, ale głównie trzeba mieć sporą wiedzę, doświadczenie (najlepiej pracować chociaż pół roku w podobnej firmie jaką chcemy założyć), dużo odwagi, trochę pieniędzy, najlepiej mieć bliskiego znajomego co zna się na przepisach, kodeksie, podatkach .... bo można się wkopać. Ogólnie to najpierw robicie na zero albo na minus i jest duży stres, dużo więcej się pracuje bo nie 8 h, ja najwięcej pracowałam 18h bez przerwy... Teraz już jest inaczej i naprawdę na etacie nigdzie bym tyle nie dostała i mogę sama sobie organizować czas pracy.

Jednak najgorsze przychodzi z sukcesem... Jak chciałam założyć firmę wszyscy mi mówili ze mam sobie darować, odradzali mi itd. a jak osiągnęłam sukces to teraz uważają że miałam jakiegoś fuksa, albo że ktoś mi dał kasę na firmę - ktoś z rodziny albo że pewnie oszukuje jakoś, że mało płącę pracownikom i pewnie ich wyzyskuje, oczywiście to wszystko ściema ale ludzie w Polsce są bardzo bardzo zawistni - straciłam wielu "przyjaciół" - trochę rodziny sie "po obrażało" - byłam w szoku ze aż tak to wygląda...

Doświadczona bizneswomann - mam dokładnie takie same odczucia jak Ty. Jak dopadła nas bieda, to oczywiście wszyscy współczuli. Ciągle słyszałam, że będzie dobrze, że się poukłada itd. Jakoś tak znajomi kręcili się przy nas, przechwalali co mają nowego. A jak się nam polepszyło, firma mi wypaliła, to nagle nie ma nikogo i jeszcze bzdury gadają. Przykre to jest bardzo. W Polsce masz przyjacół tylko jak masz gorzej od nich. Gdy Ci się lepie wiedzie, to nagle nie ma już nikogo.

Doświadczona bizneswomann i kapa swiata czy to jakies prowo??? jezeli chodzi o handel, to trzeba sie do tego urodzic i nawet przy krwawej konkurencji sie da rade ;) niestety ja taka nie jestem :( dlatego na razie koncentruje sie na czyms- czego nie trzeba sprzedawac tzn: niefizyczny towar :)

ja jestem po kursie masażu klasycznego i inne na instruktorski masażu niemowląt-shantala mój kuzyn kończy fizjoterapie.Jestem zarejestrowana w UP i staram sie o dofinansowanie na otworzenie gabinetu masażu .

mysle ze gabinet masażu to dobry pomysl ;) Moj kuzyn tez chce sobie zrobic jakis papierek i tak na start zaczac swoja przygode z masazem dojerzdzajac do klientow do ich domow. Za przystepna cene sama bym skozystala :)

Doświadczona bizneswomann słuchajcie - ja założyłam firmę i nie narzekam i nie zgodzę się z tym że wystarczy pomysł, charyzma, chęci... tzn. to też, ale głównie trzeba mieć sporą wiedzę, doświadczenie (najlepiej pracować chociaż pół roku w podobnej firmie jaką chcemy założyć), dużo odwagi, trochę pieniędzy, najlepiej mieć bliskiego znajomego co zna się na przepisach, kodeksie, podatkach .... bo można się wkopać. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx całkowicie się z tym zgadzam Nie wiem, czy pozyskałabym choć jednego klienta, gdyby nie teść - hobbysta, który te rzeczy robił amatorsko ale perfekcyjnie. To on udostępnił mi swój warsztat pracy, przyuczał, służył radą, doświadczeniem i często trudniejsze rzeczy wykonywał własnoręcznie. Mąż z tym zawodem był obeznany, ale nie fascynowała go ta praca. Ja w tym czasie byłam na wychowawczym i często zaglądałam do teściów. Mnie to odpowiadało, chciałam być użyteczna, chciałam coś robić i tak pomału nauczyłam się nowego zawodu. Obecnie współpracuję z kilkoma muzeami, podejmuję się coraz znaczących prac, ale nawet po 7 latach wszelkie prace konsultuję z teściem, radzę się, słucham jego opinii. Warsztat pracy rozbudowaliśmy, wchodzi się doń przez mieszkanie, dzieci i mąż coraz częściej zaglądają i gotowi są pomagać. Zarobki może nie są jakieś porażające, ale spokojnie 4-6 tys miesięcznie mam na czysto. Mam też czas dla męża i dzieci, czuję się kobietą spełnioną.

martwicie sie i martwicie ,a moze facet by więcej zarobił? A nie lepiej było bogato wyjsc za mąż? A nie teraz biede klepać.

mój mąż zarabia ponad 3tys, ja bym chciała pracować nawet nie dla pieniędzy ale dla siebie, dla swojego lepszego samopoczucia, samorealizacji,

ręcznie malowane URNY

Myślenie abstrakcyjne pomaga też rozwinąc biznes. Moja koleżanka pomimo kryzysu otworzyła butik z ekskluzywną odzieżą. Bluzki u niej nie kupisz za mniej niż 90zł jak w sieciówkach, zresztą każdego ciucha ma po 2-3szt. góra. Są to rzeczy z wysokiej jakości materiałów. Jest to jedyny taki butik w mieście i ma bardzo dużo klientek. Podobnie wiele lat temu zrobił miliarder Donald Trump - potentat na rynku nieruchomości. Kiedy w latach 90-tych ubiegłego stulecia nadeszła recesja i rynek nieruchomości załamał się, Trump był na granicy bankructwa z debetem - 900mln $. Zamiast sprzedawać swoje nieruchomości po znacznie obliżonej cenie by ratować firmę, on wpadł na pomysł podniesienia znacznie ich obecnej ceny. Stwarzając przez to z nich nieruchomości prestiżowe i z górnej półki. Ten myk spowodował, że korporacje i miliarderzy chcieli nagle kupować nieruchomości od Trupa. Pomimo kryzysu, jak ktoś tu zaznaczył, wciąz bedą ludzie którzy będą chcieli mieć towary luksusowe chociażby ;)